Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koniczynka122

Zwiazek z duza roznica wiekowa czy ma sens ?

Polecane posty

Chcialabym zapytac co sadzicie o zwiazkach z duza roznica wieku? Wiem ze ten temat juz sie pewnie pojawil nie raz nie dwa, ale nadal proboje uwierzyc ze to moglo by miec racje bytu. Poznalam pewnego mezczyzne, ma on 38 lat, ja 23, od jakiegos czasu sie spotykamy, Daje mi do zrozumienia ze bardzo by chcial abym byla dla niego kims wiecej ale nie wiem czy potrafie , mysl ze jest on 15 lat ode mnie starszy nie daje mi spokoju, Uwielbiam z nim spedzac czas, cechuje idealnie mezczyzne ktorego zawsze chcialam poznac. Jestem raczej osoba bardzo poukladana i zawsze staram sie wszytsko kontrolowac i dlatgeo nie moge uwierzyc ze bylam wstanie cos do niego poczuc, wkoncu to nie bylo w moich normach. Gdy sobie wyobraze ze tej roznicy nie ma tak wielkej miedzy nami to jestem pewna zebym bezwarunkowo w to weszla a tak caly czas sie cofam. Prosze o wasze opinie i doswiadzczenia, z checia dowiem sie czegos wiecej jak to jest byc z kims starszym od siebie. Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym w to weszła..mnie tez podoba się facet który ma 38 lat..ja 27...tyle ze ja mam już swoja rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy czego oczekujesz od partnera. Jesteś jeszcze bardzo młoda. On już wie co zrobić by być ideałem. Sprawdź jego przeszłość i byłe związki. Jeśli jest kawalerem - uważaj. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest kawalerem, nie ma dzieci, Ma roznorodna przeszlosc tak bym to okreslila, Zawodu jest prawnikem pracowal wojsku takze, teraz jest menagerem w duzej korporacji. Taki troche z niego Grey..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motoman
Spoko. Ja mam 42 lata i w tamtym roku wziąłem ślub z 28-letnią wtedy dziewczyną. Nie żadne wpadnięcie. Nie, bo musiała czy coś. Po prostu zakochała się we mnie, a ja Niej. Czemu zresztą wcale się nie dziwię, gdy patrzę w lustro. Żartuję ;) Nie jestem ani szczególnie bogaty, ani ktoś znany więc, jak to się mówi, na kasę nie poleciała. Kasy mamy tyle ile trzeba. Żona nie musi pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×