UKRYWANIE TELEFONU

Kiedyś zajrzałam do jego telefonu raz, i przyznałam mu się do tego. Pisał wtedy do byłej że ją widział itd uśmiechy pytał co słychać a mi mówiła że nie darzy ją zbytnią sympatia delikatnie mówiąc. Teraz ukrywa telefon, dzisiaj gdzieś go podział i powiedział że to moja wina, bo wyciszył przeze mnie. Ja wchodze w jego intymnośc i dlatego musi wyciszac telefon. Dzisiaj ktoś do niego dzwonił nie odebral i udawał, że to budzik budzik ma też taki dzwięk, ale zaraz przyszedł sms, więc domyślam się, że z informacją że ktoś próbował się dodzwonić. Ja swojego telefonu przed nim nie ukrywam i wisi mi to czy zajrzy czy nie. A on dzisiaj aż się zdenerwował tym że nie może znaleźć telefonu, szukał w panice.

za dużo ma do ukrycia przed Toba :D może wkrótce okaże się, ze będzie tatusiem nie twojego babasa ;)

to raczej nie śmieszne, ale jak go sprawdzić? Nie mieszkamy razem, spotykamy się na weekendy, on mieszka w innej miejscowości.

jest podobno sposob zeby odczytac kazde slowo napisane z telefonu

Dla mnie śmieszne, bo wy lubicie być "obolale" psychicznie z powodu złego traktowania wielu przedstawicieli mojej plci :D A wystarczy odejść i przestać się męczyć w układzie gdzie jest się tylko kimś, nie wszystkim :D

Uuu kochana. Twój chłoptaś ma dużo do ukrycia. Zdradza Cię najzwyczajniej w świecie. Myślał, że buchnęłaś mu telefon żeby sprawdzić dlatego tak się zdenerwował. Powiedz mi, dlaczego ty to tolerujesz?

Masz to, na co godzisz się.

Ja też ukrywam przed moim mężem telefon ponieważ mam tam dużo do ukrycia

Dzisiejsza to pierwsza taka sytuacja ja nic nie odpowiedziałam, bo mnie zatkało. On wyszedł ode mnie pojechał do siebie, zastanawiam się jak to teraz rozegrać.

Gosc z 16:08 racja 10000%. Facet Nie jest z toba szczery. Mialam to s poprzednim zwiazku. Zdradzal. Moj maz daje mi mi swoj tel, haslo na maile, fb itp. Nic do ukrycia. A nie zajrzalam nigdy.

ja też nie jestem za tym, żeby tak szperać w telefonach, wtedy owszem zajrzałam i popatrzyłam nie czytałam innych wiadomości od kolegów czy rodziny, ale te sms'y po prostu przykuły moją uwagę, było ich kilka, on się jej pisał że ma problemy w pracy. Przyznałam mu się i chciałam porozmawiać, jak to jest skoro przecież ona byłą taka zła może chciałby jednak do niej wrócić ja go nie trzymam przecież-. oczywiście skończyło się tylko na pretensjach że zaglądałam w telefon. Dzisiaj mi to wypomniał gdy szukał telefonu, a to było pół roku temu. Intymność intymnością ale takie skrajności jak hasło na telefon, ściszanie dźwięków paniczne chwytanie telefonu gdy dzwoni i mówienie że to budzik

Ja ukrywam telefon bo mam kochanka

Osobiście dla mnie kwestia typu nie tykaj bo tel to prywatność to głupota. Mój mąż ma prawo sprawdzać mój telefon ale tego nie robi.ja osobiście za każdym razem gdy wraca z pracy sprawdzam mu telefon czasami nawet przy nim.i raz jedyny raz złapała go na smsa chyba z była ale prawdę mówiąc on nie chciał od niej nic ale odwrotnie.i dlatego też mój mąż automatycznie zablokował ten ze numer.a jeśli Twój chłopak aż tak się chowa z tel to bez kitu jest to bardzo podejrzane.

naprawdę jesteś taka głupia, czy tylko udajesz? i nie, to nie on zdradza ciebie z inną, tylko ty jesteś inną, a gdzieś tam jest ta pierwsza...

gość dziś naprawdę jesteś taka głupia, czy tylko udajesz? i nie, to nie on zdradza ciebie z inną, tylko ty jesteś inną, a gdzieś tam jest ta pierwsza. xx Z tamtą się rozstał wiem o tym, nie ma nikogo przecież ja z nim teraz jestem i bywam też u niego, poznałam jego otoczenie. Nie wiem jeszcze co z tym zrobię, po prostu wyłoże kawę na łąwę. Powiem mu to co myślę. Dodam tylko, że mój telefon leży a on swobodnie do niego zagląda, wiem że zagląda tylko że mi to wisi bo nie mam nic do ukrycia niech sobie zagląda. Nie mam na razie ochoty się do niego odzywać poczekam, ale jutro może mu wszystko wygarnę inie wiem co to z tego wyniknie, ale zastanawiam się nad sensem, bo on i tak się przecież wyprze wszystkiego.

Bylo od razu sie zapytac co ukrywa ze tak sie denerwuje.. bo ze kreci to pewne..

Aha moj maz kiedys (nie pamietam o co chodzilo) w odp na to ze ja powiedzialam ze moze naruszam jego prywatnosc (nie pamietam o co chodzilo) powiedzial ze nie istnieje juz cos takiego jak jego prywatnosc bo wszystko dzielimy wspolnie.. widzisz tacy sa faceci, a ten to chlystek, w dodatku glupia swinia..