Mam dosc, pomocy

Hej. Mam 18 lat. Jestem typowym no-lifem ze względu na swój wygląd. Lekki zez na jednym oku i miliony prosakow, ze 30 zmian ropnych, i kilka białych pryszczow + okulary. Nawet najmodniejszymi ubraniami nie odwroce uwagi ze swojej twarzy. Od Nowego Roku zmieniłem dietę, zacząłem dbać o siebie itd. Na początku efekty były ok. Potem wszystko wróciło do 'normy'. Tlusta, tradzikowa cera, miliony prosakow, wagry, wielkie pryszcze. Okropnie sie z tym czuje. Nie jem słodyczy, nie pije alkoholu, nie pale papierosów, żadnych innych używek, nie slodze herbaty (pije tylko zieloną), pieczywo ciemne, kasza jaglana, owoce. Widzę jak inni w klasie zajadaja sie ciastkami z ktorych leje sie czekolada, przegryzaja chipsami, w międzyczasie lizac lizaka i popijac cola... i nie maja ani jednego pryszcza. Żadna dziewczyna na mnie nie spojrzy, widzę ironiczne uśmiechy i szepty na mój temat. Jest jakiś sposob żeby ogarnąć moja mordę? :(

Idź do lekarza dermatologa i niech ci przepisze Axotret/Aknenormin/Izotek (różne nazwy, ale to to samo). Nie słuchaj tych bzdur że ten lek szkodzi - jak będzie umiejętnie stosowany, to jedyne skutki uboczne jakie odczujesz to mocne wysuszenie warg (trzeba nawilżać kremem).

No i nie daj się lekarzowi namówić na inne leki, bo w takim przypadku jak twój one g... pomogą. Przerobiłem to na sobie. Dieta itp. - również. To samo co u ciebie, ale na szczęście po latach pozbyłem się tego g... właśnie dzięki tabletkom.

Ja tam miałem 2 kuracje izotekiem. Druga kuracja lepiej na mnie zadziałała, syfy owszem nieraz wychodzą, ale i tak zmniejszył mi izotek łojotok, chociaż nadal go mam, to nie tak jak przed kuracją.

Najgorsze jest to, ze przez to unikam kontaktu z ludźmi, wpływa to na moja psychikę. Kilka razy w podstawce i gimnazjum zostałem ośmieszony w dużej grupie z powodu oka, boję sie żeby sytuacja sie nie powtórzyła. Szukam za wszelką cenę sposobu, ale chyba nie jest mi dane go znaleźć.

Bo to jest dobry lek, tyle że mocno krytykowany przez producentów pozostałych, g****o wartych maści, żelów, toników i innego badziewia, które działa na powierzchni skóry. A problem leży w środku. Więc mazidła nic nie pomogą na tak zaognione, ropne zmiany. Może i leczenie z zewnątrz pomaga na lekki trądzik, ale na pewno nie na coś takiego.

I dziękuję za odpowiedzi.

@lipawa Tak jak napisałem - idź do tego cholernego lekarza. Gwarantuję ci, że Axotret/Aknenormim/Izotek wyleczy cię z tego syfu. A zeza naprawisz później.

Jest możliwość dostania tych tabletek bez recepty?

Niestety nie jest to możliwe. Co więcej - jeżeli nie masz ukończonych dokładnie 18 lat zgodę na piśmie musi wyrazić matka/ojciec/opiekun. Ale jeżeli jesteś pełnoletni, to sam podpisujesz papierek. To jest mocny lek - trzeba badać krew co 2-3 miesiące, ale wszystko wytłumaczy ci lekarz dermatolog. A gdyby nie chciał, to idź do innego. Niektórzy lekarze są niedouczeni i wmawiają, że trądzik sam przejdzie albo że pomoże na niego seks. To są wszystko bzdury. Dobry lekarz dobierze ci dawkę (ile miligramów dziennie), okres leczenia (nawet do roku) i wszystko wytłumaczy.

Seks w moim przypadku.. Dziękuję za poprawę humoru choć na moment :)

@lipawa Piszę to, bo sam miałem dokładnie to samo i wiem doskonale jak jest. Mnie to powiedział lekarz, a byłem w takim stanie jak ty. Po tych słowach czułem się... wiadomo jak. Więcej już do tego konowała nie poszedłem i znalazłem kogoś kto mi naprawdę pomógł. Tylko to było kilka lat temu (mam 26 lat), a wiem, że od tego roku do dermatologa jest potrzebne skierowanie (wtedy nie było, więc sobie po prostu poszedłem do innego). Ale trzymam kciuki, że znajdziesz dobrego lekarza.

Dzięki wielkie naprawdę.. Postanowiłem ze pójdę, ale wątpię żeby chciał przepisać mi tak silny lek (w mieście jest jeden dermatolog). Ale i tak dzięki za wsparcie, mam nadzieję ze sie uda. Pozdrawiam :)

Trzymaj się! Życzę powodzenia. Daj tutaj znać, co powiedział lekarz.

To teraz napiszcie jak pozbyć się przebarwień, plam po syfach, na które peelingi nie działają, ani mikrodermabrazje. Nerwicy się nabawiłem.

