mój facet to kłamca

Kłamie w najdurniejszych, najbardziej prozaicznych sytuacjach. Gdy przyłapię go na kłamstwie, krzyczy, że nie chce mnie znać i ogólnie mogę już iść do domu, nie chce mnie znać i w ogóle to powinniśmy się rozstać. Wina obarcza zawsze mnie.Gdy tylko się pogodzimy, zaprzecza wszystkiemu co mówił w złości, wciąż wszystko jest moją winą. Znowu się pokłóciliśmy, bo znwu skłamał, i standardowo stwierdził, że nie chce mnie znać..chyba tym razem to jego pragnienie potraktuję na poważnie. Po co tak kłamać?

Dziwny ten twój chłopiec

nie ma to jak być na siłę w związku z psychicznie chorym dzieci sobie jeszcze z nim zrób szmaciaro masochistko

po to bys mu nie ufala zapewne

szmaciaro masochistko? czy ty się dobrze czujesz? od szmat wyzywać to możesz znajomych nie mnie. Zastanawia mnie tylko po co kłamie, ma 30 lat wiec chłoptasiem raczej nie jest.

owszem jesteś szmaciarą skoro się z debilem zadajesz - i to w dodatku zdesperowaną!!! i tak się z tobą nie ożeni

trzymaj puchę szmato

poczekajmy, jeszcze kilka negatywnych komentarzy i autorka zacznie bronić swojego faceta na całego. przecież jest tylko patologicznym, niedojrzałym kłamcą a wy śmiecie coś złego napisać na ich temat. przecież wiadomo, że każda świadoma swojej wartości kobieta wręcz marzy o takim związku i pozwala na takie traktowanie :/

czyli jednak szmata!

Radzę, co niektórym z wypowiadających się podjąć leczenie, w trybie natychmiastowym. Nie zamierzam nikogo bronić, opisałam jego zachowanie by w jakiś sposób je zrozumieć.

kłamie bo lubi a co ważniejsze kłamie bo może :) wybacz, napiszę wprost: jesteś po prostu głupia i mu na to pozwalasz, złapiesz go na kłamstwie, on się drze i Cię rzuca a Ty potem do niego wracasz??? wstyd

taki facet to katastrofa wiem coś o tym on sięnie zmeni po co ci taki dziad?