Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzeczony kontroluje mnie.

Polecane posty

Gość gość

Chodzę do psychologa z anoreksja, mam wolne w pracy, mimo że urlopu nie potrzebuje. Dowiedziałam się, że narzeczony sprawdza mnie - czy byłam u psychologa. Codziennie tez przegląda lodówkę. Mam dość. Jestem ciągle sprawdzana. Co mam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jemu to powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda moja uwaga kończy się kłótnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz ze masz kogos komu zalezy na Tobie. Tez mialam anoreksje moj facet mial to gdzies rodzina rowniez zeby zwrocic na siebie uwage wpakowalam sie w bulimie a i tak ich to nie przejelo. Bylam z tym ciagle sama i do dzis jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakbys byla chora na cukrzyce i on sprawdzalby czy zrobilas zastrzyk tez by ci to przeszkadzalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co i niego gdybym była chora, ale ja nie jestem chora. Mam problemy z odżywianiem, ale to jeszcze nie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BHehehe jak alkocholiczka co twierdzi że nią nie jest..... " nie jestem chora, mam problemy z odżywianiem ".... Ciesz się ze cie wspiera ten narzeczony a nie zabral się do innej NORMALNEJ KOBIETY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz mi powiedzieć, że ja nie jestem normalna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chce dla ciebie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontroluje cie, bo sie o ciebie martwi. Wolałabys, aby cie i twoja chorobę olał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak ja mam się czuć ? Jeśli nie zjem czegoś to od razu jest awantura. On nigdy taki nie był. Nagle się zmienił ? Nie mam 5 lat, a 25 i wiem jak mam postępować. On nawet z psychologiem rozmawia o tym co mówi mi na wizytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anoreksja to nie chroroba? A to dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo jak nic. Po pierwsze ana to choroba po drugie psycholog który rozmawia z twoim chłopakiem o tym co się dzieje na wizytach. Wymyśl lepsze. Ps. Osoba która wie jak ma postępować nie choruje na anoreksję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego jakby zazdrosny sprawdzał czy się nie szlajasz. Ale tu widzę tylko i wyłącznie troskę. Ciebie to denerwuje bo to twój problem i nie lubisz jak osoba bliska ci nie ufa, ale czy ty ufasz sobie do końca? Może dobrze, że jest ktoś kto trzyma nad tym piecze i ci pomaga. Ciesz się, że się troszczy, martwi i przejmuje, widać, że robi to dla ciebie bo bardzo cie kocha, i mu zależy na twoim zdrowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam leciutką niedowagę, ale to nie jest jeszcze anoreksja. Do normalnie wagi brakuje mi 5 kg. Więc to nie jest jakaś straszna anoreksja ba to w ogóle nie jest anoreksja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko u niego przyszło to już w paranoję. On jest chory jak po powrocie z pracy nie zajrzy do lodówki i nie przełamuje co ubyło. Obserwuje mnie czy jem czy może wyczuwam jedzenie za siebie czy pod stół czy gdzieś jeszcze indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nadal obsesyjnie cwiczysz? Pamiętam twój temat i to, że na każdą radę użytkowniczek byłaś na nie. Nadal bierzesz sztuczne witaminy? Bo nie dość że masz niedowage to, tak jak pisałaś, masz totalnie wyniszczony organizm. Robisz coś z tym prócz wizyt u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ćwiczę 4 razy w tygodniu, robię krótsze ćwiczenia z mniejszą intensywnością, nie biorę witamin. No i chodzę do dietetyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×