Kto mnie

pocieszy?

sexik na pocieszenie? ;)

Nie to

a co się stało?

Mam karę za wagary i do końca miesiąca nie mogę wychodzić. Nie pójdę na zumbe, bilard czy cokolwiek i po co mi były te wagary

Pewnie wiedziałaś jakie będą tego konsekwencje, więc dlaczego to zrobiłaś?

zrobilaś to, a więc zchowaj się odpowiedzialnie i ponieś karę

Nie dalam rady wysiedzieć na trzech ostatnich lekcjach. A pogoda była taka ładna

na wagarach czlowiiek uczy sie zycia. nie żałuj bo nie ma czego tylko odsiedz kare i juz

A mam jakieś wyjście

nie masz wyjścia, tylko nie protestuj, nie negocjuj

błogosławieni którzy z lekcji zwiewają albowiem oni świeżego powietrza doznają

Na nic protesty i negocjacje. Kara to kara, ale jakie uciążliwe. Też tak mieliście

Ja miałam z 500 godzin nieobecności i 12 nieklasyfikowań.

Poważnie aż tyle nieklasyfikowań

No, 2 razy kiblowałam. W mojej szkole to było modne. Uczenie się pozbawiało pożądanych znajomych.

ale patola

Ile lat temu to było, to działo ię w szkole średniej

To znaczy na początku po gimnazjum poszłam do szkoły średniej i po pierwszym dniu w jednej szkole już 1 września widziałam twarze tych ludzi które mówiły: "My chcemy zdać tą szkołę, będziemy wymieniać się zeszytami i książkami". Pomyślałam wtedy "O mój boże, znalazłam się w samym kotle piekła". Zabrałam papiery i przeniosłam się do szkoły o dość "luźnej" segregacji uczniów. Poszłam do technikum i tam twarze ludzi mówiły: "Jutro mamy do szkoły na 8:00, więc spotykamy się o 10:00 przed laskiem i idziemy na lufę". To mi się podobało.

A miałaś kary za nieklasyfikowanie, wagary, złe oceny itp

Nie. W moim domu gdy chodziłam jeszcze do szkoły średniej był tylko telewizor więc kary na telewizor były niedorzeczne, a rodzice się cieszyli że jestem całe dnie na dworze, a nie w domu ale nie wiedzieli co robię na dworze bo zgrywałam aniołka. Za dużo nie będę pisać. To ogółem.