Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy ktore szybko daly butle.

Polecane posty

Gość gość
Tak masz racje, nie potrzebnie sie denerwuje na jakims forum. Kp owszem jest lepsze od mm, i tak jak ktos slusznie zauwazyl zawsze dostosowane do potrzeb dziecka. Ale ma sens tylko wtedy gdy matka jest zdrowa, pominmy juz fakt jedzenia, jak matka ma slaba odpornosc to taka sama zafunduje dziecku... ale na sile trzeba karmic bo tak wypada, bo tak powiedziala polozna w szpitalu, bo ssaki karmia piersia.. masakra. Lezalam w szpitalu obok dziewczyny, ktora brala mase antybiotykow, miala powazny stan zapalny rany po cc... ale dzielnie karmila piersia, ciekawe co dzidzius na to... nie pluje jadem bo uwazam, ze mm jest lepsze od kp bo nie jest. Ale nie rozumiem po co naskakuje sie na mamy podajace butle, dziecko bedzie takie samo jak to wychowane na mm. Odpornosc zdobywa sie cale zycie, maluch na mm nadrobi sobie wszystko jak pojdzie do przedszkola, wlozy do buzi brudna grzechotke, zacznie lapac za klamki itp. Ekspertem nie jestem, nie czytalam ton artykułów, ksiazek ale obserwuje swiat dookoła... i widze co sie dzieje, wystarczy wyciagnac wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ze nikt epitetami nie rzuca a o tej brudnej butli i gumowym smoku? Hehe i znowu wyzszosc pan podajacych brudna skwasniala brodawke z zaschnietymi resztkami mleka ;) milo nie :) zawsze jest jakas kontra. I od zawsze panie karmiace piersia uwazaja sie za lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszedzie piszecie,ze jest nagonka na karmiace mm,a ja tu jednak widze odwrotna sytuacje... to wlasnie karmiace mm sa najbardziej agresywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo maja dosc ciaglych wytykow i porownywania... sluchania o tym ze kp jest takie wspaniale i buduje wiez, bliskosc! To sie dopiero przykro czyta mama podajacym mm! Bardzo dobrze, ze kobiety z mm sie bronia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dałam w trzeciej dobie po urodzeniu, bo mały ciągle ryczał z głodu, ale długo próbowałam odzyskać pokarm. W końcu jakoś po dwóch tygodniach miałam dość, żeby karmić piersią + pół butelki. Dzidziuch zdrowy, radosny, nie mam wyrzutów sumienia, za to musiałam długo walczyć z częścią rodziny, która uznała, że to ich sprawa bronić mojego karmienia :) Tak więc daj butelkę bez wyrzutów sumienia, ale myślę, ze warto próbować pobudzić laktację. Te sztuczne mleka są niestety bardzo drogie na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w szpitalu karmilam, pierwszy miesiac tez, w drugim raz dziennie podawalam mm, w trzecim miesiacu calkowicie przeszlismy na mm poniewaz z dnia na dzien mialam mniej pokarmu, przez nerwy, stres, dziecko bylo rozdraznione, plakalo, wiecznie glodne, na dodatek ma alergie i ja prawie nic nie moglam jesc, dostaje specjalne mleko dla alergikow i jest lepiej. nie mam wyrzutów sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie sobie o komórkach macierzystych, że odbudowują uszkodzone narządy dziecka i utrzymują się wiele lat po karmieniu. Grasica dziecka karmionego piersią i karmionego sztucznie zupełnie inaczej wygląda, można poznać kto był karmiony piersią np. po 30 latach od urodzenia. Dziecko, które wypija 900ml matczynego mleka otrzymuje codziennie kilkadziesiąt tysięcy komórek macierzystych, które cały czas pracują w jego organizmie. Są to komórki podobnego typu jak te wykorzystywane w przeszczepach, mleko kobiece jest podawane osobom chorym na raka jak alternatywa dla innych metod, często już bezskutecznych w konkretnych przypadkach, wzmacnia po chemiach i odbudowuje florę jelit. Jest to substancja żywa a nie proszek z torebki - preparat zastępczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super napisal ktos powyzej o zaletach kp, teraz czekamy na podobny tekst o mm tych plujacych kobiet, które tak bronią mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu na siłę naciskali na kp. Efekt był taki, że dziecko spadało na wadze. Prosiłam o dokarmianie, pokazywałam, że nie mam czym karmić bo pokarmu w ogóle nie było. Pojawił się dopiero w czwartej dobie, kiedy ja miałam już poranione brodawki, a jak próbowałam przystawiać to płakałam z bólu. W efekcie mała miała 2 kg jak wychodziłyśmy do domu, spadła ponad pół kg, wyła w szpitalu non stop dopóki mąż mi nie przywiózł mm, bo nie chciano jej dokarmiać. W domu odciągałam laktatorem i dawałam butlą. Mam ogromny uraz