Mój facet mnie obmacuje jak jakiś dziki

Mam taki problem, z tym, że nie wiem czy sama go sobie wymyśliłam czy może rzeczywiście jest coś nie tak. Dlatego napiszcie prosze co o tym sądzicie. Mój chłopak, z którym mieszkam od 4 lat (oboje mamy po 23 lata) notorycznie mnie obmacuje w sposób, który zaczął mnie irytować. Non stop obłapia mnie za piersi, tyłek, cipke. Kiedyś to było dla mnie zabawne, ale teraz zaczyna mi to działać na nerwy jak podchodzi z d**y i wykręca mi piersi na wszystkie strony albo wkłada łapę w majtki jak jakiś dzikus. Nie ma w tym nic podniecającego ani erotycznego. Albo jak mam zły dzień to mówi: chodź, to cię przytulę i po chwili gniecie mi kolano swoim fiutem. A jaki jest zadowolony z siebie wtedy! Moim zdaniem to już nie jest normalne, zwlaszcza ze na brak seksu i innych zabaw nie narzekamy. Tzn on narzeka, bo raz dziennie to mu za mało. Co o tym sądzicie? Bo zaczęłam się zastanawiać, czy może nie wyolbrzymiam i nie ma o co się irytować.

ostatnio mi powiedział , że sprawdza czy mam pryszcze i czy mi choć trochę piersi urosły

kup mu pismo MIŁUJCIE SIE to pomoze

Zasada jest bardzo prosta: jeśli coś cię denerwuje, to protestuj i się nie zgadzaj. Po prostu. Ludzie mają różne granice i ty masz święte prawo nie chcieć obmacywania cię jak jakąś rzecz kiedy twojemu dziecinnemu facetowi się tego zachce

fakt ostatnio zasypiam w trakcie seksu. może mu brak raz dziennie?

Popeostu mieszkasz z dzieciuchem a ty jestes jego zabawka... 23 lata przeciez to jeszcze nie mezczyzna... Nie wie nic o kobietach i wzoruje sie na pornusach, ze wystarczy wywalic fiuta i juz ona bedzie jeczyc... Jestes glupia zeby zamieszkac z facetem w takim wieku...

ej amarylisss aleś ty głupia :P tzn to mówię ja amarylisss do mojego podszywa :P ja tu mam poważny problem, a ty żart sobie stroisz, ot co! :D

oj to ze z nim mieszkam to wcale nie była decyzja, którą podjęliśmy po wielu naradach. Tak wyszło, że był najpierw moim współlokatorem a potem zostaliśmy parą.