Jestem dla niego jedną z opcji

i źle sie z tym czuje. Nie spotykam sie juz z tym facetem ale przykro mi z tego powodu. a skad wiem ze jestem jedna z opcji? jak sie z nim widywałam on w tym samym momencie pisał na face z roznymi kolezankami. byłam zazdrosna ale nie pokazywałam tego po sobie. do czasu az zauwazyłam jego zmiane

to tak jak w moim przypadku .. nie wiem jak to rozegrać. Najrozsądniej byłoby się pozegnać ;/

Nie warto się godzić na bycie jedną z wielu ani na bycie jedyną z braku laku. Ja co prawda mogę mieć tylko takie opcje albo żadną, ale chyba jednak trzeba podjąć dojrzałą decyzję i postawić na samotność.

'Nie chcę być dodatkiem, tylko treścią'

też musze zaćząć wyrywać duuupy na fejsie

do końca nie jestem pewna czy jestem jedna z opcji bo na zadnej zdradzie go nie przyłapałam ale jego zachowanie mnie denerwowało i postanowiłam sie od niego odseparowac, pytał dlaczego jestem na niego zła to mu powiedziałam ze nie podoba mi sie takie lekcewazenie i sie juz z nim wiecej ani nie zobaczyłam ani nie odbieram od niego telefonów juz od 1,5 mmiesiąca. ostatnio widziałam go z jakaś kolezanką jechał autem . szybko sie pocieszył

A co się miedzy wami takiego wydarzyło??????

dodam ze to jedna z koleżanek z ktrymi pisał jak sie ze mna spotykał

To teraz zastanówcie się drogie kobiety, jak ma się czuć facet będący jednym z wielu opcji? Później płacz i żal plus stracone lata, przez zły wybór. Pamiętajcie, jeśli chcecie czegoś od kogoś wymagać, same musicie przestrzegać swoich zasad, czy przekonań. Pokazując swoja wartość. Ale jak ma rozumować facet? Poznał Ciebie, załóżmy parę miesięcy wcześniej i co ma zerwać wszystkie kontakty z koleżankami? Skąd wie, czy to właśnie Ty jesteś tą jedyną? Skoro nie próbujesz mu tego uświadomić, by przejrzał na oczy? Tylko pisząc z problemem na kafe. Kobiety więcej pokory :)

no oczywiście ze może pisać z koleżankami ale dlaczego raz jest czuły i romantyczny a za chwile jakby mu nie zależało? Mam dość jego huśtawek nastroju do tego nie jest słowny. ciągle musze na niego czekać spoznia sie po kilka godzin. czuje się nie potrzebna. On niby twierdzi ze zależy mu na mnie, ze cieszy sie ze jestesmy( bylismy) razem i że kazdy chciałby miec tai skarb jak ja. Sama juz nie wiem. do tego teraz ta koleżanka. Świnia i tyle.

Całkiem możliwe.

Ale co dokładnie pisał do tej całej kolezanki????

dokładnie to nie wiem, ale chyba luźna rozmowa.

No to nie masz powodów do niepokoju.

zdaje sobie sprawę ze może miec koleżanki z którymi utrzyuje kontakt. Chodzi o to zeby w stosunku do mnie był w porządku. a on ma chwiejne nastroje. Nie potrzebuje mnie widziec czesto, wystarczy mu 2 razy w tygodniu a mieszkamy w tym samym miasteczku. za to pisze bardzo czesto ale co mi z tego? ja wole widziec czyny niz puste słowa. skoro tak bardzo mnie uwielbia to nie ma ochoty sie czesciej widywac?