pytanie o Chrzciny Świeca

czy świeca na Chrzest dziecka moze byc uzywana? w sensie nie jakas zniszczona,wlasnie o to chodzi ze 3 lata temu chrzciłam pierwsza corkę i miala nowa swiece i ta swieca byla zapalona tylko dosłownie na pare min po czym zgaszona i wzieta na pamiątke i widze teraz jak odpakowałam z kartonu ze jest jak nowa,nic nie pożółkła,bielusienka tylko lont ma zapalony taki ciemny a nie biały ale cała reszta jest jak nowa i teraz pytanie czy moze byc taka swieca bo niedługo bede chrzcila druga corkę? czy musi byc nowa. nie chodzi o oszczednosc absolutnie w zyciu!! tylko o to,ze...tak sobie pomyslalam,ze skoro cos mamy i nam lezy a bedziemy potrzebowac tej rzeczy to po co kupowac nowa jak ta jest juz tylko tyci mini tyci uzyta,ale wsystko prawie jak nowe i ani kropelka wosku nie wylala się,cala siweca jak nowa,ot takie dbanie o srodowisko po co produkowac rzeczy ktore mamy i mozemy ponownie uzyc takie dbanie o nasza planetę a przeciez i tak nie zużyję ani tej pierwszej swiecy ani tej ktora musialabym kupowac bo po co mi?

świecę każdy powinien mieć swoją, chociaż by dlatego że np jak jest odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, to ludzie przychodzą ze świecą, no i wypada mieć swoją własną. Oczywiście możesz z góry założyć że twoje dzieci nie będą aż tak wierzące, no ale wykluczyć tego nie możesz.

gość598 ale nie o to chodzi ze my nie bedziemy odnawiac przyrzeczen i ze cos zakladam absolutnie nie. jetsem jaknajbardziej za naukami Kosciola,pyuam tylko bo znalazłam swiece starszej corki w stanie idealnym i tak sie zastanawiam po co cos powielac skoro jerst? a to co piszesz to dziwne ze ze swiecą bo u nas na mszach czesto sa odnawiane przyrszeczenia chrztu teraz nawet ostatnio czesto n aprawie kazdej mszy bo to taki okres Chrzcin-okres zmartwychwstania, i nigdy nikt nie kazał przyjsc ze swiecą. zreszta ja tez niepamietam,zebym ja byla na takich 'specjalnych odnowieniach chrzcielnych" ze przychodzi się ze swoją swieca.,jak juz to dzieje się to na mszy niedzielnej i wszyscy tylko poprostu mowią ten tekst ktory był mowiony podczas chrztu a nikt nie wymaga zeby była swieca.

czy mzoemasz na mysli "roczek" ze jako rocznica chrztu?

ale nie mówię o takiej zwykłej mszy, bo wtedy nie trzeba, ale np u mnie ostatnio były takie misje św, i wtedy trzeba było być ze świecą, albo w wielką sobotę ludzie też przychodzą ze świecą do kościoła i się odpala od paschału

acha czyli te swiece trzeba trzymac na całe zycie? a ja juz swojej nie mam,niewiem gdzie ejst...zrestza juz byla taka zzółkła,stara i wlaciewie neiwiem co się z nią stało. ja w kazdym badz razie nie bylam na takich mszach w sielką Sobote,zreszta dzieci mam małe i ciezko mi chodzic na kadzą uroczystosc koscielna. a jak wogole jest z tradycją? no i no tak sie zastanawiam czy moze ktos mial taką lekko nadpaloną i czy tak moze byc? czy jak wyciągnę to ksiądz oczy zrobi in jeszcze nas wyrzuci z kosciola. czy jest wogole to jakos uregulowane,czy kazdy robi jak uwaza?

ja na twoim miejscu księdza bym się spytała, czy może być używana, bo według mnie powinna być nowa ale co ja tam wiem :D

Każdy powinien mieć swoją. W miarę możliwości aż do śmierci. Chyba, że komuś się spali od częstego używania, to są okoliczności, w których może sobie poświęcić nową gromnicę. Świeca pierwszej córki jest jej, ona z nią pójdzie do I Komunii Świętej. A potem to już w zależności od jej życia wiary-albo będzie ją zabierała na 2 lutego i Wielką Sobotę do kościoła, albo będzie się gdzieś kurzyć. Ale każda z dziewczynek ma prawo mieć swoją...

Swiece kazdy powinien miec swoja. Mojemu Synkowi kupil ja Chrzestny a szatke Chrzestna bo tak jest przyjete.

acha rozumiem,czyli nowa OK kupuje nową. dziekuję za odpowiedzi:)