Nie pozwoliłam kolezance zostać na noc, bo ma chorobę skóry.

Ma Atopowe Zapalenie Skóry, wiecznie się drapie, leci jej krew z ran na ciele a ona się mnie zapytała czy może u mnie przeconować. Odmówiłam mimo, że uwielbiam gości ale nie wyobrażam sobie że ona śpi w mojej pościeli, którą zakrwawi i na której zostawi naskórek ble (nawet po wypraniu brzydziłabym się w takiej pościeli spać). Też byście tak zrobily na moim miejscu?

Też bym odmówiła.

Przeciez to nie jest zarazliwie, to jest alergia A sztućcami w restauracji ( umytymi ) nie brzydzisz sie jesc? a w hotelu nigdy nie spałas? Nigdzie nigdy nie wyjeżdzałas?

Zawsze przynoszę własne sztućce, zawsze mam pościel, albo śpiwór. To chyba normalne zachowanie ludzi świadomych zagrożeń i po prostu higienicznych.

Kolezanka była bezczelna, prosząc o nocleg. Trzeba pamiętac o swoich ograniczeniach, by nie powodowac tego typu sytuacji. W hotelach mają takie pralnie i detergenty, ze wszystko spiorą i odkażą.

Oczywiscie z tym, że noszę swoje rzeczy to podszyw. Ale ogólnie nie miałam ochoty znów jej nocować. Kiedyś przyszła, to jak rano zobaczyłam tę pościel to myślalam, że się zwymiotuję, cała w plamach krwi, do dzisiaj już więcej tej poscieli nie użyłam a zdejmowałam ją w rękawiczkach. Dla mnie to jest niekomfortowe nocować kogoś z takim problemem skórnym i jeszcze to jej drapanie, fuj. Tak jak ktoś przede mną napisał, to było bezczelne z jej strony że mnie prosiła o nocleg. Autorka