Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margolka35

Czy mój "narzeczony" postąpił uczciwie???

Polecane posty

Gość Margolka35

Witam, od dłuższego czasu mam pomiędzy mną, a moim panem pojawia się pewnego rodzaju wymiana zdań, która niejednokrotnie prowadzi do kłótni. Otóż problem jest następujący: od jakichś 4 lat szukałam swojeg miejsca na ziemi, czyli mieszkania. W końcu w oko wpadł mi nowy blok, niejednokrotnie z panem przechodzilismy kolo niego i mówiłam: słuchaj, a moze ja w tym bloku kupie mieszkanie, słyszałam: ale pewnie tu drogo, pewnie wysokie koszty utrzymania będą, bo to nowe budownictwo, więc ochrona, monitoring, przez które znacznie wzstastają koszty użytkowania mieszkania. Ponieważ ciągle słyszałam to samo, wahałam się ciągle, a mieszkań pozostawalo coraz mniej. Pewnego dnia mój pan dzwoni i mówi: wiesz co, zarezzerwowałem mieszkanie w tym bloku, jak nie kupisz ja to moze ja bym kupił. Zastanowiłam się i mówie: ok to słuchaj ja kupie to mieszkanie, a on do mnie: ale wiesz co jestem juz umówiny do notariusza. Poczułam się okropnie, tymbardziej, że to ode mnie dowiedzial sie o tym bloku, to ja tam sterczałam oglądałam z kazdej strony i zastanawialam sie czy kupić. Ponieważ to bylo ostatnie mieszkanie z tej niby lepszej strony, za namową mamy zaczełam przeglądać jednak te mieszkania które pozostaly i zdecydowałam się tez kupić dla siebie. Aktualnie mam żal do niego, o to, że odradzał mi przez jakiś czas kupno mieszkania w tym bloku, a sam kupił dla siebie sloneczne i cieplejsze. Moje mieszkania jest jak wiadomo z tych końcówek, więc jest w nim mniej słońca, chlodniej, więc koszty utrzymania będa większe. Na dodatek moj pan ma dom w stanie surowym, który kończy juz 10 rok, więc nie bylo nidy mowy o tym, ze ma kupować mieszkanie, a tu taka decyzja. Nie wiem czy dobrze wytlumaczylam, czuje sie oszukana w tym kontekście, że odradzał, a sam wykorzystął sytuację, mam wrazenie, ze skoro to byl moj pomysł i skoro to ja wogole znalazłam ten blok powinnam niejako miec prawo do pierwokupu tego mieszkania ktore zarezerwował, tymbardziej, ze bylam na niego chętna także. Prosze wypowiedzcie się na ten temat, bo dla mnie jego zachowanie jest poniżej pasa. Nie chcialabym aby roztrzygać tu kwestii: a dlaczego nie kupiliście razem? bo nie w tym tu tkwi problem. Prosze tylko o opinie, czy jego postępowanie bylo uczciwie. Dziękuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z was za narzeczeństwo, że tak się przepychacie co moje a co twoje?Oboje macie nasrane w głowach i szkoda w ogóle zachodu ze ślubem bo na 100% skonczy się rozwodem, bo życie obok siebie a nie razem nie może się inaczej skonczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zapytaj Go dlaczego tak zrobił i poco mu mieszkanie skoro ma dom. Chyba, że dom chce sprzedać, albo ma za dużo kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sama piszesz to twoj Pan. Wiec suczko twoja powinnosc to podporzadkowac sie Panu. PamietajPan ma zawsze racje. Zawsze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdzordz47
witam chetnie bym porozmawial stoba na ten temat bo ja juz to pzeszlem jak znajdziesz czas to mozemy porozmawiac daj sms to ja jak cos oddzwonie mozesz nawet na zastzezonym zadzwonic jak sie obawiasz pozdrawiam 785770597

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolka35
Pan- to raczej ironia z mojej strony:) Suczką nie jestem, choć wydaje mi się, że powinnam być:) Otóż pytałam dlaczego tak postąpił i dostałam odpowiedź: miałem oszczędności, nie bylo sensu trzymać, bo nie dawaly żadnych dochodów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok kupił i co teraz? Zamierza tam mieszkać? Czy wynajmie, czy co? Bo jeśli będzie stało puste albo je wynajmie to będzie znaczyło, że Cię olał totalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postąpiłby uczciwie gdyby zaklepał to mieszkanie dla Ciebie, ale On nie pomyślał o Tobie tylko o swoich oszczędnosciech. Tzn że nie traktuje Ciebie poważnie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabell22
problemy bogatych... nie rozumiem, skoro jesteście narzeczonymi, to znaczy że planujecie ślub, skoro planujecie ślub, to będziecie ze sobą mieszkać, więc twoje mieszkanie będzie jego, a jego twoje... nie rozumiem po co kupować dwa mieszkania i wg was nie rozumiem, bo skoro macie tyle kasy to znaczy, że jesteście już w dojrzałym wieku, to dlaczego nie mieszkacie razem? Gdybyśmy my z moim narzeczonym mieli choć pieniądze na połowę takiego mieszkania, to nie zastanawialibyśmy się tylko kupowali coś wspólnie, byle tylko mieszkać razem... ale cóż chyba jestem zbyt biedna na takie dylematy jak twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolka35
i to mu mówie: nie traktujesz mnie poważnie, wiedziałes jak bylo to dla mnie ważne....ale slysze: to nieprawda, przecież i tak bedziemy tam mieszkać, a docelowo w domu, a w Twoim mieszkaniu moze mieszkać np. mama.... ok, nie wiem czy docelowo dojdzie to do skutku, czuje sie oszukana, że pomysł byl mój, a on kupił w końcu...mieszkanie moim zdaniem lepsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolka35
Nie jesteśmy bogaci, oszczędni i pracowici raczej, ale nie o tym tu ta dyskusja...a jeśli chodzi o wspólne mieszkanie, myśle, ze jemu do tej pory bylo wygodnie mieszkać z mamą...wiem ironia losu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś frajer że teraz rzucasz się na te resztki co zostały. Nie kupuj takiego , które Tobie nie pasuję . Poszukaj dalej , gdzie indziej , na pewno z czasem coś znajdziesz i pewnie nawet fajniejszego niż to co On kupił. Jak chce sam tak robić to niech tak robi , a Ty znajdź coś fajniejszego i zobaczysz jak potem będzie zazdrosny że Ty masz lepsze. Czemu masz łapać ochłapy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może kupił je dla Was! facet musi czuć się facetem. A on najwyraźniej źle by sie czuł w mieszkaniu, za które Ty płaciłaś... ciesz się, zamieszkajcie razem i żyjcie długo i happy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupił dla Was ale jest jego więc w razie czego miej swoje by potem nie było że mieszkasz u niego i dlatego on decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolka35
Myśmy juz oboje kupili te mieszkania, ja juz mieszkam u siebie, on kończy swoje rzekomo dla nas. Po mieszkaniu widze różnice w jego i moim, natomiast bez wątpienia jest to dobra lokalizacja, więc w razie czego zawsze można sprzedać. Tylko tak jak ciąle powtarzam: OSZUKAŁEŚ MNIE Z TYM MIESZKANIEM...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym była tak rozczarowana, ze nie PR,es,słabym nadctym do porzadku. On ma cie w bupie. Egoistą i cwaniak. A twoich plecach się wspiął. Świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×