Jak poderwać chłopaka?

A przynajmniej po prostu go bliżej poznać, bo coś więcej - uważam, że takie rzeczy wychodzą w praniu, nic nie wykluczam, ale nic nie zakładam. Mam na warsztatach gościa, który mi się podoba. Niestety on zgadał się z taką grubszą dziewczyną, znaleźli parę wspólnych rzeczy, jest z jego miejscowości (przyjechali tu na studia) i chyba znaleźli wspólny język etc. Raczej o nic tu nie chodzi (ona mieszka ze swoim z chłopakiem). Chciałabym z nim pogadać bardziej sam na sam, ale jakoś nie za bardzo jest jak, bo na początku albo gnał do autobusu jak szalony na nic nie czekając, a teraz łazi z tą dziewczyną, gadają i przecież nie będę się doczepiać na siłę. Jedynie jak byliśmy w grupce po warsztatach, to w tej grupie gadaliśmy, ale on jakiś o wiele cichszy wtedy był. Macie jakieś rady?

nikt nie chce pomóc?:)

Dodam, że się stroję i zwracam baczniejszą uwagę na wygląd przed każdymi warsztatami - ale też bez przesady, kogoś bardzo sztucznego z siebie nie mam zamiaru robić (np. przerysowanego makeupu albo szpilek 12 cm). Ale wyglądam całkiem ok (wedle gustu)

chyba kiedyś na kafe o tym pisałaś

tak, na uczuciowym. i nadal nie wiem jak to zrobić, bo w zasadzie nikt nie powiedział nic konkretnego :D a warsztaty blisko!

nikt tego nie wie

wywal c**e na wierzch i hejaaaaa

:D

Ubieraj się skromnie, i sama zagadaj go, np. pytaj o pomoc w czymś z warsztatów, faceci lubią pomagać kobietom z różnymi rzeczami, czują się potrzebni wtedy.

znaleźli wspólny język, więc wspólnie coś ich interesuje, podsłuchać o czym rozmawiają, i może tutaj znaleźć punkt zaczepienia

Te warsztaty nie mają niestety za bardzo takiej tematyki, żeby prosić o pomoc (są psychologiczne) .

z tego co widzę to ta dziewczyna jest otwarta i wali prosto z mostu. O też jest szczery, raz zrobił taką pogadankę że hoho. Myślę, że to ich też połączyło Ja jestem troszkę bardziej zamknięta w sobie (co nie znaczy, że cicha).

on gada z grubą bo tamta jest mniej onieśmielająca dla niego, pewnie jest speszony i nawet na ciebie nie patrzy. zgadłem?

zrób mu loda

Ja jednak myślę, że się po prostu dogadują. Do takich wniosków jak twój nie doszłabym :P

mnie zawsze ładne dziewczyny odstraszały, bo albo wydają mi się płytkie albo niedostępne uczuciowo.

on był jakiś taki wyjątkowo cichy, jak rozmawialiśmy w czwórkę z nim, tą laską i jeszcze dwiema osobami, a w większej grupie na warsztatach był inny. Ale nie wiadomo, z jakiego powodu :P.

Tylko pytanie, czy on mnie odbiera za ładną. Nie wiadomo :).

po pierwsze rozmawiaj z nim to będzie dobry początek ;]

Właśnie pytam, jak to zrobić, bez nadmiernego narzucania się :D. Wychodzimy z warsztatów i co... ? Ostatnio chciałam go złapać, ale tamta dziewczyna przystanęła, żeby odpalić papierosa i on na nią zaczekał. I co miałam zrobić? Gadaliśmy potem chwilę na przystanku, ale to w grupie i on był właśnie jakiś cichy. Asymiluje się trochę..

Może podobasz mu się i to go onieśmiela? Kiedyś mi w pracy podobał się facet, który przyjeżdżał załatwiać coś u nas raz na jakiś czas i do mnie uśmiechał sie, puszczał oczka, mowił cześć jak przychodził ale podagać nie pogadał, a z moją koleżanką pogadał i kazał mnie pozdrowić.

No, ale to może nie o mnie chodzi? W końcu jeszcze jedna dziewczyna stała w tej grupce. Tylko co prawda mężatka :D. Jednak nigdy nic nie wiadomo ;)

jest wstydliwy, napewno jesteś dla niego zbyt imponująca, lub myśli że kogoś masz i nie chce startować, a nawet nie wie że się nim interesujesz. Podrzuć mu anonimową notatke, że podoba ci się i daj jakiś email adres na który może odpowiedzieć, albo wyznacz miejsce i czas spotkania i jak się stawi wtedy możecie iść na kawe czy spacer i dalej zobaczyć co będzie.

Nie wiem, widziałam że na warsztatach słuchał uważnie co ja mówię, ale co ciekawe, jak ze 2 razy na coś mu odpowiedziałam (przyznam, że trochę się wstydzilam, ale odważyłam się), to nic nie odpowiadał, ale z innymi wdawał się w żywe dyskusje. Albo mnie nie lubi albo właśnie lubi, albo po prostu nie miał nic do dodania. Mogę mu coś podrzucić do kurtki, tylko będzie ciężko, bo wszyscy wieszamy kurtki w miejscu, gdzie mamy zajęcia (a to jest taki duży gabinet) potem mamy przerwę, na której stamtąd wychodzimy (no, najpierw podpisujemy takie kartki, w sumie wtedy by można, ale też ciężko, bo wieszak z ubraniami jest niedaleko tego stolika gdzie się zbieramy... ktoś może przyuważyć).

patrz na niego często, nawet jak on nie patrzy na ciebie, i to w oczy jak możliwe, i uśmiechaj się często, zobacz reakcje, czy będzie trzymał wzrok czy ucieknie oczami w inną strone. Próbój blisko niego ciągle się kręcić nawet przypadkiem ocierać itp, zobacz reakcje.

na żywo też w zasadzie mogłabym go zaprosić, tylko co, mam to zrobić w grupie? :D przesada szkoda, że autobusem podjeżdżam tylko jeden przystanek i potem przesiadam się na coś w inną stronę (mam najbliżej ze wszystkich na te warsztaty, w sumie 3 przystanki) a on jedzie dosyć daleko mogłabym zrobić myk, że jadę na miasto się z kimś spotkać.. niby.. i z nimi jechać autobusem, a potem się wrócić, ale aż tak kombinować :D

dowiedz się jego adres i wyślij mu anonimowy list :). Teraz listy dostać to frajda.

I jak interpretować te reakcje? jakby się zawstydził, to coś to może powiedzieć, ale jak nie i będzie hardo na mnie patrzył? jedyna interakcja "cielesna" jaką mieliśmy - on położył rękę na mojej żeby coś poprawić jak mieliśmy takie jedno ćwiczenie, przyznam wam że dreszcze mnie lekko przeszły...

On mieszka w akademiku adres ciężko byłoby uzyskać :D musiałabym od prowadzących raczej.. ale pisanie listów świetna sprawa

powiedz że chcesz się ****ać