Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak Wasze starsze dzieci (w wieku ok 2 lat) zniosły Wasz pobyt w szpitalu

Polecane posty

Gość gość

i związaną z tym rozłąkę? Piszcie proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka miała wtedy 5 lat. Nie było mnie 6 dni, które spędziła u dziadkow. Codziennie rozmawialysmy przez telefon, wysylalam mmsy że zdjęciami siostrzyczki...zniosła rozłąkę b. dobrze. A jak wróciłam do domu, to się tak w siebie wtulilysmy i obie aż plakalysmy z radości:-) Pamiętam to uczucie do dziś... wszystko zależy na prwno od wieku dziecka i jak znosilo do tej pory jakieś wyjazdy do dziadków itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córeczka ma dwa latka, praktycznie głównie ja się nią zajmuję. Jest do mnie bardzo przywiązana. Też liczę, że rozmowy przez tel chociaż troszkę pomogą. Boję się, że mój pobyt w szpitalu wydłuży się, po pierwszym porodzie spędziłam w szpitalu 2 tygodnie z powodu krwotoku poporodowego. A jeszcze chcieli mnie po tych 2 tygodniach przenieść do innego szpitala, ale nie chciałam i dojeżdżałam do nich na zastrzyki. Boję się żeby sytuacja się nie powtórzyła :( A poród mam na dniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pie...... jak mozna po takim porodzie jeszcze zachodzic w ciaze i teraz placz co z starszym dzieckiem trzeba bylo pomyslec wczesniej bo decydujac sie na drugie dziecko tylko ucierpi pomysl jak mlodsze zachoruje i trzeba bedzie tez z nim jechac do szpitala co zostawisz noworodka samego w szpitalu i pojedziesz do domu bo tam drugie czeka wiesz ja z malym jak mial 2 tygodnie wyladowalam w szpitalu i spedzilam tam miesiac i cieszylam sie w tym momencie ze moge byc z nim i ze nie mam drugiego bo slyszalam jak plakaly te wszystkie maluszki pozostawiam=ne same bo pewniw mamuski do reszty dzieci polecialy a pielegniarki sa na taki placz uodpornione podchodza do dziecka co trzy godziny nakarmia przewina i z powrotem do lozka a niech placze przez pierwsze noce spac tam nie moglam wlasnie przez placz tych biednych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w lutym. Na tą chwilę córka ma 2 i pół roku dokładnie. Powiem Ci jak to było. Mimo, że uwielbia wujka i dziadków było ciężko. Leżałam na patologii 4 dni i tam mogła mnie odwiedzać, przychodziła i była taka nie swoja hmm.. było widać, że ma mi za złe. Dziadkowie twoerdzili, że córka wcale o mnie nie pyta nic nie mówi, a za to mąż jak po pracy ją odbierał to mówił, ze jest smutna i po rozmowie ze mną po 18 zasypiała od razu. Jak już urodziłam to nie mogła do mnie przychodzić, przez 3 dni tylko telefon. Pytała za każdym razem kiedy do niej wrócę, czy ją kocham. Wyszłam ze szpitala bez synka i szczerze mówiąc dziwne to było jak mnie zobaczyła, fakt że chodziła i się przyglądała, dopytywała i tuliła, ale dopóki ja nie podeszłam to i ona nie podeszła do mnie.. Dzień później jechałam po syna do szpitala to w histerie wpadła jak ją zostawiałam z dziadkami. Od pobytu w szpitalu musimy ja wszędzie ze sobą zabierać bo nie ma szans na to by gdzieś zostawić, bo nie lubię wypominania przez tydzień, że ją zostawiłam.. Każde dziecko jest inne, ale mam nadzieję, że u Ciebie nie będzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×