Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam jej dosyc !!!!

Polecane posty

Gość gość

Notoryczne fochy i gra w ''glupka''. Juz tego nie wytrzymuje, sprawdza mnie na kazdym kroku, nie moge wyjsc nigdzie sam bo ja zdradze. Mimo to ma wspanialych rodzicow ktrzy mnie lubia. Mania sprawdzania i zazdrosci juz odbiera mi radosc zycia. O kazdej dziewczynie w znajomych na fb musze jej opowiedziec, przeglada zdjecia porownuje je do siebie. Jest to bardzo uciazliwe. O jakim meskim wyjsciu to moge zapomniec, nie ma moich i jej znajomych sa nasi. Ona nie ma kolezanek, ja mam byc tylko dla niej i przez 24h na dobe. Moi kumple mimo ze maja zony wg. Niej to kolesie co swoje zony, narzeczone puszczaja kantem. Nie wiem czy czekac az to jakos sie ulozy czy sobie odpuscic. Boje sie troche bo mam duzo lat i przeraza mnie mysl ze bede sam. Badz bede wybrac musial kogos z odzysku...nie mam nic do tych ktorym zycie sie nie ulozylo ale sam jestem kawalerem i chciallbym sie zwizac z panna. Wola wyjasnienia mam 30 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ku**a. Jest 6:45!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna osoba, ja bym odpuścił. Niestety miałem jeszcze gorzej dziewczyna mnie olewała, źle traktowała, nie chciała się ze mną kochać po pół roku ponad, często dogryzała, mam 31 lat i wiesz co zrobiłem? odszedłem... są osoby które się do związku nie nadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tez mysle zrobic choc szkoda mi tych chwil spedzonych razem, czas leci kazdy kogos sobie znajduje tylko nie ja...Moze po prostu juz czas na to by olac temat i zyc sobie tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i sex, raz na pol roku...i pretensje ze ja mam potrzeby seksualne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem z taką "toksyczną". Nie przetłumaczysz jej nic, wolałem być sam. Będzie tylko gorzej i gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie ma zaufania zwiazek jest toxyczny,ktos z was zwariuje wczesniej czy pozniej,-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 lat! łojeju, straszne :P do trumny się połóż! :D masa osób zaczęła i zaczyna stałe związki właśnie w tym wieku. wtedy jest już się wie czego chce, przeważnie ma się zaliczone jakieś tam wcześniejsze rozczarowanie i wbrew pozorom, jest masa wolnych i fajnych ludzi w tym wieku. x natomiast ty kolego musisz w swoim związku osiągnąć taki punkt, w którym będziesz wolał zdechnąć samotnie, niż być z tą swoją toksyczną partnerką. x btw - jeśli ona nie ma koleżanek, to musi być naprawdę wredne babsko, czemu się w sumie nie dziwię, skoro się ze wszystkimi porównuje i wszystkim zazdrości. pewnie niedługo też nie będziesz miał żadnych znajomych, bo to skompleksiałe dziwadło wszystkich odstraszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
x btw - jeśli ona nie ma koleżanek, to musi być naprawdę wredne babsko, czemu się w sumie nie dziwię, skoro się ze wszystkimi porównuje i wszystkim zazdrośc****ewnie niedługo też nie będziesz miał żadnych znajomych, bo to skompleksiałe dziwadło wszystkich odstraszy. Dziwny tok myślenia. Z kimś tam rozmawiać musi. Zauważ że im człowiek starszy tym grono znajomych się zacieśnia nie rozszerza. Mam mnóstwo znajomych, z którymi pogadam na ulicy, ale którzy spędzają czas z partnerem w domu. Bo są dorośli i taką mają ochotę. Autorze przypatrz się sobie, nikt od tak nie robi się zazdrosny o kogoś. Może sam dajesz jej powody do zazdrości. Mówisz jej czasem coś miłego? Pokazujesz, że jest ważna? Czy śledzisz te koleżanki po fb i zachwycasz się zdjęciami. Dziewczyna nie czuje się stabilnie z Tobą w związku, stąd takie dziwne zachowania. Nie walcz z nią a porozmawiaj. Dorosły jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - mam wrażenie, że bronisz tej laski, bo sama jesteś typem zaborczej, zakompleksionej zawistnicy. innej opcji nie widzę. autor wyraźnie napisał, że panna jest mocno patologiczna, prawdopodobnie przysłużyłaby się jej wizyta u dobrego terapeuty/psychiatry. a brak przyjaciół zawsze pokazuje, że człowiek nie jest zdolny do nawiązywania bliskich relacji z ludźmi z jakichś powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz mieć takie wrażenia jakie chcesz. Twoja sprawa. Bronie tej 'laski' bo uważam, że facet sam się przykłada do tego, że jest zazdrosna. Ma 30 lat, dziewczyna może młodsza. A w związku widoczny jest brak zaufania. Jeśli szuka panny, która będzie co tydzień latać po imprezkach i chlać do upadłego może to robić. Ale niech nie wypisuje jaki to on jest biedny i pokrzywdzony przez los. Bo dziewczyna nigdzie nie wychodzi. Może po ludzku zwyczajnie nie ma ochoty. Gdyby mówił swojej partnerce jak ważna jest dla niego, utwierdzał w przekonaniu, że chce tylko ją, zapewne nie emanowała by aż takimi przejawami zazdrości i braku zaufania. Zapewne często ją okłamuje, więc ma to co sam sobie narobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a brak przyjaciół zawsze pokazuje, że człowiek nie jest zdolny do nawiązywania bliskich relacji z ludźmi z jakichś powodów. Dokładnie tak. Ale powodów może być tysiąc. Może być introwertykiem, a może nie ma ochoty siedzieć i słuchać plot babek. Wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
introwertycy także mają przyjaciół , ba, nierzadko wybitnych ekstrawertyków :) a jeśli nie lubi się słuchać plotek, wybiera się nieplotkujące towarzystwo na poziomie - proste :) X dziewczyna może nie mieć ochoty na wychodzenie, ale nie ma prawa zabraniać tego partnerowi. ktoś może lubić jazdy na rowerze, a partner jazdy na rolkach - czy to znaczy, że partnerzy mają sobie wzajemnie zabraniać tych aktywności? :) absolutnie nie, jedno może sobie wyjść na rolki ze znajomymi, a drugie na rower. miłość to akceptacja siebie wzajemnie na wszystkich płaszczyznach. X czemu zakładasz, że on ją okłamuje? z czego to wnioskujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - i masz straszne dziwnie podejście, że to JEGO wina, że ONA go źle traktuje. rozumiem, że kobiecie bitej i poniżanej przez męża napisałabyś, że na pewno źle gotuje, jest kiepska w łóżku i to JEJ wina, że mąż ją bije? bardzo pokrętna logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja Twój płytki tok myślenia mnie przeraża. Wnioskuje po wypowiedziach, że masz 17-22lata? Czytaj ze zrozumieniem. Nikt tu nie mówi, że on ma nie wychodzić. Absolutnie nie jestem za tym. Ogólnie nie chce mi się tłumaczyć, bo widać, że choćbyś się starała nie zrozumiesz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna ma niskie poczucie własnej wartości, a w związku brak zaufania. Masz dwa wyjścia: odejść, albo zostać i starać się to naprawić. W ogóle mówiłeś jej , że źle się czujesz z tym, ze Ci nie ufa? Rozmawiacie trochę? Czy tylko na kafe tematy zakładasz z nadzieją, że każdy Ci powie że z nią jest coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosiłabym o argumentowanie swoich wypowiedzi jakoś logicznie, zamiast najazdów personalnych :) to jest forum, rozmawiamy sobie niezobowiązująco i nie wiem, skąd tyle emocji. skupmy się na problemie autora i tym, jak go rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna autora zdecydowanie ma coś z głowa... A jesli zwiazek odbiera radosc zycia to recepta jest jedna:rozstać się z taka osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjasnijcie mi dlaczego to autor ma starac się cos naprawiać, udowadniać? Ma jeszcze bardziej płaszczyć się przed wariatką, która niszczy mu życie? Takim ludziom wskazuje się stanowczo terapię u psychologa a nie utwierdza w przekonaniu, że destruktywne zachowanie jest akceptowalne. Ale oczywiscie, odezwał się już zastęp zdradzanych/toksycznych kobiet, które dopowiedziały już sobie historie i najeżdzają na autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam autorze w takim zwiazku jak Ty i wiesz co? Skonczyłam z depresja u psychiatry. Facet mnie poniżał, obrażał sie, oskarżał o najgorsze, zdrady, jakieś wydumane krzywdy i nie pozwalał się z nikim spotkać. Stracilam kontakt z przyjaciółmi, bo nie moglam nigdzie wychodzić sama, na szczęście udalo mi się go przywrócić. Bylam z tym potwornym związku 4 lata, dziś nie wiem, jak mogłam zyc w tym piekle... Ciesze sie tylko, ze nie mieliśmy dzieci bo przeraża mnie myśl, że