Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćsusanne

pomoc mamy i teściowej przy dziecku

Polecane posty

Gość gośćsusanne

Ma dziecko 1,5 roku absorbujące , kompletnie nic nie da się przy nim zrobić, pracuję zawodowo, jak jesteśmy z meżem w pracy synek jest pod opieką mojej mamy, Chodzi o to że kompletnie nie dałabym rady nic w domu zrobić gdyby nie pomoc teściowej i mamy. Mąż nie pomoże mi nic gdyż pracuje od 08 do 19.00 jak wraca do domu to tylko kąpie synka i tyle. Na szczęście moja mam gdy jest z małym gotuje nam obiad. A jak chce zrobić pranie czy posprzątać to przychodzi teściowa i zajmuje się małym mieszka blisko nas więc chętnie przychodzi. Nie wiem jak niektóre kobiety to robią że pracują –zajmują się po pracy dzieckiem i mają wszystko w domu zrobione. Pewnie mężowie im dużo pomagają , u nas to nie wchodzi w gre. Jedynie w sobotę mąż zajmie się synkiem a ja wtedy mam czas na kosmetyczkę czy fryzjera czy zwyczajnie na ugotowanie obiadu i odpoczynek Współczuję kobietom które mają tylko praca –dom- dziecko i wieczorem padają na pysk Współczuję też wrednych teściowych które nie chcą im nic pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja ci współczuję takiego absorbującego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja Ci współczuję nieporadności życiowej, bo o ile dzielenie obowiązków z współmałżonkiem jest jak najbardziej wskazane, pomoc dziadków od czasu do czasu mile widziana, to nie wiem jaki masz problem z wrzuceniem prania do palki przy dziecku- na tarze przecież nie pierzesz, o reszcie nawet nie wspomnę, bo przecież jesteś bardzo zmęczona życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O, kolejna kobieta robot. Heroizm aż z ciebie bije :) Przecież ona wyraźnie pisze, że mąż pracuje do 19stej, to jak ma w tygodniu jej pomóc? Poza tym ma rację, nie da się wszystkiego w domu zrobić mając w małe dziecko i chodząc do pracy. Oczywiście umknęło ci, że każde dziecko jest inne. Jedno się sobą zajmie i wystarczy mu dać klocki, inne będzie uwieszone u nogi i wyjące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,nie kobieta robot, ale kobieta, która radzi sobie w życiu, bo na tym polega dorosłość, wstyd by mi było zaprzęgać do obowiązków moim domu mamę i teściową i wyobraź sobie, że mój mąż również długo pracuje i jakoś dobie radzimy, no ale najlepiej niech zasuwa matka jednego i drugiego, bo przecież za mało się w życiu napracowały, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym wstawienie prania zajmuje 5 minut, więc bez przesady że nawet tego nie można ogarnąć z absorbującym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalosne moja mama miala 4 dzieci, bez pampersow I innych pomocy I wychowala nas pracujac tez przy tym zawodowo, a teraz kolezanki majace po 40 lat nie sa w stanie poradzic sobie z 1 dzieckiem gdzie one nie pracuja I maja partnerow, ja tez nie potrzebowalam pomocy zadnej, mialam 2 rece I glowe na karku a teraz...gdzie nie uslysze to wszedzie mama pomaga chyba nawet wiek 40 lat to jeszcze stosunkowo zawszesnie zeby miec dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jedyny, wy myślicie, że jak sobie same będziecie ze wszystkim radzić, to medal z ziemniaka dostaniecie? Jeśli dziewczynie chcą pomagać, to niech korzysta. W imię samodzielnosci ma się umartwiać? Głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może angażuj dziecko w formie zabawy do pomagania ci! Później jako dorosły człowiek sobie nawet gaci nie wypierze, ogólnie musisz zdecydowanie zacząć wychowywać dziecko, już jest rozumne i można w wiele rzeczy go angażować, organizować mu czas, oraz tłumaczyć, a jeszcze sprawi mu to frajdę. Wydaje mi się że robisz tak bo ci wygodnie, rodzina cie wyręcza a i tobie to pasuje. W gotowanie też możesz go angażować, może sobie coś mieszać, nawet