gdzie szukać ludzi swojego pokroju

dziś jest to realne, ale trzeba mieć przyjaciół, może zacznij od tego

I jeszcze do ciebie uwaga, od tej pseudokrytycznej uwagi. Używasz obraźliwego określenia "polaczek". Po co? Jesteś Polakiem i lubisz obrażać swoich? A może brak ci tej DUMY, która nie pozwoliłaby ci, określać uwłaczającym słowem rodaka? Naród, który sam siebie poniża, obraża, raczej nie zyska szacunku obcych.

Brak dumy hohoho. Akurat architekci,lekarze i prawnicy mogli by napompowac sterowca

Przybliżając sprawę: gram ja, a reszta to osoby które lubią sobie wypić, palić, pluć na boisko, przeklinać co chwilę - to dla mnie troszkę szok, nowe środowisko, bo zawsze byłam w innym. Tak może powiem ;) Ale są przyjaźni i ich lubię, nawet służą radą jak grać, tylko mamy taką małą barierę komunikacyjną. Nie przeszkadzało mi to pół roku, ale już od wielu osób usłyszałam, że co ja robię, z kim się zadaję i postanowiłam się zastanowić.

Od kiedy Polacy sa moimi swoimi? Nie znam żadnego z którym dałoby się piwa.napić nie mówiąc o większych poswięceniach. Nie zwracaj się do mnie w sposób autorytarny To zalosne

gość dziś Tylko jest pytanie czy uczciwy, szczery czlowiek zawsze musi byc prostakiem? x Oczywiście, że nie! Prostak, także może być i jakże często bywa nieuczciwy. Można powiedzieć, że prostak to już cham, a cham to pijak i złodziej :D Natomiast człowiek prosty, nieokrzesany, to ktoś nie znający pewnych konwenansów, pewnego smaku, niewychowany w sposób wysublimowany, ale nie nieuczciwy.

jeszcze wiele żab będziesz całować zanim znajdziesz Tego Jedynego... szczerze... ehhh współczucia...

Autorko to o czym lubisz dyskutować ? Ciągle czekamy.

ja nie wiem czy wy to czytacie czy nie? raczej nie ;-) Nie wywyższam się, nie puchnę z dumy, dogaduję się z tymi dresiarzami całkiem nieźle. Mam znajomych z uczelni, z którymi rozmawia się genialnie ale raczej sport odpada (kiepska koordynacja i te sprawy, wiadomo, że często ci najlepsi uczniowie sa słabi z wf ;-) ). Rozumiem sytuację i akceptuję, ale chciałabym mieć to i to, ale jest to niemożliwe. Nie uważam osób bez studiów za głupie, raczej osoby które w wolnym czasie biją, piją i chodzą z maczetami ;) Mieszkam na takowym osiedlu więc cięzko by było znaleźć inne osoby do gry, więc biorę co jest, oni też mają ze mną problem bo czasem nie wiedzą co ja do nich mówię, a ja nie wiem co oni do mnie ;-P Chyba dobrze, że próbuję przynajmniej sie bratać.

gość dziś Od kiedy Polacy sa moimi swoimi? x Żałosne jest to, że wchodzisz i obrażasz. Czuję się obrażony jako POLAK. Może robisz to nieświadomie, powielając manierę innych, a może jednak świadomie. Jeśli to drugie, to pierwsze, to już wiesz o co chodzi, jeśli to drugie, to nie mam przyjemności z tobą rozmawiać. Jeśli nie masz się za Polaka, to też rozumiem, ale to także nie uprawnia cię do obrażania obcego narodu. Mój ton jest co najwyżej niemiły, ale na taki w tej chwili zasługujesz. Trochę pokory.

Zgaduje, że pewnie chodziłaś do prywatnych szkół albo do tych "elitarnych", rodzice chowali Cię pod kloszem, a teraz nadal mają na Ciebie wpływ, mimo że jesteś dorosła. Wake up, świat nie składa się tylko z pięknych, mądrych i bogatych, co nie znaczy że reszta automatycznie jest patologią bo nie czyta i nie skończyła studiów. Skoro ich lubisz i oni lubią Ciebie to ja nie rozumiem z czym masz problem? Dyskysje o najnowszych badaniach naukowych możesz prowadzić ze znajomymi ze studiów.

