Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikola 89

Stany lękowe po lekach psychotropowych

Polecane posty

Gość nikola 89

Mam ogromny problem, praktycznie jest to sytuacja bez wyjścia. W 2010 roku miałam psychozę po dość częstym paleniu marihuany. Hospitalizowano mnie i stwierdzono schizofrenię. Po wyjściu ze szpitala przez prawie 2 lata nie chciałam brać leków. Potem ponad 2 lata brałam Zolafren, jednak w 2013 roku pojawiły się jednakowo potworne stany lękowe, napady paniki, agorafobia i nie mogłam wyjść normalnie do sklepu, lęk mnie paraliżował i musiałam od razu wrócić do domu. W końcu odstawilam psychotropy. I co sie okazalo? Stany lękowe zupelnie przestaly istniec, moglam znowu normalnie żyć. Niestety jednoczesnie pilam piwo i psychoza wrocila kilka miesiecy temu - kolejny zamkniety pobyt w szpitalu. Po wyjściu znowu faszerowanie psychotropami i znowu ataki paniki przy wyjściach z domu. Po kilku miesiącach znowu odstawiłam leki, bo nie byłam w stanie tak żyć. Ale boję się psychozy, chociaz teraz juz zero alkoholu i uzywek i łudzę sie, ze to nie wróci. Wiem, ze powinnam brac psychotropy, ale zrozumcie, te efekty uboczne w postaci lęków mnie przerastają... Moge zaakceptowac to, ze na lekach nie mam energii, jestem ospala, ze przytylam, ze wegetuje, ale nie moge zaakceptować potwornych napadów paniki jako efekt uboczny leków, które uniemozliwiaja mi normalną egzystencję. Nigdy nie myślałam o samobójstwie, ale te lęki to takie cierpienie dla psychiki, ze gdy mnie obezwładniają, wolałabym umrzeć... Psychiatra do Rispoletu dodała mi Pernazynę, żeby mnie rozluźnić i nic nie pomoglo :( Czy ktoś z Was ma podobny problem? Mam nadzieję, że ktoś odpisze, bo siedzę i płaczę, już nie wytrzymuję z tą sytuacją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może należałoby zmienić zestaw leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do innego lekarza. a wiec to jest tak. najpierw jest beztroskie cpanie. zaczynaja sie z tego psychiczne chorbska psychozy szpitale psychiatryczne faszerowanie psychotropami dochadza efekty ubocze jak leki depresje alkoholizm nowe leki i tak bedzie do konca twojego zycia. wiem bo znam mase takich osob. niestety ja tez 20 lat temu cpalam marysie ale szybko odstawilam, jak zobaczylam jak to negatywnie dziala na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola 89
Pierw brałam Zolafren, potem w szpitalu zmienili mi na Risperon, a w konsekwencji lekarka przepisała Rispolept. Plus brałam różne leki wspomagające, które miały mi pomóc, ale ciągle miałam stany lękowe. Wydaje mi się, że w moim przypadku każdy psychotrop będzie powodował takie właśnie skutki uboczne. Chyba jestem jakimś ciężkim przypadkiem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola 89
Chodzę do lekarki, która ma najlepszą opinię w moim mieście, kolejki się do niej ustawiają, ale przyjmuje na fundusz. I właśnie rozważam, czy nie pójść prywatnie do pewnego lekarza, który ma dobre opinie w necie. Wiem, że zrobiłam błąd, że ćpałam, bardzo tego żałuję. Miałam ogrom problemów, mój ojciec jest chory psychicznie i całe życie się awanturował, chciałam sobie ulżyć i zgasić w sobie ten nieprzerwany ból. Ale właśnie bardzo źle zrobiłam , paląc blanty, bo byłam obciążona chorobą genetycznie. Miałam na chacie takie jazdy, że nawet nie skończyłam w spokoju studiów, nie wytrzymałam psychicznie, przerwałam je i wyjechałam za granicę. Ludzie pracują, rozwijają się, normalnie żyją, a ja jestem no lifem na rencie i to po części z własnej głupoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi naprawde :( bardzo ci wspolczuje. Mysle, ze to nie twoja wina. moze i bez blantow bys sie rozchorowala. zycze tobie wszystkiego dobrego ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola 89
U mnie po zjedzeniu cebuli dzieje się masakra. Taki smród że bez trudu rozgoniłabym każde przyjęcie. Rewolucja zaczyna się jakieś od 6 godzin wzwyż po zjedzeniu np. jajecznicy z dużą ilością cebuli. Nie mówiąc już o tym zapachu z ust. W nocy spać nie mogę. Te silnie toksyczne bąki to mnie śmieszą, ale smród z własnych ust przeszkadza mi spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chociaz masz rente. Gupi to ma szczescie. A na marginesie: psychotorpy tak dzialaj ale nie mozna isc nagle odstawic tylko stopniowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź do psychiatry,który zajmuje się uzależnieniami.Ja miałam też lęki i omamy jak psychiatra zapisał mi na nerwicę psychotropy.Namęczyłam się bardzo/wtym 4lata bez leków/bo co zapisał to odstawiałam.Do czasu aż zmieniłam psychiatrę,zapisał mi seronil/lek przecowdepresyjny/ i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×