merdać mąkę w misce, zawsze to jakaś zabawa, a ty w tym czasie np obierasz warzywa itp. Ucz go, bo później będzie niedojdą życiową. Pranie też razem możecie wkładać do pralki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, przeciez w imię własnej wygody lepiej zjeżdżać matkę i teściową, niech zapieprzaja cale zycie, co tam przecież im się odpoczynek nie należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczną większość dzieci w tym wieku jest absorbujacych :P. 3 baby do jednego domu i dziecka super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, bo matka i teściowa są tak durne, że dają się wykorzystywać każdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zajmowanie się przez babcię dzieckiem A co innego tyranie u was w domu, gotowanie... zaraz napiszesz ze przeciez chce to robic a Wy nie wymagacie tego. Ta... pamiętaj że to jest jeszcze to pokolenie które dużo robi po musi, bo czuje jakis obowiązek. To niekoniecznie znaczy że chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokolenie... Śmiechu warte. Juz widzę jak ktoś wykorzystuje moją matkę... Szybko by został sprowadzony na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam absorbujące dziecko, pracę na pełen etat i jakoś miałam czas nastawić pranie, coś zgotować naprędce, pobawić się z dzieckiem, posprzatać jak mały zasnął, mąż mi pomagał w domu. Wszystkie kobiety jakie znam miały tak jak ja czas by ogarnąć dom. Ty chyba niezorganizowana jesteś albo niezaradna życiowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz sa wyjątki :D. Ja akurat znam masę kobiet ok. 60 lat które nie odmowia bo dziecku nie wypada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz, zaraz, twoja mama daje radę ugotować obiad jak się zajmuje twoim dzieckiem, to chyba nie jest tak źle? A może to nie dziecko jest absorbujące tylko ty nie masz wypracowanego dobrego schematu działania, może warto inaczej zorganizować sobie czas? Żeby nie było że ja nie korzystam z pomocy - też pracuję, i w czasie gdy jesteśmy z mężem w pracy córką zajmuje się moja mama, ale posiłki dla dziecka zawsze przygotowuję ja, najczęściej dzień wcześniej, żeby mamy już nie obarczać niczym innym poza opieką nad dzieckiem, w końcu nie ma już 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz będzie że babcia gotuje jak dziecko ma drzemkę. Myślę, że jeśli jej tak wygodnie tak zostanie i pouczanie nie mam sensu, szkoda tylko właśnie że nie uczysz dziecka prac domowych w formie zabawy, ale tak to już jest, szybciej wygodniej i najlepiej jak ktoś za nas zrobi. Nie mam nic przeciwko opiece dodatkowej absolutnie, ale nie wykorzystywanie babć do tego, bo za darmo zrobią, zaopiekują się, posprzątają, ugotują. Mi osobiście było by wstyd tak wykorzystywać babcie, najwyżej bym im za to płaciła lub np proponowała zrobienie im jakiś zakupów tygodniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jalos sobie radzimy. rodzina 1000km stad,2 malych dzieci,maz od pol roku w innym miescie,przyjezdza tylko na weekendy. obcy kraj,jezyk,zwyczje... jakos trzeba dac rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę chyba jesteś niezaradna. Tez mam dziecko w podobnym wieku, bardzo aktywne i wszędzie go pełno mimo wszystko daje rade.Mąż mi nie pomaga, teściowa ani mama tym bardziej bo nie mieszkają blisko. Do gotowania wsadzasz dziecko na blat czy do krzesełka do karmienia,dajesz mu jakieś mieszadeska on się bawi ty robisz swoje. Prawie może co pomagać wsadzić do pralki,jak się upierać on wyciąga ty wieszasz. Odkurzacz możecie razem i zbierać zabawki. Większe porządki jak jest w domu mąż w sobotę czy niedziele. Poza tym zawsze możesz mu włączyć bajkę na 30 min i w tym czasie cóż zrobić. Nie rozumiem z czym sobie nie radzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz,zaraz...napisałaś