Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym żeby się wypowiedzieli tu młodzi ludzie.

Polecane posty

Gość gość

Jak ja, dziewczyna która ma 21 lat, pracuję 6 h dziennie za niecałe 700 zł miesięcznie mam planować swoją przyszłość, sugerować chłopakowi że chcę zaręczyn, ślubu, zamieszkać z nim na "swoim", mieć dzieci, wychować je i mieć pieniądze na to wychowanie ? Jak do tego wszystkiego mam dojść w Polsce ? może mi ktoś powiedzieć ? Może jestem zbyt młoda, może przesadzam. I może to było lata temu ale moi rodzice w wieku 21 lat wzięli ślub i stać ich było żeby zacząć budować dom. Co prawda budowali go kilka lat bo tylko z wypłaty taty, mama zajmowała się mną i rodzeństwem. Niestety, o swoją przyszłość się obawiam, jak do czegoś dojść, co będzie kiedyś z Naszymi ( osób młodych) emeryturami czy coś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie masz wyksztalcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteś obrotna i zaradna to myśl o własnej firmie a jak te cechy nie są Twoją mocną stroną to skupiaj wszystkie siły na porządnych studiach. Ja wybrałam tę drugą drogę czyli studia i nie żałuje, pracę w zawodzie za całkiem niezłe pieniądze znalazłam już po licencjacie czyli w wieku 22 lat, teraz mam 24, kupiłam sobie w tym roku mieszkanie na kredyt, w przyszłym biorę ślub i planuję dziecko, ogólnie nie narzekam na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale w dzisiejszych czasach a już tym bardziej w Polsce młodzi ludzie nie mają szans na samodzielne życie. Bez pomocy rodziców nie będziesz miała własnego mieszkania, tym bardziej z taką wypłatą. Fajnie mieć dzieci, ale licz się z tym, że to są kolejne wydatki i to nie małe (nie mówię, że dzieci to tylko wydatek, ale żeby je nakarmić też trzeba mieć z czego). Nie przejmuj się, nawet dużo starsi nie mają własnego mieszkania, dzieci... bo ich po prostu na to nie stać ;( Tak, smutne to wszystko, ale takie są realia.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spodziewaj się policji zgłaszam to na dyżurnet dzifko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem po technikum. Profil ekonomiczny, obecnie dokształcam się w szkole policealnej na administracji tylko dlatego że nie zdążyłam złożyć papierów na studia w tamtym roku. Widzę właśnie co się dzieje, przeraża mnie to że nie mogę znaleźć perspektyw na lepsze życie. Nie chcę obciążać sobą rodziców, teściów czy kogokolwiek. Nie mam znajomości i pracę za prawie 2000 zł też ciężko mi znaleźć. 2000- dlatego żeby "jakoś" wystarczyło mi na samodzielne życie. Co innego gdybym miała dom w spadku lub mój chłopak a tak to wszystko trzeba zaczynać od zera. Nie wyobrażam sobie jakoś życia. Być może jestem pesymistką- nie wiem. O własnej działalności myślałam, na dofinansowania są szeregi wymagań. Wiem że narzekam i wiem że pewnego dnia będę musiała wziąć życie w swoje ręce. Chcę kupić samochód, nei pytajcie ile już na niego zbieram, a ile jeszcze przede mną.. Jest źle. Tyle powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×