Odpowiadam: Nie chodzi mi o to o czym, ale JAK. Mnie to właśnie - jak - przeszkadza najbardziej ;-). Nie tylko kultura wypowiedzi, ale też ogólny poziom. Temat to nie jest taki problem.

wystarczy unikać biedaków cebulaków

Wiesz gdzie mam twoja parszywa dumę? Kolejny napompowany pseudopatriota. Nie czytaj więcej Mickiewicza a zacznij się uczyć moralności względem ludzi a nie wyimagowanego kawalka terenu który istnieje tylko teoretycznie

To JAK, to jest już chyba swego rodzaju, bariera kulturowa. Ale popatrz, po ujawnieniu tzw. taśm kelnerów, dowiedzieliśmy się, nie pierwszy raz, jeśli ktoś uważnie słuchał, że elita, to zbieranina chamów i prostaków. Zatem, to JAK w wykonaniu dresiarstwa, niekoniecznie jest takie nieprzystające do "elit" III RP :D Może, to ty odstajesz ;) ?

No właśnie tak było, że zawsze chodziłam do najlepszych szkół i jestem taka odrealniona trochę, to znaczy nie znałam takich ludzi. Nie jestem bogata i żyję skromnie, ale zawsze to towarzystwo szkolne miałam takie wysublimowane ;-) Ale nie jest źle, dobra w sumie się wygadałam, chyba mi lepiej. Nie można mieć wszystkiego, zawsze się człowiek czegoś uczy. Ja lubię tych moich dresiarzy tylko tak dziwnie jest jakoś, ale to inny świat więc się uczę dopiero. Tylko nie chciałabym z nimi pić i przeklinać, ale myslę, że mnie nie wciągną bo mam swój rozsądek ;-P

gość dziś Wiesz gdzie mam twoja parszywa dumę? Kolejny napompowany pseudopatriota. Nie czytaj więcej Mickiewicza a zacznij się uczyć moralności względem ludzi a nie wyimagowanego kawalka terenu który istnieje tylko teoretycznie x Odpowiem ci uczciwie i siarczyście po Polsku, jak na to zasługujesz boś chamem jest niestety, który nie będzie mnie pouczał, kogo mam czytać, kogo nie, skoro sam na wstępie obraża: S********J w podskokach i z półprzysiadem

Może ci dresiarze są inteligentni tylko brak im wiedzy.

I Vice versa

zenobiusz smok! Oj masz rację ;-) Słyszałam te nagrania i faktycznie oni to tam mieli słownictwo i żarty na najwyższym poziomie ;P Władza...niby elita, ale widzisz co naprawdę. pozdrawiam ;)

szkoda bo jesteś na tym etapie że myślisz że wszystko już wiesz. mało wiesz. skoro masz "taki" problem, to jak ty dasz sobie rade z życiem. Życiem. to dużo świadczy o Tobie. skoro nawet ze studiów nie umiesz z nikim się związać, tam masz przecież "ludzi na poziomie" .... sama nie wiesz czego chcesz a wiesz że chcesz. znam wiele osób co nie mają wykształcenia i w lotto nie muszą grać...

A ja tam lubię margines społeczny. Sam lubię czytać i zgłębiać wiedzę. Chodziłem do kiepskich szkół i to mi zostało, że umiem się z marginesem skołować. Po przeklinać, zapalić szluga, napić się, jak ktoś postawi. Również lubię interesujące dyskusje. Autorka nie miała styczności z takimi ludźmi i dlatego jest jej trudno. Nie poznała różnych ludzi z innych sfer.

