Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja córka dalej nie może się pogodić ze ściętymi włosami psychiatryk?

Polecane posty

Gość gość

moja córka dalej nie może się pogodić ze ściętymi włosami psychiatryk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, niedawno pisałam tutaj o mojej córce,które ścięła włosy ok.20 cm i teraz nie może na siebie patrzeć. Jest coraz gorzej! bierze leki seronil i inne uspokajające, ale onanie chce chodzić do szkoły, mówi, że nie może sie uczyć, bo ciągle myśli o włosach i skupić się nie może. Kupiliśmy doczepki, ale rozmyśliła się i nie będzie nosiła sztucznych włosów bo to widać i się żle z tym czuję i są nie wygodne. Ja już nie wiem co zrobić...jak jej pomóc.. Ona przestaje o siebie dbać... i wymyśliła sobie teraz, że chce jechać do szpitala psychiatrycznego, że to jej pomoże, że może jak nagląda się cierpień innych ludzi to zrozumie, że warto żyć, bo teraz jej się nie chce..ale czy taki szpital bardziej jej nie zniszczy?w dodatku tyle szkoły uopuści..co o tym sądzicie? jak jej pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź ją do schroniska dla zwierząt, niech zajmie się wolontariatem, wyprowadza pieski na spacer i jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle, że ona nie ma chęci na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomóżcie mi, ona przecież nie jest chora żeby iść do takiego szpitala do wariatów prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Czytałem trochę tamten wpis. Nigdy tutaj nie wiadomo, czy to nie jest prowo :D Ale jeśli nie, to przede wszystkim idź z nią do psychiatry. Piszę to zupełnie serio. Poszukaj kogoś dobrego, kto ma dobre opinie. Chodzi mi o to, żeby to była osoba z doświadczeniem, może raczej kobieta, która nie tylko zapisuje leki, ale potrafi pogadać i może coś więcej zaproponuje, jakąś terapię, rozmowę z dobrym terapeutą. Nie wiem jakie masz możliwości finansowe, ale bywa, że można znaleźć dobrego specjalistę na NFZ. Włosy, ta jej fiksacja na tym tle, to nie jest żadna przyczyna, ale skutek czegoś, jakichś jej wewnętrznych problemów, napięć. Potraktuj swoją córkę serio i jej problem także. Nie sądzę, aby jakikolwiek psychiatra, chciał ją zamknąć w szpitalu. Ale jakiś pobyt na dziennym oddziale, jakaś terapia indywidualna, choćby kilka rozmów, nie mówiąc o badaniu pod kątem stanów nerwicowych, byłoby jak najbardziej wskazane. Naprawdę, tu nie chodzi o włosy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Aha, od stwierdzenia, kto się nadaje do szpitala, jest lekarz. Nie ona, twoja córka będzie sama siebie tam kierowała. Ale niech pogada z dobrym psychiatrą. Naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już rozmawiała dwa razy z psychiatrą, zapisał jej leki jak już mówiłam i nie wiem jakby w ogóle jej nie pomagały..a córka sama powiedziała, że ten psychiatra do niej mówił, że może szpital, tylko , że ona wtedy odpowiedziała, że nie..a teraz by chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KAZAĆ jej jutro iść do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co nie ma wogole wlosow? jest lysa? bo jezeli nie to rzeczywiscie nie rozumiem tej histerii wlosy odrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tego nie rozumiem, ma normalne włosy za ramiona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy do ciebie dociera, że twoja córka jest chora. Ma jakiś problem emocjonalny. Naprawdę twoja córka nie jest głupia. Ona coś zaczyna rozumieć w kwestii swoich problemów. Prawdopodobnie jest jej potrzebna terapia. Dobry psychiatra, powinien taką ewentualność wziąć pod uwagę, że dziewczyna potrzebuje dobrego terapeuty. Skoro padła propozycja tego szpitala (co to jest? placówka zamknięta? pobyt całodzienny?) to znaczy, że lekarz coś widzi, rozumie, że problem jest szerszy. Jeśli dziewczyna do tego dojrzewa, to idźcie do lekarza i niech pogada. Ty też się zorientuj, co i jak. Pieprzyć szkołę w tej chwili, jeśli ona się wewnętrznie rozpada. Co jest ważne? To, żebyś miała pewność, że psychiatra jest dobry, że ma doświadczenie, jest życzliwy. Chodzi o to, żeby rozumiał pacjenta i działał w jego interesie, nie był bezduszny. Niestety, ciebie też czeka praca. Musisz zdobyć wiedzę o danej placówce, poczytać opinie. Są dobre placówki i są gorsze. Nie mówimy przecież o szpitalu dla kompletnych świrów, gdzie ludzi się szprycuje prochami, bo inaczej gonią ludzi z nożem. Dobra placówka, zapewni jej terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie prowo a jesli nie to
sorry ale to NIE JEST normalne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie kazał, ale postawił sprawę jasno. Nie chcesz iść do szkoły, pójdziemy do lekarza. I zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma 17 lat, to nie jest prowokacja, ona zrobila z tego taki problem i ja tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam w tamtym temacie. Jedź z córką do szpitala, radzilam ci to wtedy, i radzę dzis. Zanim trafi na oddzial, musi przejsc konsultację z psychiatrą, tam na miejscu, w szpitalu. Córka ma problemy, i nie da sobie tady, ty tez nie wytlumaczysz jej, jak zdrowemu, bo ona ma teraz obsesję. Jedź do szpitala. A szkolę nadrobi, jak wyzdrowieje. Nie sluchaj glupot, ze w szpitalu to tamto. Pomogą jej. Jak nic nie zrobisz, będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może te włosy to tylko wymówka, ona ma pewnie powazniejsze zaburzenia.Konieczny psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
gość dziś ma 17 lat, to nie jest prowokacja, ona zrobila z tego taki problem i ja tego nie rozumiem x I nie zrozumiesz. Możesz tylko ją wspierać. Nie zrozumiesz, bo jesteś inna, masz inną wrażliwość. Jesteś zrównoważona. Naprawdę, przyjmij do wiadomości, że tu NIE CHODZI O TE WŁOSY! Włosy, to tylko przejaw, czegoś głębszego. Mam nerwicę i wiem, jak ludzie neurotyczni, potrafią cokolwiek uznać za gigantyczny problem. Taka osoba zakręca się, fiksuje na jakimś, często błahym problemie, bo jest emocjonalnie chora, zaburzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×