Laser. Ale idź do dobrej kliniki, bo niekoniecznie nada się do tego laser CO2 (a ten wciskają najczęściej). Są też inne lasery i może one będą bardziej odpowiednie.

nawilzasz swoja skóre? sadze ze nie. jezeli cera nie jest nawilzona (nawet przy skorze tradzikowej) to jest produkowane wiecej łoju co za tym idzie - syfy. Polecam krem - Sylveco, na blizny drobne It's skin krem wodny z drożdzami. Mi to pomogło. Do tego łykam magnez z wit. B i cynk w wiekszych dawkach gdy mam wysyp przed okresem. ładnie wszystko schodzi. Gdy syfy ładnie zejdą - mikrodermobrazja. Być może musisz po prostu to przejsc z wiekiem. masz dopiero 18 lat. ja sie meczylam z tym gó... prawie 10 lat.

^^ Sorry, ale nie masz pojęcia o czym mówisz. Na podstawie opisu wnioskuję, że "lipawa" ma prawdopodobnie trądzik ropowiczy. Twoje syfki, to co najwyżej trądzik zaskórnikowy. Tutaj mogą pomóc kremy czy witamina B z cynkiem. Do bolesnych zmian wypełnionych krwią i/lub ropą trzeba radykalnych działań, tj. izotretynoiny (Axotret/Izotek/Aknenormin).

Mam do wybory laser Ipl jak narazie. Skuteczny on ?

Axotret/Izotek/Aknenormin - pomoga ale po pół roku po roku po dostawieniu jest duze prawdopodobienstwo, ze tradzik wróci jak bumerang ze zdwojoną siła. Do tego dochodzą skutki uboczne. Te leki można brać ale na własną odpowiedzialność. Nie każdemu dają gwarancję 100 %, że pozbędzie się do końca życia pryszczy. Ale zawsze można spróbować.

Idź do lekarza. Skąd mogę wiedzieć jakie masz przebarwienia? Brązowe, czerwone, różowe, fioletowe, białe?

" gość dziś Axotret/Izotek/Aknenormin - pomoga ale po pół roku po roku po dostawieniu jest duze prawdopodobienstwo, ze tradzik wróci jak bumerang ze zdwojoną siła. Do tego dochodzą skutki uboczne. Te leki można brać ale na własną odpowiedzialność. Nie każdemu dają gwarancję 100 %, że pozbędzie się do końca życia pryszczy. Ale zawsze można spróbować. " Bzdury. Przestań chłopaka straszyć. Jeżeli wróci, to może 20-30% tego co było. No i jakie skutki uboczne dochodzą? Wysuszenie warg czasem pieczenie spojówek. Reszta skutków ubocznych to demonizowanie tego skutecznego leku, dla którego w przypadku bardzo bolesnych zmian ropnych nie ma żadnej alternatywy... Ja byłem 2 razy leczony, bo po 3 latach od pierwszej kuracji miałem nawrót właśnie na poziomie 30% tego co wcześniej. Nic mi się nie stało. Wyniki krwii w porządku, nic mnie nie boli. Mialem wysuszone i spekane wargi - mowie uczciwie. Ale przynajmniej pozbylem sie tego syfu. Ale jeżeli znasz sensowną (wobec izotretynoiny) alternatywę na trądzik ropowiczy czy bliznowaciejący, to chętnie posłucham.

Czerwone po syfach. Trądzik ciężko się goił i teraz takie plamy zostały. Mam 24 lata. Mój dermatolog to leszcz, nic go nie obchodzi. Dał mi jedynie przedtem izotek.

^^ Musisz iść do lekarza medycyny estetycznej. Dermatolodzy się raczej na przebarwieniach czy bliznach nie znają.

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=745729

No i czego ma dowodzić ten link? "jestem już załamana" Wyraźnie widać, że wątek dotyczy kobiet, a u kobiet często obserwowany jest trądzik o podłożu hormonalnym, któremu żaden Izotek nie pomoże, jeżeli się tych spraw nie ureguluje. Często trądzik u kobiet jest związany z policystycznymi jajnikami. U facetów tego nie ma.

Zrobię za miesiąc jeden zabieg tym laserem i zobaczę jakie będą efekty. Jeżeli będzie poprawa, to zdecyduje się w takim razie na więcej zabiegów.

Jeszcze raz pytam - co sensownego zamiast izotretynoiny proponujesz autorowi wątku, który mimo stosowania odpowiedniej diety zmaga się z ropnymi wulkanami? Nie jakimiś tam pryszczami, tylko ropnym i bolesnym syfem? Jak mu to zejdzie na ramiona czy barki (u facetów częste), to będzie musiał brać 2x większą dawkę izo. Tak było w moim przypadku. Trądzik u kobiet to zazwyczaj zupełnie inna sprawa. Nigdy nie zapomnę, jak w szkole koleżanki panikowały, bo miały kilka drobnych syfów, a ja musiałem zmagać się dokładnie z tym samym z czym zmaga się autor wątku. I też "mądrale" doradzali zmianę diety czy inne nieskuteczne mazidła/wyciągi. To wszystko jest dobre, ale na lekkie zmiany. A tutaj mamy do czynienia z ciężkim przypadkiem.

No właśnie mi takie ciężki trądzik spowodował paskudne przebarwienia, których nie idzie zlikdiwować. Mam je już z 7-8 lat. Szlak mnie normalnie trafia, bo chciałbym po korzystać z życia, ale nie z tymi plamami.

Jeszcze odnośnie tego wątku na wizażu - jest tam nawet napisane, że dziewczyna choruje na trądzik dorosłych (acne tadra). Ta choroba wymaga gruntownego zbadania hormonów (panel 17 badań opracowany w Indiach - w Polsce mało kto o tym słyszał). Następnie trzeba podjąć leczenie endokrynologiczne, jeżeli wyniki są nieprawidłowe. To jest zupełnie inny temat.