Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawiłam pijaną koleżankę bo chciałam się dobrze bawić.

Polecane posty

Gość gość

Poszłam na tę imprezę ze znajomymi tej dziewczyny i z nią. Ona miała u mnie spać. Oczywiście upiła się i zachciało jej się wracać po godzinie zabawy. Powiedziałam jej, że ja nie wracam ponieważ mam ochotę jeszcze zostać i że umówilyśmy się że idziemy na cały koncert. A ona zaczęła płakać, że musi iść do domu bo sie kiepsko czuje itd. Jej znajomi zaczeli mnie prosic zebym z nia wrocila, gdy jej chlopak zaoferowal mi pieniadze wkurzylam się i powiedziałam, że jedyne co mogę zrobić to dac tej dziewczynie klucze. Poszlam sie dobrze bawic, olalam ich. Musialam sie wygadac, wkurzyli mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jej nie zostawilas, chlopak mogl ja odwiezc czy odprowadzic do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, koniec koncow jej chlopak z nia pojechal. Prawdopodobnie sa na mnie zli ale trudno. Mam innych znajomych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, ze jej chlopak byl w gronie swoich (i jej ) znajomych. Ona mnie zaprosila na ten koncert i dojechalysmy pozniej. Wiec niejako przyjechalam tylko z nia, jej chlopak swoja droga mial dosc ciaglego zajmowania sie nia (bo ona co impreze cos takiego odwala). Ten raz sie wkurzylam i chamsko odpowiedziałam, ze ja zostaje do konca imprezy niewazne co i jak. Oni mnie zaczeli namawiac, jedna osoba do mnie, ze skoro ona spi u mnie to powinnam z nia wrocic, chlopak tej laski zaproponowal mi pieniadze za bilet (!), wkurzylam sie wtedy na dobre i ich zwyczajnie zostawilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z ciebie za koleżanka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość on
dobrze zrobiłaś, to jej chlopal miał psi obowiązek sie nią zająć:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego to Ty miałaś z nią jechać a nie jej chłopak? :O w takich sytuacjach to chyba partner się powinien zajmować pijaną osobą, a nie koleżanka. Dobrze zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W koncu to zrobil tzn pojechal z nia do domu ale widzialam, ze byl wsciekly. Wiem, ze chcial rowniez zostac na tej imprezie (wystepowal jego ulubiony artysta i ogolnie nastawil sie na dobra zabawe). Dlatego zapytal mnie o to zebym ja z nia pojechala ale stwierdzilam, ze bede nieugieta. Wkurzyli mnei!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale piszesz ZOSTAWILAM tak jakbys miala poczucie winy z tego powodu. a koniec koncow to ona najpierw sie upila a potem ciebie zostawila ewakuujac sie z wscieklym chlopakiem-ochroniarzem pijanej laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo miala u mnie spac i u mnie w mieszkaniu byly wszystkie jej rzeczy (lacznie z kluczami do jej mieszkania). Dalam jej klucze do mojego mieszkania. Troche (ale tylko odrobinke) mam poczucie winy ale staram sie go nie miec. Czemu to niby ja mialam sobie psuc zabawe i marnowac spore pieniadze za koncert, przejazdy itd. i z nia sie wlec do domu skoro jej chlopak tam byl a ona nie wie kiedy przestac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to ona cię wystawiła - nie masz powodu by czuć się winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17;23 - to jej powiedzialam a ona zaczela odwracac kota ogonem. Nie odezwalam sie wiecej ale staram sie wiedziec swoje. Mam nauczke na przyszlosc i cos czuje ze nie bede sie z nia za czesto widywala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że zachowałaś się bardzo dobrze. ASERTYWNIE. I powinnaś być z siebie dumna. Nie jest trudno robić z siebie milutką dziewczynę (chłopca na posyłki), której nikt nie szanuje. Nie dałaś się wykorzystać. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
asertywnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj pomiatac soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×