Kolokwium

Jak długo przed kolokwium zaczynaliście naukę. Czy zdarzało wam się nie uczyć w ogóle jeśli przedmiot nie był zbyt trudny

zawsze sie uczylam i robilam sciagi dzien przed kolosem wieczore, zeby miec wiedze na swiezo

A nie było nieraz zbyt późno. Nie każdy pozwoli na ściąganie

Ja zazwyczaj jak siedzę i się ucze dużo wcześniej- nie zdaję. Teraz nie uczę się wcale, albo tylko 2 dni przed coś tam sobie powtórzę i zdaję.

Przeważnie dzień przed kolokwium czytałam materiał dwa razy, czasem trzy, a potem na szybko przeglądałam rano. Czasem nie uczyłam się wcale, bo zdarzały się kolokwia bazujące na obliczeniach, a znałam wcześniej wszystkie rządzące nimi zasady.

"Nie każdy pozwoli na ściąganie" nikt nie pozwala na sciaganie ale zawsze da sie sciagnac jak sie umie.

Jednak czasami nie ma reakcji. Jak ktoś uczy wiele lat to wie jakie są metody ściągania. Różna jest też penalizacja ściągania.

Wielu wykładowców chyba pozwala na dyskretne formy ściągania, bo moim zdaniem gdyby chcieli, to mogliby wypatrzeć większość ściągających.

Ja nie uczę się wcale na magisterce. Na licencjacie srogo potrafiłam zak****ać i zawsze dostawałam max 4, przeważnie 3-3,5. Teraz kończe magisterkę, ani razu się nie uczyłam, a wpadło mi nawet kilka piątek