Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żal do rodziców jak się tego pozbyć

Polecane posty

Gość gość

Mam żal do rodziców, że nie nauczyli mnie kochać, moim zdaniem przez to, że źle się traktowali teraz ja nie potrafię z facetami stworzyć normalnego związku. Od facetów oczekuje, że będą dla mnie jak ojciec. Nie potrafię zaufać facetom, nie wierze że np. wyznając mi miłość mówią prawdę. Jestem strasznie dziwna, popadam w skrajności, czasami celowo pakuje się w problemy.. bo przecież nie może być dobrze, spokojnie, szczęśliwie dla mnie to coś dziwnego. Nie wiem jak sobie z tym radzić, pozbyć się tego. Chciałabym żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzicow, rodzice napewno ich tak samo traktowali,kiedys byly inne czasy -nie wolno bylo powiedziec do dziecka KOCHAM CIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej jakie to wszystko skomplikowane. Też nie potrafiłam sie nigdy nawet zapoznać z facetem. Ale o to też obwiniam ojca i brata. Ojciec był tajemniczy, nie umiał okazywać mi uczucia no chyba że po pijaku a tak to było to krępujące chyba dla niego dziwne na trzeźwo, więc nie umiałam sie zbliżyć do faceta przełamać bariery oficjalności, a brat starszy to pracował bardzo pilnie każdego dnia żebym przypadkiem nie uwierzyła nigdy w to że mogę być fajna jako osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo, to minie dopiero jak oni umrą. Wiec czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie chodzi mi o to... Nie chodzi o to, że rodzice nie okazywali mi miłości. Chodzi mi o to, że nie okazywali miłości sobie. Szczególnie mój ojciec, brak szacunku w stosunku do mamy i tak dalej. Teraz ja wręcz szukam tego samego w związkach, facetach. Nie wiem dlaczego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam jakaś blokadę w stosunku do facetów, zwykle jak jest już dobrze, staram się to nagle przychodzi taki dzień, że niszczę to wszystko celowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak oprócz tego co napisałam o ojcu i bracie to moi rodzice nie okazywali miłości również sobie, aczkolwiek to akurat na mnie nie działało, bo ja zawsze liczyłam że u mnie będzie inaczej. Niestety nie potrafiłam nigdy nawet zacząć z facetem nawet jak on przejmował inicjatywe a jeszcze jak sie trafił taki los w totolotka że był przystojny to już w ogóle zapadałam sie pod ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokładnie to samo, jak jeszcze byłam młodsza to wydawało mi się, że ja jestem taką romantyczką, budowało mnie to, że jestem inna od rodziców, byłam pewna, że ja będę potrafiła stworzyć szczęśliwy związek. Ale to tylko były szczeniackie marzenia.. Teraz kiedy jestem starsza i robi się poważnie, ja się w tym nie odnajduję. Wręcz jestem zaprzeczeniem romantyczki pod każdym względem. W środku gdzieś czuję się taka, dobra, chciałabym związku być dla swojego faceta najlepsza, ale w realu... zupełne przeciwieństwo, czasami potrafię tylko ranić, uciekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starałam się jakoś tego pozbyć, żyć normalnie. Ale okazało się, że uciec można od wszystkiego domu, rodziny, ale nie od wspomnień i przeżyć. Tego nie zapomnę i to jest ciągle we mnie w środku. Moi rodzice już dawno po rozwodzie, każdy ma nowe życie, nowych partnerów, moja siostra też żyje normalnie jest w związku i tak dalej. A ja? Ciągle te same schematy, przeszłość od której jako jedyna nie potrafię się uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia DDA (dorosłe dzieci alkoholików) lub terapia DDD (dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych). Poszukajcie takich w swoim mieście. To bardzo pomaga. Wiem, bo chodziłam trzy lata. Zmienia myślenie, podejście do życia. Czekanie, aż rodzice umrą nic nie da. Problemy zostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak uczuć to jedna cecha niewolnictwa w matrixsie. Każdy chodzi jak robot, jak powłoka człowieka, i robi to na co go programują. 21wiek w pełni NWO. Jedyne wyjście to trafić na obudzonego, ale to trudne w matrix, bo obudzonych jest bardzo niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×