Jeśli mogę ci coś doradzić. Jeśli ich lubisz, to z nich nie rezygnuj. Jeśli są wobec ciebie w porządku, to tym bardziej nie rezygnuj. Czasem zaklnij :D dla draki. W czym rzecz? Popatrzysz na inny świat, którego wcale nie musisz być częścią i dzięki temu poszerzysz swoje horyzonty. Popatrz na to, jak na dobrą powieść obyczajową, gdzie są opisane salony i ulica. To jest CIEKAWE. I jeszcze jedno, może najważniejsze. Warto umieć się dogadać z rozmaitymi ludźmi. Skoro tobie to wychodzi, to świetnie, bo tylko zyskujesz. Nigdy nie wiesz, kto i kiedy stanie na twej drodze. Może jakiś kumpel dresiarz, stanie w twojej obronie, gdy koledzy z roku spiertolą w podskokach :D Bądź sobą i pozwól innym też być tacy, jacy są, jeśli tylko nie godzą w twoją osobę, godność.

greg plitt - jak najbardziej może tak być. Znałam jednego dresiarza, jeszcze w czasach gimnazjalnych, który nie miał wiedzy ale był szalenie inteligentny, naprawdę.

Właśnie, żeby każdy mógł być sobą ;) Trzeba się z róznymi ludźmi dogadywać i to prawda. Tylko żeby się nie dać za bardzo wciągnąć w takie towarzystwo, ale od tego to już się ma rozum. Bardzo fajnie to opisujecie zenobiusz i jest jeszcze jeden gość też świetny! Ja się właśnie śmieję, że jestem na osiedlu bezpieczna teraz ;)

Jak możesz dziewczyno!? Obrazasz w ten sposób ludzi, którzy nie są wykształceni. Uważając ich za gorszych od siebie. Miej się na baczności, bo upadniesz z głową uniesiona tak wysoko, a to boli. Życzę Ci byś zakochała się w chopaku, ktory nie jest i nie będzie 'wyksztalciuchem'. Może Ci pokaze co się liczy w życiu... panienko z dobrego domu. Patriota racja- upadek moralny, choć głowa pełna wiedzy. Żebyś dziewczyno nie wyrosla na zimną, zepsuta kobiete, która uważa biedniejszych i niewyksztalconych za dno społeczeństwa.

Na dłuższa metę nic jej po takich znajomosciach. Nic kompletnie, prócz tego, ze będzie musiała zanizac swój poziom ku uciesze gawiedzi

Inteligencja jest bardziej cechą wrodzoną, a wiedza cechą nabytą, więc nawet wykształceni ludzie mogą być mało inteligentni. Przychodzi mi na myśl film "Buntownik z wyboru".

to akurat chyba racja, że na dłuższą metę nic mi po takich znajomościach ;-) Do grania, ale poza tym w sumie na nic. Lubię ich i szanuję ale nie da się zbyt dużo wycisnąć z takich relacji. Ot ciekawostka i tyle.

Wiesz, bo takim chłopakom jak oni, bardzo zależy na szacunku. Oni są, być może i nawet przewrażliwieni na tym punkcie. Jeśli widzą, że ktoś ich szanuje, nie zadziera nosa, jest inny, ale traktuje ich jak ludzi, to jeśli nie są drastycznie zdemoralizowani, to można się dogadać. Tacy ludzi, jak oni, obrywają często od niby tych "lepszych", jak policjanci, urzędnicy, nauczyciele i mają poczucie, że są skrzywdzeni. I są i nie są. Ale to wynoszenie się nad drugiego człowieka, zupełnie bez przyczyny, jest przejawem chamstwa po prostu. I takie chamstwo z urzędu, że tak powiem, jest wszechobecne. Postaw im piwo, pogadaj o życiu po prostu, ale trzymaj pewne granice, zobaczysz, że możesz, jak tu też ktoś napisał, się czegoś dowiedzieć i nauczyć. Gdy się czyta o losach polskich w czasie wojny. To ilu tam było prostych chłopaków ze wsi, którzy ginęli na gestapo, ub, po lasach. Były dzieciaki z inteligenckich rodzin w Powstaniu, ale też były takie łobuzy, ulicznicy. Trzeba się szanować :)