Facet traci zaintersowanie czy jego zachowanie jest normalne?

Bardzo prosze was o pomoc bo sama nie wiem co o tym wszystkim myslec. Spotykam sie z facetem, ktorego nie moge zrozumiec. Od kiedy zaczelismy ze soboa rozmawiac kontak byl nieustajacy, smsy 24 godziny na dobe, spotkania, spacery (do niczego miedzy nami nie doszlo oprocz calowania) od jakiegos czasu przestal odzywac sie z taka czestotliwoscia jak kiedys, napisze smsa raz na 2 dni, czuje ze wszystko jest takie naciagane. niby gdy pisze to jest jak dawniej ale niepokoi mnie to ze ten kontak gdzies ucieka. powiedzcie prosze co zrobic w takiej sytuacji i co to moze oznaczac

Jako facet, docent facetologii stwierdzam, że prawdopodobnie TY zbyt szybko okazałaś zainteresowanie, a niestety gdy dzieje się to na zbyt wczesnym etapie to my faceci tracimy motywacje do dalszego działania, bo po co jeśli już widzimy że kobieta 'jest nasza' :) My chcemy zdobywać, gonić króliczka jak najdłużej, ja i większość facetów wolimy latać za zołzami które nas olewają, za zimnymi suczami niż za dziewczynami które okażą serce i zainteresowanie

Jak najbardziej. Facet lubi zdobywać, co jakiś czas przesuwać granicę. Widocznie jesteś dla niego zbyt zaborcza i szuka kogoś innego, kto odwzajemnia te gierki i podchody. Jak się nie otworzysz to znajdzie inną.

Jeszcze raz powtórzę ze faceci są p**********i! Ja też spotykam się z takim idiotą który nie potrafi bardziej się zaangażować w nasza znajmość, tygodnie mijają a on nie dzowni tylko pisze jakieś durne smsy , spotkania raz na tydzień , zero jakiegoś flirtu w smsach czy podziękowania za mile spędzony czas. Nie wiem wogole o co takiemu chodzi, po co on się ze mną spotyka. A jak pisze smsy to jedno krótkie zdanie i tyle. Ma wywalone na wszytsko.

Kuźwa ja mam to samo. I Wy faceci mówicie, że to kobiety graja nieczysto. Jestem szczera odwzajemniam zainteresowanie bo dlaczego nie miałabym tego robić do cholery?? Po co to ganianie w te i we wte, wy macie po prostu posrane we łbach i tyle. A później żal, że taka zimna su/cz sponiewierała i zostawiła z gołą du/pą. I dobrze Wam tak, na nic innego nie zasługujecie.

Szkoda nerwów na takich typów, a ile ty autorko spotykasz się z tym facetem?

Spotykamy sie mniej wiecej od miesiaca, na poczatku bardzo interesowal sie tym co u u mnie, co robie, jakie mam plany na dzien, tydzien. Z czasem nasze wiadomosci okroily sie maksymalnie, ja siedze i czekam az on sie odezwie. Nie chce mu sie narzuca bo nigdy nic mi nie obiecywal i teoretycznie nie moge nczego od niego wymagac ale nie rozumiem tego ze z dnia na dzien ten kontakt ucieka. Co radzicie?

haha to możemy sobie podać rekę ja też ponad miesiąc a znajmość tkwi w jednym miejscu, czuję się że jest mur miedzy nami bo on nie robi nic aby znajomość poszła do przodu. O co takim delikwentom chodzi? Ja tego nie umiem zrozumieć:-( Bo nawet jak facet chce zaliczyć to się bardziej stara i bajeruje a tu taka pyta po całości.

Ja ci radzę to co sobie, czyli ewakuację. Tak się nie da, na początku to zupełnie inaczej wygląda jak facet jest zainteresowany. Nawet byśmy czasu nie miały na to aby pisać tu na forum bo byłybyśmy szczsliwe bo początki związku są właśnie najpiękniejsze. No ale my trafiłyśmy na jakiś drani i dlatego tu jesteśmy.

Dokladnie, tym bardziej ze jednego dnia jest wszystko super a nastepnego dnia czlowiek zapada sie pod ziemie i nie wiadomo co myslec :(

Ewakuacje czyli olać gościa? Przestac odpisywac? Zapaść się pod ziemię?

Przestać się odzywać i jak najszybciej uzmysłowić sobie, że to koniec niestety. Ja zrobiłam to jakąś godzinę temu :(