Mój przedmiot pożądania

Mam na niego ochotę. Rajcuje mnie jego ciało i umysł. Problem w tym, że niestety jest nieosiągalny (?) Mam ochotę pieścić go tak, aż będzie wił się, jęczał i błagał o więcej. Chcę skąpać go w bitej śmietanie i ozdobić truskawkami. Chcę mieć go na łóżku, na stole i podłodze, w restauracji, w hotelu, na mostku rybackim i na mchu. Przez niego mam kilka(naście) razy na dzień brudne myśli. Cholera jasna. Dziękuję za uwagę.

Czy to ty i piszesz o mnie?

Kilkanaście to jeszcze niewiele ;)

skapac w bitej smietanie i ozdobic truskawkami... bleeee ;)

??

Na pewno nie o Tobie. Ale to są długie razy :) nawet pracując myślę o nim. Jest moją obsesją. Lubię śmietanę i truskawki.

Nie nie Juan to nie ja skarbie. To kompletnie nie w moim stylu.. te truskawki itd..juz powinieneś to wiedziec

Zresztą wcale Cię tak nie pragne, JUZ NIE

Jego tu nie ma (na tym forum). Natomiast skąd wiesz, gościu z 21:15, że...?

Nie muszą być truskawki. Może być czekolada. Chcę zlizać ją z jego ciała. Chcę zrobić mu masaż. Chcę go dotykać. Delikatnie albo brutalnie. Gryźć, smakować.