koniec kupowania ubrań w sieciówkach!!

na ogół nie kupuję bo wszystko na jedno kopytko,zero stylu,orginalności,wolę SH ,albo kupuje w sieci. no ale w zeszłym tyg syn mnie wyciągnął na zakupy ,jak to nastolatek potrzebował czegoś "modnego" ,on sobie tam coś powybierał ,mnie podpasowała bluzka z pull bera ,wziełam ja bo mi sie spodobała,była zwykła prosta bez udziwnień i o fajnym fasonie,cena 79 zł. Miałam ją na sobie jeden dzień i poszła do prania,dzisiaj wyjmuję z szafy chce ubrać a bluzka zmechacona jakby leżała w SH w pudle oznaczonym "czyściwo" Prana była wg zaleceń. Koniec! Już sie nie dam wiecej nabrać.

z calzedoni mam mnóstwo leginsów i racja są super ,z zary miałam płaszcz dyplomatkę i była do d**y,simple i mohito jest jakosciowo ok ,ale trudno znalezć orginalny ciuch w rozsądnej cenie,ja uwazam że dwa powyzsze to drogie sklepy, już wolę benettona

Mam dużo ubrań z tanich sieciowek i jeszcze cos takiego mi sie nie zdarzylo

mnie się zdarzyło ale to z pepco,kupiłam trzy bluzki i wszystkie trzy jednorazówki,dobrze że były po 19,99

http://naluzie.onet.pl/inspiracje/koszulka-za-2-euro-po-obejrzeniu-tego-wideo-nie-bedziecie-jej-chcieli/w0brp2 najlepsze sa lumpeksy