do samego przystawiania do piersi po tym co przeszłam z ropiejącymi obolałymi brodawkami. Inna sprawa, że akurat po porodzie wyszła mi awitaminoza i anemia mimo że całą ciąże brałam witaminy. Ale i to nie przekonywało nikogo. Byłyśmy na karmieniu mieszanym przez dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od tego ile dziecko wypija mleka matczynego, jakby nie patrzeć w sztucznym mleku tych komórek macierzystych jest cały czas 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Panie KP wchodza na forum o mm i sie wypowiadaja? O ile dobrze czytam pytanie skierowane jest do Mam podajacych mm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może następnym razem, czyli przy następnym dziecku douczą się i podejmą inną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal karmie piersią, maluch dostaje butle na spacerze. :) Starsze dziecko karmilam 2 lata, dlatego tak mi szkoda było. Maz wziął wolne, plus długi weened, spedzilam z maluchem 5 dni w łóżku niemal non stop karmiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam "MAMY KTÓRE SZYBKO DAŁY DUPE" hahahahahahah :P sorki xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz nie chcial zebym karmila piersia. Mowil, ze bedzie sie brzydzil moich cyckow flakow do ziemi :( i ze mam sie ruszyc z domu i zrobic cos ze soba bo wygladam jak ostatnia maszkara... no i tak sie skonczyla moja przygoda z KP :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 20.25 ty tak serio czy trolujesz? Kurcze, moj maz bardzo mnie wspieral w karmieniu bo widzial trudne poczatki. Razem sie uczylismy, czytalam mu o zaletach kp. Chyba bym go z domu wyrzucila jakby tak wulgarnie mi pojechal. A twoj maz przy porodzie tez sie brzydzil byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to bardzo przykre, powinien cie wspierać, dupek jeden. Ja dwoje dzieci karmiłam do 2 lat, mąż się cieszył. Że zdrowo i tanio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że są matki, które urodziły się na męczennice i dziecko 24 godz przy piersi im nie przeszkadza. Jak to można wytrzymać??? Podałam mm od razu, syn ma 8 lat i rozwija się bardzo prawidłowo. Nie żałujemy tego absolutnie, mój mąż karmił również mm. Swoje czy sztuczne mleko przed niczym nie chroni. Dużo zależy od sposobu wychowania, genów. Moja koleżanka karmiła piersią córkę i syna do 2 lat, dzieci są bardzo chorowite, słabe, mają trudności z nauką. Tylko, że w jej przypadku KP było wyznacznikiem szczęścia dziecka. Bardzo się denerwowała karmieniem, złość przelewała na dzieci i efekt jej starań był mizerny. Szczęśliwa matka to szczęśliwe i zdrowe dziecko. Pamiętajcie o tym!!! Nawet moja położna po cichu przyznała się, że dziecko wykarmiła kiedyś mlekiem krowim i sztuczną mieszanką... Napiszę Ci tak, mam porównanie mojego syna i dzieci koleżanek, moje dziecko jest o wiele lepiej rozwinięte i zdrowsze. Nawet moje koleżanki to przyznają. Zwłaszcza, że tylko ja nie karmiłam naturalnie. Zamiast wyrzutów sumienia poczytaj dziecku bajkę, zaśpiewaj kołysankę. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama też jadasz tylko fast foody? Zupy z torebki i witaminy z apteki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja bym nie porownywala mm do zupek z torebki i fast foodow. Jedyna roznica miedzy ludzkim mlekiem a ttn jest taka ze to zmodyfikowane krowie i nie daje naturalnej matczynej odporności. Ale wiadomo sa chorowite dzieci i po mm i po kp. I zwolenniczki kp...macie racje lepiej niech dziecko umrze z głodu niz podac mu mn bo to takie nienaturalne i nie pasujące do rodzicielstwa bliskości. Widocznie lepiej byc zla matka ale jak karnisz piersią masz wybaczone niż dobra z mm. Bo mm i dobre macierzyństwo sie wyklucza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie napisal, ze mm i bycie dobra matka sie wykluczaja, to bzdura. Podchodzisz do tematu emocjonalnie a tu chodzi o konkrety. Mleko matki ma duzo wiecej niz przeciwciala, ma setki skladnikow, co chwile pojawiaja sie nowe badania np na temat komorek macierzystych. Mm ma okolo 40 skladnikow. Te wszystkie badania naukowe nie sa po to, aby urazic mamy dajace mm. Dajac mm dajesz gorszy pokarm niz gdybys kp i to duzo gorszy. Taka prawda, nawet jak ktos jest ignorantka, nic nie czyta i nie przyjmyje tego do wiadomosci. Ale jednoczesnie mozesz byc rewelacyjna matka, bo karmienie to tylko jeden z elementow wychowania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×