Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przestac byc nieufna wobec mezczyzn?

Polecane posty

Gość gość

nie potrafie zaufac mezczyznie, poniewaz kiedys ktos bardzo mnie zranil. chcialabym kiedys z kims byc, stworzyc zwiazek, rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przestawać! bo jak przestaniesz to źle na tym wyjdziesz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja im nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iśc do psychologa, terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćszarik
Nie ufaj mi,bo ja to TY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic na sile moze spotkasz kogos komu zaufasz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż mi się cię szkoda, autorko. Chętnie bym cię przytulił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj sobie przyjaciela moze wtedy z czasem komus zaufasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a probowalas zaufac innej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ufać trzeba, jeśli uważasz, że warto. ale nigdy przenigdy nie ufać bezgranicznie, nie myśleć, że to na zawsze, mieć plan na wszelki wypadek. nawet taki facet, który wydaje się naprawdę super hiper ekstra kochający i wierny może dać plamę i co wtedy? płacz i zgrzytanie zębów. lepiej nie idealizować nikogo, zawsze brać poprawkę i nie ufać totalnie. aha i przenigdy nie zwierzać się z tego, co zabolałoby najbardziej, gdyby zostało użyte przeciwko tobie. nie mówić o wszystkim (nie kłamać, nie ściemniać, być szczerym, ale pewne treści zachowywać dla siebie wyłącznie, po prostu). mnie też ktoś kiedyś skrzywdził, może i teraz też tak jest, bo sobie pozwoliłam na zbytnią szczerość. jest żal, smutek, kwas i problem. czasem lepiej milczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, probowalam komus ponownie zaufac, ale nie wyszlo, nie umiem. to prawda, zaufalam mu bezgranicznie, to byl moj blad. nie potrafie sie teraz przelamac i choc sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety raz stracone zaufanie jest ciężko odzyskać. Nie rób niczego wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wszystkiego trzeba czasu - tak jest pewnie i w tym przypadku ... ;-) -> najpiękniejsze chwile są wtedy - kiedy z czasem zaufasz ... i otworzysz się ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie jak ktos napisał wczesniej.. a ja nzów popełniam ten sam błąd, otwieram się damn.. :/ co prawda jest to relacja na stopie przyjacielskiej, ae znów to robię..a raz juz się otworzyłam i co ten ktoś wybrał kogoś innego.. byłam za bardzo wylewna, za mocno oczekiwałam wsparcia , pomocy, choć wtedy faktycznie jej potrzebowałam, później długo długo nic.. dystans totalny.. faceci, sami twierdzili, ze jestem za bardzi tajemniczna powinnam się otworzyć.. ale działało to na nich, żaden ze mnie nie zrezygnował, aja miałam satysfajcję z tego, że nie moga mnie poznać.. że tym razem się nie nabiorę.. a dziś znów tro zrobiłam,,i uciekłam z rozmowy.. jestem na siebie wściekła.. nigdy wiecej niemogę tego robić,, m żadnego otwierania się.. dobrxze że jest ten topik i przypomniał mi o tym.. ehh... ale wiem co czujesz autorko sama bym chciała zaufać, ale jAK widzisz nie potrafię.. może znajdzie sie ktoś to to zmieni.. choć nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×