że Twoja mama jak zajmuje sie dzieckiem to gotuje Wam obiad.Czyli ona daje rade cos zrobic a Ty nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wszyscy są z tego układu zadowoleni to super! ale nie trać czujności autorko, bo mama albo teściowa mogą ci kiedyś wyjechać z tekstem tj "kolezanki" wyzej ze np masz 2 lewe rece, albo sie wyreczasz, albo ze jestes leniwa, itp. w polsce matke najbardziej gnoja inne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Nie mam takiego problemu z moim dzieckiem.Mąż pracuje od 7,30 - 15,30 w tym czasie mam posprzątane, obiad ugotowany i pranie rozwieszone na stojaku suszarki.Moje dziecko ma ponad pół roczkui potrafi bawic sie w kojcu gdy włożę malutkiej zabawki i mam oko na dziecko - nadal jestem w domu.Mąż mi pomaga gdy wraca z pracy.Moja mama pracuje zawodowo, teściowa mieszka 300 km.od mnie i też pracuje.Mam dla siebie czas gdy mąż wraca z pracy.Fryzjer, kosmetyczka,stomatolog.Nie jest zle gdy ulozymy sobie plan dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsusanne
nie spodziewałam się takiej krytyki z waszej strony. Zazdrościcie bo macie kierat i padacie na pysk wieczorem. a ja mam czas dla siebie i dziecka i mogę spokojnie sobie sprzątać czy coś zrobić i nie muszę mieć oczu dookoła głowy bo teściowa dziecka pilnuje :) a babciom potrafimy się odwdzięczyć , ostatnio kupiliśmy mamie w prezencie zmywarkę, a teściową wozimy do lekarza czy na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja cie dokładnie rozumiem,tez mam pomoc mamy,teściowej i męza bo mój akurat pracuje do 16, tez przy moim dziecku nie da sie nic zrobic, a porady typu daj mu miske niech miesza jak gotujesz to mozecie sobie w du..pe włozyc,moje dziecko gdy ja gotuje nie zainteresuje sie byle miską,woli brac sie za noże,właczac czajnik,zaglada do goracego piekarnika,zwala wszystlko co ma pod reką,podczas prania to samo ma gdzies pomoc przy wkładaniu prania woli krecic przy piecu gazowym co jest mega niebezpieczne,niestety wszystkie takie obowiazki domowe robione przy moim dziecku to jedna wielka masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla nie to są rady dojrzałych, odpowiedzialnych kobiet, które nie oglądają się na codzień na pomoc babc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, zazdroscimy ci że jesteś życiową łajza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy pomoc babc jest czyms zlym? Dlaczego wyzywacie autorke od nieporadnych zyciowo? Ja jestem babcia i pomagam swojej corce przy dziecku kiedy tylko moge,sama wychowalam 3 i wiem,ze gdy sie pracuje lekko nie jest,ja rowniez mialam pomoc ze strony babc i nikt nigdy nie nazwal mnie nieporadna zyciowo.Jesli macie babcie na silach i sa one chetne do pomocy to korzystajcie z tego,a nie robcie z siebie jakis meczennic dla mnie to chore podejscie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsusanne
no właśnie, też byście chciały żeby wam ktoś pomógł co? współczuję wam że macie taki kierat nic tylko praca-dom-dziecko zero wolnego czasu. Zarówno mama jak i teściowa są chętne do pomocy a potrafimy się odwdzięczyć jak już pisałam. Bez ich pomocy byłoby nam bardzo ciężko bo dopiero mogłabym coś zrobić jak mały pójdzie spać , czyli musielibyśmy z mężem prać gotować i sprzatać po nocach, a tak mamy wieczory dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro sie martwicie takim malym dzieckiem to powiedzcie jak sobie poradzic kiedy dziecko sie staje nastolatkiem, wtedy jest najgorszy czas do wychowywania dzieci kiedy trzeba je wprowadzic w dorosle zycie I ukierunkowac na wlasciwe tory a skoro ktos nieradzi sobie z malym dzieckiem to napewno nieporadzi sobie z nastolatkiem, rodza kuzwa dzieci a nie sa w stanie sie nimi zajmowac, kazdy madry czlowiek powie ze to zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×