mogłyby mieć takiego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieżeń się z nią bo to sie tylko pogłebi. znam takie mezatki, ktore takie dziwactwa opowiadaja z zazdrosci ze przechodzi ludzkie pojecie. jedna to nawet telewizora calego domu pozbawila bo jej zdaniem jej stary maz rozbieral wzrokiem wszystkie zobaczone tam kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzę na ten problem i staram się zrozumieć obie strony. Uważam, że jest akcja więc jest reakcja. Jeśli od początku znajomości bez żadnego powodu zaczęła cie śledzić, podglądać, to faktycznie coś jest nie tak. Chce przejąć kontrolę i jest to toksyczne. Jeśli jednak zaczęło się to po jakimś czasie, to najpewniej dlatego, że przestała ci ufać, od groma jest tutaj wątków o takich dziewczynach. Wiele osób przegląda konta partnera, czytają smsy, a później zakładają tematy o tym na kafe. Skoro ci nie ufa, powód jakiś by się znalazł. Porozmawiaj z nią o tym. Jeśli nie chcesz, nie zależy ci odejdź. I po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro przestała mu ufać, to po co z nim jest? skoro z niego taki zdradliwy ch..., to czemu marnuje przy nim swoje życie? :) nie lepiej byłoby jej z innym? ano nie, bo inny nie pozwoliłby zapewne wleźć sobie na głowę jak autor :P prawdopodobnie dziewczynę przy nim trzyma tylko to, że ma prywatną wycieraczkę do butów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku nie widać zaufania, gdyby ufała, nie sprawdzałaby nie kontrolowała itp. Masz 30 lat, a zachowujesz się jak dziecko. Wszystkie znawczynie tematu odpowiedzą ci uciekaj, bo tak najłatwiej. Ja radzę ci rozmawiać, sam chyba dałeś jej hasła na facebooka, skoro wchodzi i sprawdza. Jaki ty biedny, przytulic? ;> Jak dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor uciekł, musi teraz słuchać wrzasków swojej panny za to, że napisał na forum dla kobiet i na pewno tu z jakąś flirtował :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy sie nie smiejcie autor przedstawił to ze swojego punktu widzenia :O Mozemy sie domyslac jak to jest, ja też stałam sie chorobiliwe zazdrosna, bo moj facet, znalazl byłą na fb po 5 latach, lajkuje i wyciaga kazde jej zdjecia, idziemy ulica a on sie oglada za d****i, myslicie, ze jak czlowiek ma sie czuć ??? Ja nie jestem zakompleksiona, mam znajomych, ale to potrafi k***a do szału doprowadzić nawet pewną siebie osobę, tak jak mnie. Też sie stabilnie nie czuje, bo nigdy nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to czemu dalej z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.49 Również uważam, że autor nie jest bez winy, tylko sam przed sobą nie chce się przyznać. Dziewczyna nie związała się z nim i od razu nie zaczęła szpiegować. Pewnie podrywał co się dało i stąd jej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś byłam w związku z facetem, starszy ode mnie o 2 lata. Każdy się dziwił co z nim robię, on sam mówił, że mogłabym mieć każdego, ale jakimś cudem wybrałam jego. Bo wydawał się być spokojny. I co ja pewna siebie, atrakcyjna kobieta, zmieniłam się w osobę która przestała mu ufać. Idąc po ulicy oglądał się za każda, jechał autem robił to samo. Byłam w szoku. Po każdej najdrobniejszej sprzeczce pisał do każdej możliwej koleżanki i je podrywał, wysyłał zaczepki, wypisywał. Też zaczęłam go sprawdzać, aż w końcu się otrząsnęłam, nie chciałam takiego chorego związku. Do dziś nie wiem co on chciał osiągnąć przez takie zachowania, chyba udowodnić mi, że wcale nie jestem taka super za jaką się mam. Chora sytuacja, zostawiłam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i oczywiście winę za sprawdzanie go zrzucił na mnie, bo jak stwierdził byłam chorobliwie zazdrosna, a on nie mógł nic sam zrobić. O podrywaniu każdej, dzwonieniu po pijaku i myleniu imion, podrywaniu koleżanek +45 z pracy mowy nie było. Sprawdzałam bo nie czułam się stabilnie, miałam wrażenie, że wciąż robi mnie w balona. Nieporozumienie na całej linii. W końcu odpowiedziałam mu dosadnie, że takich jak on to mogę mieć 15, więc niech sobie nie schlebia i zostawiłam pustą głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×