Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego mówicie do dzieci jak do debili?

Polecane posty

Gość gość

Zamiast normalnie? "Kuku, sisi, ała, am-am, bach" - przecież to jakieś chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze lepsze jest mówienie do 2-3-latków "idziemy zrobić siusiu" albo "teraz sobie wypijemy soczek?". Owszem, ludzie mówią do dzieci w ten sposób, moje dziecko było jedynym które znałam jako mówiące w drugiej osobie "pójdziesz do łazienki, napijesz się, chcesz na spacer". Dzieci w pewnym wieku robią dosłowne kalki językowe, i powtarzają to co mówią rodzice, i stąd dzieci mówią powszechnie "Amelka jest grzeczna, nie będzie się bała" albo "mamusia zaraz wróci"... Co trzeba mieć w głowie żeby nagle do drugiego człowieka mówić "mamusia zaraz wróci" zamiast- "zaraz wrócę"- nie wiem... do męża chyba żadna nie zwraca się w trzeciej osobie i o sobie również tak nie mówi, nie słyszałam w stosunku do małżonka "Grzesiu chce pić po pracy? Halinka zaraz da herbatkę...". Rozumiem język dostosowany do poziomu (przy czym seplenienia i niepotrzebnego zdrabniania też nie kumam), ale osobne formy gramatyczne w stosunku do niemowlaków i maluchów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest Język Matki nieuku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama jeszcze lepsza, bo naśladowała słownictwo małego dziecka, i zamiast mówić "chodź do babci" było wiecznie "oć babci", bo dziecko w ten sposób mówiło... i nijak nie trafiało jej do zrozumienia że to że dziecko nie potrafi czegoś powiedzieć, nie znaczy że tego nie rozumie... O naśladowaniu gaworzenia i powtarzaniu za niemowlakiem "a ghuuuu... ghiiii" nie mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy nie zdrobniałam słów i nie skracałam ich a nawet starszemu bratu zwracałam my mówił do młodszego i nie oszukiwał bo to też mętalność matek starsze dziecko coś robi czy wychodzi to okłamać młodszego i powiedzieć np. on musi wyjść coś przynieść niż powiedzieć że jedzie gdzieś czy idzie do kolegi ja wole wytłumaczenie dlaczego akurat on nie może i dać do zrozumienia ze każdy wiek za coś odpowiada nie powiem czasem się obrazi , nie na długo ale kłamstwa mają większe konsekwencje dzy dowiadujemy się ze nas oszukiwano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×