Koniec L4 tydzień przed porodem

Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest, a mmianowicie - Jutro kończy mi się L4, jestem w 38 tc. Lekarza mam dopiero w piątek, a kadrowa nie odpisuje na moje maile :( Czy do dnia porodu mam wziąć jakiś urlop z pracy czy już macierzyński? Termin z USG wychodzi na 23 kwietnia, a z @ na 27 kwietnia. Na pewno któraś była w podobnej sytuacji i wie co robić :)

jak masz jeszcze wolne to bierz wolne a macierzynski z dniem przeyjscia dzeicka na swiat

A dlaczego nie dał ci zwolnienia od wizyty do wizyty. Ja chodziłam co 2 tygodnie i tak miałam zwolnienia też co 2 tygodnie

A dlaczego nie dał ci zwolnienia od wizyty do wizyty. Ja chodziłam co 2 tygodnie i tak miałam zwolnienia też co 2 tygodnie

Miałam wizytę w piątek i powiedział, że nie może mi tak wcześnie wystawić L4, a na następnej kontroli w ten piątek będzie za późno na zwolnienie i w końcu zgłupiałam...Tu za wcześnie, tu za późno, a ja w sam raz jestem przed porodem, na dniach moge urodzić, albo równie dobrze po terminie...Kadrowa nie odpisuje, a ja nawet nie wiem czy mam jakiś urlop...Chyba, że do pracy wrócę i im tam urodzę

Lekarz może wystawić zwolnienie na okres do 3 dni poprzedzających badanie. Dnia wizyty nie powinien wliczać.

gość dziś Lekarz może wystawić zwolnienie na okres do 3 dni poprzedzających badanie. Dnia wizyty nie powinien wliczać. xxx Tak, zgadzam się z tą wypowiedzią. Też tak miałam. Zwolnienie do 6 a wizytę miałam 9, nie było żadnego problemu.

Jakiś margines dwa dni po chyba może. Ja dostawałam na końcu na tydzień i co tydzen tak byłam u lekarza i tak. Ostatnie L4 od terminu do terminu stawienia się w szpitalu, następne L4 już szpitalne

Do terminu porodu masz co najmniej 9-13 dni a równie dobrze możesz urodzić dwa tygodnie po terminie czego Ci nie życzę. Szkoda macierzyńskiego. Byłam w takiej samej sytuacji tylko mi lekarz odmówił wystawienia l4. Poszłam do lekarza rodzinnego i od ręki dostałam zwolnienie.

Dziewczyny wyzej maja racje, lekarz moze wystaeic zwolnienie do trzech dni wstecz. W zeszly piatek nie mogl faktycznie bo za wczenie. Nie martw sie bedziesz miala ciaglosc L4 a do zakladu nie dzwon przeciez masz 7 dni na dostarczenie im zwolnienia. A jesli nadal sie niepokoisz to lepiej zadzwon do lekarza a nie do ksiegowej

2 lata minely i ten sam problem, lekarze nie chca wystawiac L4 po terminie porodu, pomimo tego że nie bylo porodu - nie rozumiem tego, ale zamierzam powalczyc o to, tylko jeszczze nie wiem z kim, czy z lekarzami czy z zusem, bo slyszalem ze sa takie zalecenia z zusu.... gdzie mozna sie udac, zeby dac tym konowałom do wiwatu, bo robia co chca, a to wszystko za nasza kase.....

Bzdura. Nie ma żadnych zaleceń zusu!!! Możesz mieć zwolnienie do 30 maja a urodzić 13 maja i od 13 maja mieć urlop macierzyński. Po prostu wtedy ważniejszy jest urlop macierzyński, jest jakby wyżej w hierarchii. A o macierzynski można wnioskować do dwóch tygodni przed porodem. To jak lekarze wypisują zwolnienia to indywidualna kwestia. W wielu przypadkach lekarze po poronieniu wypisują kobiecie zwolnienie z kodem B czyli wskazanie ciaza a jest to błędne bo żadnej ciazy juz nie ma i takie zwolnienie nie powinno być wydane przez lekarza. A i napisze Wam cos czego za pewne nie wiecie wiec: ZWOLNIENIA MOGĄ NA SIEBIE NACHODZIĆ WAZNE JEST ABY BYŁ CIĄG ZWOLNIENIA. Jedno zwolnienie może być np. Od 1 do 20 a drugie od 10 do 30 i jest wszystko dobrze. Także jak wiecie ze bedzie przerwa w zwolnieniu to proście o zwolnienie z data bierząco i od bierzacego dnia.

I wiesz ZUS jest wykonawca tego co wymyśli ustawodawca także nawet jeżeli były by jakieś zalecenia a podkreślam ich nie ma to musza być zapisane w ustawie która niestety wymyślają politycy nie mający pojęcia o administracji i pozniej jest problem. Także ZUS ustaw i przepisów nie wymyśla to zapamiętaj!!! I za Wasze pieniądze... No tak tylko szkoda, ze nie wiecie jakie sa to grosze i śmieszne pieniądze. Po 15 latach 1800 na rękę. Super No nie?

I ty piszesz BZDURA ?? wlasnie to dzisiaj przechodzimy - Lekarz nie chce wypisać L4 bo termin porodu minął, a porod sie nie rozpoczal. Lekarz mowi ze zamiast L4 pojdzie pani z urlopu macierzynskiego, bo mozna 2 tyg wczesniej zacząć..... Pytanie dlaczego ktos rozporzadza nie swoim czasem, a tym bardziej macierzynskim... - który słuzy do czegos innego... dodatkowo to co napisane powyzej, L4 konczy sie wraz z urodzeniem dziecka, więc jaki problem wypisac L4, który i tak zostanie uciety wraz z narodzinami i wtedy dopiero zacznie sie macierzynski (jak bedzie mozna okreslic konkretny termin i godzine urodzenia to wtedy niech takie cos robia) ale teraz niech nie rozporzadzaja nie swoim czasem... Lekarz sam powiedzial, że mają takie zalecenia z zusu - moze niepisane - tego nie wiem... Ale nie rozumiem takiego zachowania... Lekarze sami spowodują zeby ich oszukac podczas podawania terminu zajscia w ciaze, zeby potem nie stresowac sie ze ktorys konował nie bedzie chcial wystawic zwolnienia pod koniec ciazy....... Ale głownie chodzi o stres w ostatniej fazie ciazy, gdzie chyba nie powinno sie do takich zachowan doprowadzac, a niestety sluzba zdrowia to robi....

i jest takie cos jak interpretacja prawa - w PL kazdy ma swoja... i nic na to nie poradzimy - przynajmniej na razie...

"A o macierzynski można wnioskować do dwóch tygodni przed porodem" - no wlasnie mozna to nie znaczy trzeba..... a jesli sie komus mowi zeby z tego skorzystał, bo zwolnienia nie wystawi, to juz sie robi przymus z tego. Proszę o jakies sensowne wytlumaczenie, bo tego akurat nie rozumiem..