Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Organizacja pracujacej mamy

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny wracam do pracy za nie długo. Zaczynam sie zastanasiac jak zorganizować dom, aby mi się nie zawalił na głowę. Jakieś cenne rady doświadczonych mam? Dodam, że na męża nie mogę za bardzo liczyć. Będę wdzięczna za pomoc. Może macie jakiś grafik prac domowych ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
Mąż ma z tobą dbać o dom, bo będziecie razem pracować zawodowo. Koniec kropka. Inaczej zatyrasz się na dwóch etatach w pracy i w domu. Musicie obowiązki podzielić po równo. Mojemu mężowi też nie pasował równy podział obowiązków po tym jak wróciłam po wychowawczym do pracy. Nawet próbował się w bezczelny sposób wymigać, że mimo że oboje pracujemy to on więcej zarabia, wiec z jego punktu widzenia to może mniej robić w domu. Ukróciłam to przy samej d***e. Sama wszystko podzieliłam na pół. Obiad gotowałam co drugi dzień. Pochodził trochę bez obiadu na drugą zmianę. Nagle skończyły mu się skarpetki i majtki, bo wszystko w koszu na parnie zalegało. Zapłaciłam połowę rachunków, był zdziwiony kiedy przyszły wezwania do zapłaty. Dziecka nie prowadziłam do przedszkola kiedy miał wolne, aż w końcu sam o to się zatroszczył. Drastyczna metoda ale pomogło. Dopiero po tym można było brać się za solidarny podział obowiązków i to o dziwo sam pierwszy przyszedł rozmawiać na ten temat i sam chciał ustalać :D Teraz nie mamy twardego podziału ty robisz to, a ja robię to. Tylko on gotuje np. obiad, ja odrabiam lekcje z starszym dzieckiem innym razem na odwrót i nie ma kłótni że tego nie zrobi albo tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem pracującą mama i nie wyobrazam sobie inaczej niz to że dzielimy sie obowiazkami po rowno z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że na męża nie mogę za bardzo liczyć. xxxx ha ha ha ha ha ha ha nie ma to jak mieć męża Polaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto pierwszy w domu bierze się za obiad, każdy prasuje swoje rzeczy, jak ja wkładam do pralki to on wiesza, sprzątanie zaczynamy wspólnie ja kuchnia, on łazienka, ja salon, on sypialnia itd. Oczywiście, że wymusiłam to na jaśnie Panu Piotrusiu. Przestałam sprzątać, prałam tylko swoje rzeczy i dziecka i gotowałam tylko dla dla dziecka. Mąż widział to tak, że ja z*********m on po pracy siłownia, rowerek, basen, i koledzy. Szybko sielanka się skończyła jak nie miał skarpetek i koszul podobnie jak wyżej u koleżanki. Teraz on wygospodarowywuje sobie swój czas i uwija się jak piskorz a ja mam czas dla siebie. Innej opcji nie ma. Zajedziesz się na śmierć z czasem będzie Ciebie traktował jak kopciucha, zbrzydniesz mu i znajdzie sobie kochankę. Interesującą i ciekawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest tak że pracujemy oboje , dziecko ma prawie 2 latka, ja jeszcze po pracy dorabiam zleceniami, mąż gotuje , ja zajmuję się zmywaniem praniem i sprzątaniem i czasami jest mi ciężko współczuje ci jeśli nie możesz liczyć na męża a dlaczego nie mozesz na niego liczyc bo jest panem i władca czy ciamajda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki mamy podział. Mieszkamy w domu, więc jest sporo rzeczy do zrobię koło domu, nie mówiąc o paleniu w centralnym, odsniezaniu i innych rzeczach. Prosiłam o rady dotyczące organizacji, a jak na razie to słyszę pochwały jak sobie męża ustawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale prosze Cie,ile jest tej roboty wokół domu,przecież nie odśnieża codziennie,palenie to tez chwila,mój robi to co Twój plus dodatkowo gotuje obiady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ci współczuję bedziesz miała kierat praca - dziecko -dom i ZERO czasu dla siebie , wieczorem padniesz i nawet nie będzie ci sie chciało nóg ogolić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy chodziłam na angielski do empiku. To była tam jedna młoda mama. Która chodziła na angielski, uczyła się zaocznie i w domu wychowywała dziecko. Mało tego chodzę z nią teraz na siłownię do saturn fitness na aerobik. Nie mam pojęcia skąd ona ma tyle energi. Ale też chciała bym mieć w jej wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×