pętla długów

Jak mam z niej wyjść? Nabrałam chwilówek, bo kredytu nie mogłam przez wpisanie do BIKu... Wiem głupio zrobiłam, także proszę bez większego hejtu. Chcę teraz wszystko pospłacać, poradźcie od czego mam zacząć...

Może jakoś pomogę w temacie . Przeczytaj http://lexperto.pl/spirala-zadluzenia Pozdr. życzę powodzenia.

Powinnaś przede wszystkim zacząć negocjacje z tymi firmami pożyczkowymi, nie które są ugodowe i idą na rękę klientom. Czasami też naciągają na przedłużanie chwilówki.

Masz firmy oddłużeniowe, które mogłyby Ci pomóc w twojej sytuacji. Poszukaj w necie.

tylko pętla Ci głupia biedna tępa brudna polaczko pomoże

Idz do banku np spoldzielczy raczej najtańszy i wez kredyt konsolidacyjny który polega na tym ze bank splaca wszystkie twoje kredyty a dostajesz jedną rate w kwocie którą będziesz w stanie splacac

Jak dla mnie lepiej restrukturyzacja niż konsolidacja zadłużenia.

A co to restrukturyzacja? Jak już jest komornik to nawet konsolidacji się nie da zrobić:(

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak łatwo można wpaść w pętle długów. A często zaczyna się od naprawdę niewielkich kwot.. Cóż, nie można się poddawać. Są różne metody, trzeba próbować z tego wyjść. Jeśli nie ma już rozwiązania, warto zgłosić się do Kancelarii, która zajmuje się doradztwem i pomocą w uzyskaniu upadłości konsumenckiej. Ja znam tę http://wyjsczdlugow.pl są rzetelni i uczciwi. Jasne, że trzeba się nastawić na to, że taka sprawa trwa jakiś czas, ale jest do wygrania, szczególnie z pomocą profesjonalistów.

W twoim przypadku najlepszy będzie kredyt konsolidacyjny (czyli "połączenie" wszystkich kredytów i w efekcie jedna, mniejsza rata). Poczytaj sobie na ten temat, np. tutaj http://optimal-finance.pl/ . Na tej stronie możesz też zobaczyć aktualne oferty kredytów konsolidacyjnych z różnych banków. Głowa do góry, z pętli kredytowej da się wyjść! Trzymam kciuki za ciebie. :)

Konsolidacja rzeczywiście jest dobrym rozwiązaniem i to nic strasznego. Ilość rat się zwiększa, ale są niższe i na miarę możliwości finansowych. Mój brat brał taki kredyt, bo popadł w straszne długi i dobrze na tym wyszedł, bo wreszcie się z tego wygrzebuje. Pomagał mu w ogarnięciu całej sytuacji finansowej świetny doradca, który podszedł do niego nie jak do klienta, ale człowieka w potrzebie. Jak ktoś z Was jest w podobnej sytuacji to skontaktujcie się z Łukaszem Mendochą, na pewno pomoże Wam również znaleźć wyjście z sytuacji.

Wydaje mi się, że konsolidacja w tym przypadku będzie najlepszym rozwiazaniem. Radziłabym iść po pomoc do doradcy finansowego (np. http://finansowypiotr.pl/), on na pewno pomoże w załątwianiu formalności.

za granice do pracy, jedyna opcja