mam brzydkiego meza

Czy macie brzydkich mężów??? Bo ia mam brzydkiego ale kocham go. Wiem ze nie jest najprzystojniejszy (170, twarz średnio ładna) ale już to zaakceptowałam. Jednak dziś ktoś kto poznał go niedawno zasugerował mi ze nie pasuje do mnie. Ze ja jestem taka ładna a on całkiem inny i ze kompletnie do mnie nie pasuje. Zabolało mnie te słowa ale jednocześnie poczułam się dziwnie.Ktoś pierwszy raz zwrócił mi na to uwagę.... Co byście sobie pomyślały na moim miejscu?

Ja bym sobie nic nie pomyślała. Co kogo moje życie obchodzi?

Nic komu do tego.

jakby o moim ktoś złe słowo powiedział to zmienia się w mojego wroga ,niejedna p***a wypadła ze znajomych za chlapanie jęzorkiem :-) nie mam sentymentów do bab,a mojego mogę co najwyżej mocniej kochac gdy ktoś coś ma do niego

Mój mąż był przystojny, po 20 latach zbrzydł i co z tego. I tak go kocham za to jakim jest człowiekiem

a Ty jak nie wiesz co myśleć znaczy że nie znasz siebie ani nie wiesz co jest ważne ani jaka jest rola innych ,rola innych jaka czyli sraka :-)

Bym odpowiedziała: "widziały gały co brały, nie zbrzydł w ciągu ostatniego roku i takiego sobie go brałam" Jeśli to prawda:) Mój jest taki doc ładny, ale nie jakiś model, ma dziecięcą raczej buzie, wszyscy mu dają znacznie mniej lat, 190cm wzrostu, szczupły, nawet za :), brunet brązowe oczy, uważam ze uroda jesteśmy podobni do siebie, i pasujemy do siebie. Ale mam sąsiadkę młodsza ode mnie o jakieś 7 lat ona ma 23 i ma męża z którym jest chyba od 14 roku życia, on rok starszy. Był szczupłym nie takim złym chłopakiem. A teraz to pasztet jakich mało jest najohydniejszy na świecie, upasł się jak maciora, chłopak 24 lata, czerwony na twarzy, wieśniak taki w mowie ze ręce opadają, zero kultury, no ja na jej miejscu bym się załamała, bo ona wygląda nadal ładnie, też trochę utyła ale wygląda normalnie, a ten no takim knur prawdziwy, do tego nosi za małe ciuchy chyba z starszych czasów i spodnie zawsze tak nisko, że mu ta ohydna dupa zawsze do połowy wyłazi, bo koszulki permanentnie za krótkie.

Wiem.co mam myśleć.napisałam ze poczułam się dziwnie. Doskonale wiem ze nie jest ładny ale ktoś pierwszy raz mi to powiedzial bardzo dosadnie. Mało tego,wspomniał ze dużo osób tak uważa z naszego kręgu.

babcie mówiły kiedyś: ładna miska jeść nie daje;) a pomyślałabym sobie, że sszkoda czasu na znajomośc z tą dziecinną osoba od uwag

A nie wspomnial czasami ten zyczliwy znajomy ze chcialby cie wydoopczyc i zazdrosci twpjemu mezowi zony? Jak dla mnie to zwykly judasz kanalia nikt normalny i ogarniety by tak nie powiedzial bp i po co? Zebts poczula sie gorzej? Jaki mial byc tego efekt :/ ... moglas powiedziec ze charakter i 20cm penis ci to wynagradza brak urody

wspomniał że dużo osób tak uważa",widzisz znajomi to kółeczka plotkarskie dlatego ja wytępiłam znajomych jak prusale i jest mi słodko w życiu nie potrzebuje płazińców w swoim świecie ,wpuszczam zdarza się ale tylko jednostki wyjątkowe :-)

Ta uwaga była od mojej szefowej.

Ja bym odpowiedziała że uroda nie jest najwazniejsza bo tak jest. Facet to facet ma byc męzczyzną, ma być męski, a nie jakis laluś czy model. To my mamy być ładne a oni nie muszą :)

Dzięki za odpowiedź. Ta ostatnia chyba jest naprawdę trafna