Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jelenaaaa

moja synowa mnie chyba nie lubi

Polecane posty

Gość Jelenaaaa

nie wiem czemu. W niczym jej nie obraziłam. Drugi rok spłacam kredyt jaki wzięłam na ich mieszkanie. Nie nachodzę ich ( od 2013 roku to 5 razy) ale kiedy w lutym urodził się im synuś byłam 3 razy. Nie chcę uchodzić za natręta (wiem ze jej matka bywa tam często) syn powiedział, zebym zadzwoniła przed wizyta - zadzwoniłam i ona nawet nie oddzwoniła. Nie poszłam. Jest mi bardzo przykro. Jej matka to wiejska kobieta, pracuje fizycznie , podejrzewam, że ma kompleksy względem nas ale nigdy nie daliśmy jej odczuć jakiejś wyższości. A synowa jest po prostu nieprzyjemna. Nie chcę konfliktów. Finansowo bardzo im pomogłam i nie wiem o co jej chodzi. Synowa spowodowała, że mój drugi syn przestał u nich bywać - rzekomo bywał za cz esto ( 2 razy w m-cu) ale jej bracia bywają u nich regularnie, podobnie jak reszta licznej familii i to już nie przeszkadza. Nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiac z synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z obydwojgiem najlepiej... postaraj sie nie naskakiwać na nią tylko daj jej do zrozumienia, ze jestescie rodzina i chcesz być blisko nich, ale czujesz ze oni to odierają jako narzucanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelenaaa
nie wiem. On jest ciepłym facetem, bardzo opiekuńczym, kiedyś mi się pożalił, że synowa go ogranicza ( żadnych kontaktów ze znajomymi, żadnych wyjść z kolegami - a nie mieli jeszcze dziecka - poradziłam aby sama wychodziła z koleżankami w weekendy - ale okazało się że ona ŻADNYCH koleżanek nie ma... Jes zaborcza i ograniczająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz fajną synową.Zaborcza i jeszcze nieprzyjemna.Znałam podobną jędzę,ale ich związek nie wytrzymał długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja synowa jest pazerną tępaczką, ale taką żonę syn sobie wybrał i koniec tematu, nie wtrącaj się i nie zapominaj, że nie tylko jesteś matką i babcią, ale przede wszystkim kobietą i czas odkurzyć swoje prywatne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelenaaa
mam prywatne życie, ale żal mi syna. Nie będę się wtrącać. Ale jest moje Słoneczko - wnuczek. Podkulę ogon i będę zabiegać o kontakty z wnusiem. Bo jeżeli powiem cokolwiek - będzie awantura i ja wyjdę na jędze. Synowa słucha tej wieśniaczki swojej matki.. Nie wiem czego tA BABA OD NAS CHCE. Może d..pa ją boli, że nas stać na zagraniczne wyjazdy a jej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jelenaaa 2015.04.15 Pani teściowo:) pani ma problem ze sobą.Proszę się szanować i nie wchodzić im do pupy. Jesli synowi ta sytuacja odpowiada i jest szczesliwy to niech sobie z nią żyje a wnusia niech sobie chowają na swoje podobieństwo.Nie radze zabiegać o względy,bo zawsze dziecko będzie pojone niechęcią do pani a i bedzie pani widziana tylko wtedy kiedy da kasę bądz prezenty. Ja mam podobna sytuację i nawet z detalami,i przez moment myślałam że kto napisał tutaj o mnie. Nie litować się nad synem,nie rozmawiać i nie pytać o nic.Również nie zapraszać i nie obdarowywać. Gdybym pani opisała moje życie to włosy by stanęły dębem.Kto ma dobre serce musi miec twardy tyłek.Żałuję wiele,straciłam połowę zdrowia,przepłakałam setki nocy.I nigdy bym nie popełniła drugi raz takich błędów. Ja nawet nie obchodzę Dnia Matki,smutne ale prawdziwe.Odizolowałam się całkowicie,ci ludzie nie zasługują n nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak bym czytała o sobie.Synowa jest podobna.Ale ja nie jestem taka głupia.Nie mogę wejść do ich domu bez uprzedzenia i nie chodzę.Ale wiesz dlaczego mam ustalać wcześniej wizytę?Bo synowa jest zwykłym leniem i ma wiecznie bajzel w domu.Ja rozumię bałagan bo przy dzieciach to normalne,ale tam jest po prostu syf.Ale syn wziął sobie taką i niech z taką żyje.Owszem ,kiedy potrzebna jest pomoc finansowa potrafi być miła,ale ja z pomocą też powoli kończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To ja z 20.39 ja tez nie byłam nigdy zaproszona ,nie wpraszałam się,zapraszałam do siebie a ona uważała ze jej dziecko to nasz obowiązek opieki.Pomagałam,dawałam,zajmowałam się.Teraz nie mam z nimi kontaktu tylko z dzieckiem,jest duże dzwoni do mnie ,to wsiadam w samochod,podjezdzam i zabieram a pozniej odwożę. Kupuję jej ubrania,daje kieszonkowe,czasem jak poprosi to zabieram ze szkoły a pozniej odwożę.Z synem mam kontakt nijaki,a szczerze! prawie żadnego,mimo ze bardzo kocham swoje dzieci to nie chce z nim rozmawiać,zgotował rodzinie ,bratu taki los to niech teraz spija słony nektar sam,bez naszego udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jelenaaa 2015.04.15 tak,tak,podkul ogonek i pokaż tej prostaczce swoją słabość do wnuka.Bedziesz spalona,a ona zrobi z dziecka kartę przetargową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×