mój szef to cham z kompleksami i jedzie po mnie

mam szefa który jest małym knypem z kompleksami.jedzie po mnie i pokazuje swoją wyższość.w pracy bardzo się staram są osoby które to widzą i stosują jeszcze spychoterapię.szef tylko wrzeszczy i dokłada kolejne obowiązki. gdy tłumaczę spokojnie,że tego nie robię bo nie mam w zakresie obowiązków,on odpowiada to teraz już pani ma! bo w umowie jest zdanie że mam wykonywac inne polecenia służbowe przełożonego. Jak tu być asertywną?

jak sie ubierasz do pracy?

wydaje polecenia,które są sprzeczne z regulaminem,a potem udaje głupa-ją tak powiedziałem?? Jego polecenia nie są na piśmie.

Ja też miałam takiego szefa. Kubek w kubek. Tak to już jest, jak dziad, burak i chamidło łyknie trochę kasy i struga biznesmena i arystokratę. Zrób to co ja zrobiłam i poszukaj sobie innej pracy.

modnie,ale elegancko.marynarki,ciemne spodnie.

powiedz mu tak " a skoro pan nie sprecyował co to są inne zadania to może pewnego dnia każe mi pan kogoś zabić albo obciągać sobie małego koootasa? " a w ogole to nie możesz się zwolnic? albo nagraj go na kamere/ dyktafon i zgłoś mobing

jestem teraz na zwolnieniu,mój stan zdrowia jest przez niego.mam zamiar szukać innej pracy.

już był oskarżony o mobbing,Ale ma znajomą w PIP i wszystko się rozmylo.Były ankiety anonimowe w celu wykrycia mobbingu,ale przeprowadzone było pouczenie przez jedną z jego kolezaneczek,jak wypełnić aby nie zaszkodzić szefowi.

może nie może znieść że jesteś lepsza od niego :p

czemu nie spodniczki?

ja jestem osobą,która nie lubi naginać prawa,zasad,regulaminów,on. przeciwnie. To nie typ,który za spódniczkami lata.Raczej jak się na niego patrzy to pierwsza myśl-impotent

Nie masz meza albo chlopaka ktory moglby powaznie z knypkiem pogadac? Jesli nie to olej go i te prace,nie mozna sie tak dawac. Zreszta wykonczy Cie to a zadne pieniadze tego nie wynagrodzą.

poszukaj innej pracy a nóż trafi ci się coś lepiej płatnego a gnojem się nie przejmuj

albo zrób jak na filmach, bedac z nim sam na sam w gabinecie, podrzyj na sobie bluzkę potargaj włosy i krzycz " zostaw mnie, puszczaj , pomocy" potem wybiegnij i jak cię zapytają co się stało, mów roztrzęsionym glosem ze rzucil się na Ciebie albo znajdz na nniego haka, może znajdz adres i wyślij jego zonie anonim że mąz ją zdradza ja bym mu nie darowala

Poza tym nie szanuję czasu pracy pracownika,o 15 siedzi w innym pokoju na herbacie,a przed 16 przychodzi z ogromną robotą.jak mówię,ze z tym dzisiaj nie zdążę,to on wrzeszczy-to w sobotę pani przyjdzie.Ale nie mam z kim dziecka zostawić To w niedzielę!' to musi być na poniedziałek rano zrobione! Tak na marginesie -pracujemy od pon. do pt. 8-16.

On raczej nie ma zony:-D

w zdradę nikt nie uwierzy,nawet ślepa kobieta by jego nie chciała.Jak będę odochodziła to jemu wygrane. teraz sie boję.To nie jest firma prywatna i ma nad sobą szefów.Tu pracuje jego żona,do koła wzajemnej adoracji należy jeszcze małżeństwo które dobrze nakręca i buntuje.Jedna wielka rodzina.. Szef nie ma dzieci i myśli,że każdy jest na jego zawołanie,nie rozumie że po 16 każdy chce/ musi zapierniczać do domu,zrobić zakupy na obiad,dzieci nakarmić,odrobić lekcje itd. oni się karmią w restauracjach a ja z pracy spiesze się do garów.on tego nie czuje.

on jest mały i łysy a ona wielka siwa i rozczochrana.czyta książki do późnej nocy a do pracy przychodzi w południe.Cała śmietanka towarzyska to od 54 w górę. Wiecie jak jego żona rozumie "dzień wewnętrzny" ? nie przychodzi się do pracy :-D KOMUNA ale jej wolno.

...głupie prawo...choć przyznam że nawet śmieszne

*prowo

Dzięki serdeczne za wszystkie rady.

to się dowiedziałaś he,he,he...

Tak,dowiedziałam,Kolejne osoby doradzily bym odeszła.Moi znajomi mówią to samo.

tak to jest jak się ludziom na stanowiskach w tyłkach poprzewracało

inaczej traktuje ludzi handlujących na rynku ziemniakami,a inaczej tych,którzy są na stanowiskach.Mam na myśli interesantów.

Mam identyczną sytuację jak ty.Pracuję w sekretariacie i znam ten ból,ale szukam innej pracy,tzn.mam coś na oku i rzucę to w cholerę.Ty też tak zrób,bo psychicznie sieje wykończysz.Masz dziecko i nie daj się niszczyć palantowi.

up

jak Ci wydaje polecenia wykonania pracy, której nie masz w zakresie to żądaj poleceń na piśmie. I nagrywaj , notuj wszystko. Co do mobbingu to nie PIP tylko sąd pracy.

nie tak szybko do sądu pracy,najpierw była ankieta. Nagrywanie jest zabronione jeden już próbował.Mam powiedzieć,że polecenie proszę na piśmie? on odpowie-nie mam takiego obowiązku,albo da na piśmie a ja nie jestem w stanie tego wykonać bo to nierealne.

I co z tego że nagrywanie jest zabronione? Masz ukryty telefon czy dyktafon i jak by co, to możesz się potem tłumaczyć, że zarówno nagrywałaś rozmowę w której sama uczestniczyłaś jak i uzyskiwałaś dowód mobbingu przeciw Twojej osobie. Oczywiście najprawdopodobniej sprawa w sądzie będzie miała miejsce po odejściu z pracy. I jeszcze .http://prawo.rp.pl/artykul/1109315.html