Może poświntuszymy ???

Uwielbiam,gdy moje pośladki płoną od klapsów...to nie byłby jęk,a krzyk...spodobałoby ci się,jak jestem nieposłuszna.

Wiesz, ze lubię jak jesteś taki twardy...podnieca mnie do szaleństwa jak mnie pragniesz, a jednak potrafisz się powstszymać, Ty wiesz, że to podwoi nasze uniesienie... Widzisz jak drżę i się znęcasz, dotykasz powoli, jednak w sposób, który sprawia, że moje ciało szaleje...

Wolałbym gdybyś była niegrzeczna, ale jednak posłuszna. Ja natomiast uwielbiam całować i gryźć takie płonące kobiece pośladki. Błądzić po nich języczkiem , zatrzymując się raz przy jednej raz przy drugiej dziurce, dawać Ci przyjemność o jakiej do tej pory mogłaś tylko pomarzyć .

Twój oddech zaczyna przyśpieszać. Przemierzam języczkiem twoje uda zastanawiając się, jaki widok kryje się za twymi skąpymi majteczkami.

Obejmuję Cię za szyję i próbuję przyciągnąć Twoje usta do moich, całuj mnie proszę zachłannie...zwariuję przez Ciebie...

Ewo, uwielbiam gdy drżysz, dawkuję Ci przyjemność stopniowo. Lubię bawić się twoim ciałem, ssać twoje cudownie sterczące sutki, mój penis delikatnie ociera się o twoją dziurkę. Wiem że chcesz, żebym wszedł. Niestety musisz jeszcze poczekać.

Twoje słodkie wilgotne usta oplatają moje wargi. Nasze języki zaczynają się stykać ze sobą. Nie potrafię się od ciebie odkleić. Zapach twoich perfum nakręca mnie jeszcze bardziej.

Dotknąłeś mnie wreszcie, wkładając język w moje usta, wpijam się mocno próbując przerzucić na Ciebie mój ogień, niech Ciebie pochłonie, niech Cię pali tak mocno jak mnie...

Chce ciągle czuć słodkość twoich ust. Jednocześnie delikatnie łapię za twoje jędrne piersi. Mój penis pęcznieje coraz bardziej.

Obracam Cię na brzuch , teraz całuję Twój kark, plecy, pośladki. Moja dłoń , a dokładnie dwa paluszki wbijają się w twoją muszelkę. Poczułem jaka jesteś wilgotna, chcę tam wejść coraz bardziej, powstrzymuję się ostatkiem sił.

Widzę, że już nie jesteś w stanie trzymać mnie na krawędzi...sam oszalałeś czując smak mojej śliny, czując mój gorący oddech na szyi, mój zapach...zapach ciała, które Cię tak bardzo pragnie...

W mojej głowie rodzi się tylko jedna myśl, żeby dobrać się do twojej myszki. Ściągam więc twoje majteczki, nie protestujesz.

Wiem, szaleję ale nie poddaję się, chwytam Cię za włosy i szepczę Ci do ucha. Teraz ja leżę na plecach a Ty schodzisz niżej, do wysokości mojego pasa, na chwilę oddaję Ci inicjatywę, wiesz co masz robić.

Każdy Twój ruch doprowadza mnie do obłędu, zaschło mi w ustach...

Znasz mnie, podajesz kieliszek z winem. Upijam łyk, a drugi zatrzymuje w ustach...

Nie potrafię oderwać od niej oczu,nie mówiąc o języku i ustach. Nieziemski smak. Robisz się coraz bardziej mokra, czuję na języku twoje soki. Zaczynasz głośno jęczeć. Ściskasz moją głowę swoimi udami.

Teraz ja Ciebie popycham na łóżko... Zdzieram Twoją bieliznę...pochylam głowę i upuszczam wino... Łapię spływające krople zachłannie...

Jeszcze raz nabieram łyk wina i miekkimi ustami dotykam czubka Twojej naprężonej męskości...powoli rozchylam usta...

Zamykam oczy. Marzę tylko o jednym, chcę poczuć na moim penisie twoje dłonie i usta.

Czerwone wino wydostaje się stróżką z moich ust...powoli spływa...zlizuję je delikatnie, łapiąc każdą kroplę...

Czuję na nim delikatne ruchy twoich gorących,wilgotnych ust. Zaczynam odpływać, oddech przyśpiesza. Odgarniam delikatnie twoje włosy.

Obejmuję go ustami, wkładam coraz głębiej...ruchy moich ust powodują, że płoniesz, że nie dasz rady dłużej...ale ja przerywam...

Dobra świntuchy i świntuszki trochę za dużo nas tu do tego seksu :P Więc ja na chwilę znikam a wy się tu bawcie dalej. Co nie znaczy, że tu nie wrócę :D

Klękasz na łóżku i wypinasz w moim kierunku swoją mokrą, wilgotną myszkę. Nie jestem w stanie dłużej czekać, muszę w nią wejść. Jesteś niesamowicie ciasna!

Tak Skarbie, teraz ja mam ogniki w oczach widząc, że za chwilę oszalejesz, że przyciśniesz mnie swoim płonącym, napalonym ciałem...

Przyśpieszam ruchy bioder, nie mogąc przestać podziwiać piękna twojego jędrnego ciała. Twoje mruczenie niesamowicie na mnie działa. Czuję jak twoja myszka ściska mojego penisa.

Poruszam biodrami szybciej i szybciej, łapię cię delikatnie za włosy, jęknęłaś głośniej. Czuję wilgoć twojej dziurki.

20:14 ok uciekaj już do żonki pa :D

Co za podszyff, to nie ja:) Miło mi, ze chciało ci sie zadać tyle trudu :D

gość dziś Skarbie, nie będzie już kontynuacji niestety, bo ktoś podszył się pod mój nick :(