Wpuszczanie ludzi do kolejki. Nie jestescie sami!!!

Szlag mnie trafia jak stoisz godzine w kolejce 20 osobowej a nagle ktos osobe przed Toba prosi zeby go przepuscic bo (i tu milion powodow). Takiego typa wywalilabym na koniec kolejki. Niby chce komus wyswiadczyc przysluge, ale kosztem 10 innych osob, ktore tez sie spiesza i traca czas. Czy nie mozna wczesniej grzecznie zapytac, czy nie maja panstwo nic przeciwko? Przeciez nie czeka sam!!!!

Tez mnie to irytuje a moze ja nie chce nikogo przepuszczac, jak ktos jest taki uczynny to niech zamieni sie z tym kims miejscem w kolejce a nie decyduje za wszystkich

No faktycznie, cham, prosi, a przeciez mogl zapytac :D Naucz sie odmawiac i problem z glowy.

Bardzo sporadycznie mi się to zdarza, ale zawsze grzecznie proszę (często jak w kolejce ja mam np jedną-dwie rzeczy a ktoś ma obładowany koszyk a mi się spieszy), nigdy się nie zdarzyło że ktoś mi odmówił a wręcz przepuszczali mnie czasem ludzie którym kasjerka właśnie miała kasować rzeczy (bo prosiłam osobę przed sobą, a jeszcze przed nią była następna). Ale jak mówię, to naprawdę sporadyczne sytuacje i nie mam roszczeniowej postawy, co jest w naszym kraju niestety częste

A dlaczego nie mozna po prostu ustawic sie w kolejce i zaczekac, niezaleznie od tego ile rzeczy mam w koszyku ? Tak byloby kulturalnie, spokojnie i sprawiedliwie. Nawet jezeli mam pelny koszyk, to jest to moj czas i nie zamierzam go nikomu ofiarowywac. Gdyby wszystcy tego przestrzegali i nie przepuszczali NIKOGO, to kolejka do kasy bylaby szybsza i spokojniejsza.

Autorko, poleć na bezludną wyspę. Nikt nie będzie Cię prosił o życzliwość. Tylko, że Ty też nie będziesz miała, od kogo jej się spodziewać...

Jezeli ktos wpuszcza kogos w kolejce przed siebie, to powinien sam z tej kolejki wyjsc i isc na koniec. Tak byloby fair w stosunku do tych, ktorzy stoja za nim i nie pchaja sie do przodu.

14:09] Ale o co ci chodzi? to są bardzo sporadyczne sytuacje i chyba nikt nie broni odmawiać! nie mam roszczeniowej postawy że ktoś MUSI mi ustąpić, mi się akurat nie zdarzyło że ktoś odmówił i ludzie byli mili... ale nikt nikomu nie broni powiedzieć nie.

Mnie nie trafia szlag, jak mi się śpieszy to mówie temu komuś grzecznie że niestety, ale mnie tez sie śpieszy i tyle. Nie trzeba sie wcale na to godzic, chyba żebym akurat chciała to bym może przepuściła jakbym np miała duzo czasu i 2 minuty by mi nie zrobily roznicy

Jezeli jestem w tej kolejce np. 10-ta, a wiec jeszcze stosunkowo daleko od kasy, a ktos wchodzi do przodu i pyta sie jednej osoby, ktora bardzo uprzejmie wpuszcza, to ta wpuszczajaca osoboa teoretycznie dysponuje bez pytania rowniez czasem moim i czasem wszystkich innych czekajacych.

no fakt , jeśli są jeszcze inni ludzie za ta osoba przepuszczajaca to powinna ich tez sie zapytac o zgode bo komus moze sie np spieszyc albo zle sie czuc czy cokolwiek

Ja raczej pytam się osób, kiedy jestem już blisko kasy

Jak mam obładowany koszyk a za mną stoi osoba z paroma drobiazgami to SAMA proszę by wszedł do kasy przede mnie. Co za problem być miłym. Uśmiechajmy się więcej, bądzmy lepsi- dobro wraca ludzie :-)