Jak ktoś chce być zaradny, by imponować kobietom, to strzela sobie w stopę

Bycie pracowitym nie dla siebie, a po to by komuś imponować to oznaka słabości.

Dlaczego ? Każda motywacja jest dobra.

To pewnie apropos kolegi, który chce isc Na lekarza żeby wyrywac laski...cóż, jak już ktoś napisał . Każda motywacja jest dobra. Z pracowitości będzie mieć tez inne profity jak społeczny szacunek i przyzwoite pieniądze więc gdzie tu strzał w stopę ?

Wyjaśnię za kolegę. Imponowanie zaradnością jest skuteczne, kobieta jest zachwycona zaradnym. Niestety, jego zaradność i przede wszystkim owoce tej zaradności stają się z czasem ważniejsze niż sam zaradny mężczyzna. Wniosek: jeśli na horyzoncie pojawi się jakiś bardziej zaradny, kobieta rozważy stopień zaradności obydwu i wybierze zaradniejszego. dlatego można być zaradnym, ale tylko dla siebie. Amen, interesowne szmaty.

A ty szmaciarzu nic innego nie potrafisz tylko szmatami sie interesowac :D zaprzegaj kobylke i wioo na wioche bo to pewnie tez jakis sposob na zaradnosc :P:P:P

Sądząc po stylu wypowiedzi, akurat Ciebie, droga Koleżanko, ten temat absolutnie nie dotyczy.

bycie zaradnym zawsze popłaca. Nie ważna jest motywacja. Ja też ciężko pracowałem, żeby między innymi zaimponować swojej kobiecie. A przy okazji mam fajne pieniądze i respekt ludzi.

Up