kłamstwo gorsze niz zdrada

Moje drogie.Wybaczyly byscie klamstwo?Moj facet powiedzial ze jedzie do rodzicow a tak naprawde poszedl na slub kuzynki.O ktorym mowil ze nie chce isc,ale mama go prosila to niby poszedl.Mnie nie zaprosil.Poszedl sam.Byla tam jego rodzina itd.Niby sie tlumaczyl ze nie pamietal czy ten slub jest w jego rodzinnej miejsowosci czy gdzies obok.Wieczorem napisalam do jego bratowej jak on sie bawi-to powiedziala ze kulturalnie jak to na weselu ale za bardzo nie mial z kim sie bawic.Co o tym myslicie?

zdrada tez zwykle opiera sie na klamstwach... no bo cos musisz wymyslic jak cie nie ma, nie? zapytalas dlaczego cie oklamal?

Powiedzial ze wcale mnie nie oklamal....ze wiedzialam o ej imprezie-i to prawda ale to kiedys o tym mowil a tego samego dnia nic nie wspominal ze wybiera sie na wesele....powiedzial ze hcial sie jakos wykrecic z tej imprezy i pewnie to stad...kto by w to uwierzyl?

moze i chcial, nie kazdy lubi takie spedy rodzinne

byc moze.Jakby mi zaproponowal zebym z nim poszla to pewnie tez bym sie wykrecila bo nie lubie takich spedow rodzinnych.Zrobilam o to wielka awanture...dobrze zrobilam?powiedzialam co czuje i co mi lezy na sercu, wyrzucilam to z siebie