Pilne, prośba do Panów o uwagi

Mąż często znęcał się psychicznie nade mną i dzieckiem, odeszłam. On codziennie do mnie wydzwania i zamęcza. Na początku po przeprowadzce obdarowywał kwiatami i byl miły, teraz mnie atakuje i obwinia, krzyczy, osacza. Chce żebym szybko wrócila. Ja nie jestem pewna czy tego chcę, wiem ze chcę odpocząć. On tego nie rozumie. Czuję lęk, strach od dawna. On probuje mi pokazac i wmówić, że sobie nie poradzę, choć radzę sobie. Nie mam potrzeby udowadniać tego. Chciałabym uzyskać odpowiedzi od mężczyzn, chciałabym wiedzieć, proszę mi przybliżyć, co myśli taki człowiek. Proszę przyjrzeć się mojej sytuacji. On wziął na początku winę na siebie a obecnie głownie pyta i krzyczy, jak mogłam mu to zrobić. Co mam o tym myśleć?

Musisz uważać jeśli się nad tobą znęcał i dalej to robi (psychicznie) to nie zmieni się bez pomocy. Jeśli Ci zależy najlepiej jak postawisz mu warunek pójdziemy na terapię i wtedy zobaczy co da się zrobić. Jeśli mu zależy będzie w stanie pójść.

On nie chce iść na terapię, twierdzi, że dobrze wie co ma naprawić sam. Nie zgadza się, wyśmiewa ten pomysł. Czy mężczyznom to uwłacza?

ponawiam

Wybacz, ale ponieważ jestem raczej stabilny psychicznie, trudno mi się wczuć w kogoś, kto ma z psychiką problemy i nawet ta sama płeć niczego nie zmienia. Inaczej myślimy i tyle.

Oka, dzięki za odp. W tym momencie łapię się wszystkiego i pytam na forum.

?