Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On już chce dzieci i małżeństwa

Polecane posty

Gość gość

Witam was kochane :) mój problem jest dość nietpowy ponieważ w przeciwieństwie do wielu nieszczęsliwych pań mój narzeczony pragnie już dziecka i wspólnego zamieszkania. Mimo, że od pierwszych chwil gdy po poznałam czułam to samo, to teraz mam coraz większe obawy - nie wynika to z naszej miłości, po prostu zdaję sobie sprawę z warunków panujących w Polsce (brak pracy, brak pieniędzy, brak szans na mieszkanie itd.). Jesteśmy narzeczeństwem od paru latu, a w związku już dobre 7. Ostatnio miała miejsce sytuacja gdy narzeczony poszedł na imprezę samotnie - musiałam wyjechać do przyjaciela więc nie mogliśmy uczestniczyć w niej razem - i tam bawił się wyjątkowo dobrze (co było dla mnie dziwne bo nie lubi nieznanych mu osób, a tym bardziej samego picia). Po tej imprezie odczułam, że nie jestem już dla niego tą samą dziewczyną, z którą mógł pić do rana, bawić się na imprezie. Stałam się dla niego obiektem, z którym chciałby mieć dzieci, mieszkanie itd. Nie ma w tym nic złego, w sumie jest to postęp bo wciąż się kochamy. Ale odczułam w tatym momencie, że się starzeję. Biorąc pod uwagę, że jeszcze studia przede mną i rozpoczęcie rozglądania się za godną pracą - oboje mamy po 25 lat. On już na te chwilę chciałby mieć dziecko, często mówi, że gdybym wpadła to by się cholernie cieszył. Że mogłabym mieszkać z nim bo przecież pracuje (gdzie oboje mieszkamy z rodzicami, na szczęście w tej samej miejscowości). Ale ja nie wyobrażam sobie życia bez ukończenia studiów, bez porażki (bo przecież w Polsce nie ma pracy), z dzieckiem i mieszkaniem u jego lub moich rodziców. Co o tym myślicie? Ogólnie podsumowując to zaniepokoiło mnie, że z dnia na dzień stałam się przyszłą żoną, matką itd. Zdaje sobię sprawę, że z naszego stażu to normalna kolej rzeczy, ale z dziwnych przyczyn mnie to zaniepokoiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas na ślub, a dziecko zaplanujesz po studiach jak troche popracujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny chlop nawet mu nie wolno sie dobrze bawic na imprezie bez swojej Misiakowej :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wszystko przyjdzie czas z niczym się nie spieszcie a szczególnie z dzieckiem... Żebyś później nie żałowała jak utkwisz w domu z zasranymi pampersami bez wykształcenia, pracy i bez żadnych perspektyw na życie a dziecko to obowiązek przynajmniej do 18 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moge...juz chce...po 7 latach:-D. To co ja mam powiedziec, jak moj chcial po 3 tygodniach?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie chciał zawsze :D ślub gdzieś tam dalej... dla niego ;] ale właśnie mam wrażenie, że ja utknę w domu z tym wszystkim. Już mnie stawia w roli gospodyni domowej, gdzie jeszcze nie mam studiów ani pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się pozwalasz ustawiać w roli, to cię ustawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli juz nie jestes jego druga polowa, jego miloscia a matka jego przyszlych dzieci, funkcja. smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×