właśnie ryczę, aż mną wstrząsa :( niech ktoś ze mną popisze, bo już nie mogę :((

wszystko przez tego złamasa, mojego faceta, który właściwie jest już chyba byłym facetem.... :( co za frajer, nie mogę opanować histerii i łez, niech ktoś ze mną popisze :(

wiem jak sie czujesz... do szystkiego potzreba czasu a teraz niesstety musisz przez to przejsc:(

Co takiego uczynił ?

Stracilas z nim cnotę?

Pisz, będę zaglądac tu i wspierac.

nie dość , że przez tego zeza łzy mi lecą po plecach to jeszcze się trzęsę i pochlapałam ściany łzami w moim pokoju

zwyzywał mnie, pokłóciliśmy się strasznie o jego zachowanie na wczorajszej imprezie (zgrywał kozaka i strasznie się za niego wstydziłam, przy znajomych powiedział mi, że jestem idiotką, księżniczką, oczekuję od niego nie wiadomo czego i mam nierówno pod sufitem)....kazałam mu się wynosić z mieszkania i uwolnić mnie na zawsze od jego osoby :( :( :(

moze nie uwierzysz,ale nigdy nie plakalam przez zadnego swojego faceta,gdy placzesz przez kogos kto ma Cie uszczesliwiac,a Ty jego to znaczy ze nie trafilas jeszcze na tego odpowiedniego-to ze przez kogos placzesz to juz powinno byc sygnalem,ze cos w tej relacji nie jest takie jak byc powinno,ba jest chore lapka.gif )) xxx pewnie masz rację :(

to jest straszne, tak bardzo nie chciałam popełnić błędu mojej mamy, która żyje z moim ojcem, największym chujem jakiego nosi ta ziemia :( i co? zafundowałam sobie to samo :(

Prawda w oczy kole czy o co ci chodzi?

Jak widać miał racje. Po alko mowi się prawdę. Zmień dziewczyno swoje zachowanie, bo do końca życia będziesz sama :)

otulona_snem vel oblepiona_spermą twardzielka z ciebie!

on jest wojskowym, wczoraj się przechwalał znajomym jak to na misji strzelał, jaki z niego komandos, ile to nie chleje itd...jak na chwilę wstał z kanapy i wyszedł zapalić na balkon to poszłam za nim i poprosiłam go, żeby przestał się już tak przechwalać, bo widziałam jakie miny mają moi znajomi, wyraźnie byli nim zażenowani, podobnie zresztą jak ja...no i wtedy na mnie wsiadł, wszyscy to słyszeli :(

Jak widać miał racje. Po alko mowi się prawdę. Zmień dziewczyno swoje zachowanie, bo do końca życia będziesz sama usmiech.gif xxx niczego wczoraj nie pił

i tak nie odejdziesz

i tak miał racje :D

zostań prostytutką nie będziesz się musiała klientów przed znajomymi wstydzić

otulona_snem dziś moze nie uwierzysz,ale nigdy nie plakalam przez zadnego swojego faceta,gdy placzesz przez kogos kto ma Cie uszczesliwiac,a Ty jego to znaczy ze nie trafilas jeszcze na tego odpowiedniego-to ze przez kogos placzesz to juz powinno byc sygnalem,ze cos w tej relacji nie jest takie jak byc powinno,ba jest chore lapka.gif )) Wybacz, ale nic nie wiesz o miłości. Płakać przez kogoś nie znaczy, że to jest chore. I te mrzonki o uszczęśliwianiu drugiej osoby... jak dwójka egoistów/narkomanów szukających szczęścia w objęciach drugiej osoby. Skoro nigdy nie płakałaś przez faceta, to nigdy naprawdę nie kochałaś.

otulona_snem to cfel udający kobiete na forum

a autorka tematu to nolife spędzający całe dnie na kafe co chwile inna historia, a wszystko zmyślone :O podejrzewam, że jesteś nieuleczalnie chora i jej dni są już policzone RIP byle szybko :)

Wiem przez co pdxrchodzisz ... rozumem Cię ... Odejdź od niego... Nie zaslguje na Ciebie...

jak ona juz mu biala szmatę na twarz założyła :) teraz juz nie może odejsc :D

Jeśli tak się zachowywał, pijany czy trzeźwy ... nie powinien...

zalosny megaloman xp nie lataj za nim, bo tylko dopompujesz mu dodatkowo to i tak już monstrualnych rozmiarów ego - wydmuszkę :D

u mnie w rodzinie było raczej źle :( moja mama to złota kobieta, a ojciec wszedł jej na głowę, jest typowym tyranem, nigdy nic mu nie pasuje, podnosi głos, nie raz widziałam mamę z podpuchniętymi od płaczu oczami i zawsze sobie obiecywałam,że ja wybiorę na partnera innego człowieka....i co....wybrałam takiego samego

on mi teraz pisze, że źle go zrozumiałam, że jego reakcja była reakcją na moją postawę, że poczuł się jakbym mu wjechała z kopa w jaja, a mogłam to lepiej ubrać w słowa, bo tak to poczuł się zaatakowany

Rzuć go póki nie macie dzieci

gość dziś on mi teraz pisze, że źle go zrozumiałam, że jego reakcja była reakcją na moją postawę, że poczuł się jakbym mu wjechała z kopa w jaja, a mogłam to lepiej ubrać w słowa, bo tak to poczuł się zaatakowany-a xx a ile już ze sobą jesteście?

5 lat..

jezu jak mi jest przykro :( co za beznadziejna sytuacja