To mi sie przytrafilo w pracy, odzskodowanie.

Dorabiam jako kelnerka. Wczoraj ustawialam kieliszki na tacy, kiedy nagle doslownie znikad leci na mnie masywna drewniana czesc. Okolo 1m na 1,20 m dwadziescia cm gruba. Upadla mi na noge i udo i runela z hukiem o ziemie. Okazalo, sie ze byly to drzwiczki od baru ktore samowolnie? wyrwaly z zawiasow. Poczulam przszywajacy bol. I dzisiaj ma dwa dosc duzej wielkosci siniaki jeden na udzie i jeden na lydce. Dotego naprawde niezle sie przestraszylam. Ale odszkodowania czy tak by zadnego tego nie bylo, skoro skonczylo sie na siniakach, prawda?

powinnam byla komu to zglosic?

bhpowiec

Dziewczyno a ta deska to w główkę cię nie uderzyła przypadkiem? Za co chcesz niby odszkodowanie? Za siniaka? Jak by Ci coś się stało poważnego, że wymagane jest dłuższe leczenie, to tak. Tyle że musisz być ubezpieczona. Pracodawca odprowadza za ciebie składki? A ty jesteś gdzieś dodatkowo ubezpieczona? Wypadek w pracy zgłasza się przełożonemu i pracownikowi bhp, kóry sporząda protokół wypadku a po zakończeniu leczenia, ewentualnie rehabilitacji można się starać dopiero o odszkodowanie.

Pracuje w Niemczech. W tym momecie poprostu pracowalam dalej i nie chcialam robic cyrku wiec nikomu nie zglosilam. No ale, na szczescie tylko w noge, kolezanka ktora to widziala powiedziala, ze gdybym mnie w glowe uderzylo moglo byc sie naprawde zle skonczyc. A siniak jest dosc duzy caly niebieski i widac czerwony naczynka. Ale moze dobrze ze tylko na siniaku sie skonczylo.