Jestem z wsi a mimo to nie nadaje się do zwiazku bo

-Nie mam chyba uczuć wyższych -Nie mam parcia na materializm, czyli nie zależy mi na modnych ciuchach, drogich autach, wycieczkach itp -Mam cechy starego kawalera, czyli dużo rzeczy olewam i odkładam na potem -Nie lubię życia towarzyskiego, wkurzają mnie przyjęcia, obiadki itp -Lubię robić rzeczy dziwne, czyli naprzykład bez celu jechać na rowerze w góry,usiąść na szczycie i godzinami gapić się bezcelowo, dla większości ludzi jestem świrem -Ludzie na wsi uważają mnie za świra, bo nie utrzymują z nimi żadnych kontaktów towarzyskich, żyję samotnie i stronie od towarzystwa, wkurzam ich, bo nic o mnie nie wiedzą, stare babcie i dziadki zawsze pytają mnie dokąd jadę, a ja im zawsze złośliwie odpowiadam że "przed siebie". Nic o mnie nie wiedzą,mimo że się mnie o wszystko wypytywali a ja im zawsze waliłem jakieś bajki,wiec mają mnie też za buca. - Więc nie rozumiem, jakim cudem miał bym wstępować w związek, skoro żyję jak żyję i czuję się w takim życiu szczęśliwy, czemu uważa się że na wsiach nie może być odmienców?

to zacznij mieć :D uwaga, życie się odmieni :)

skoro jestes z tym szczesliwy to sie innymi nie przejmuj i zyj jak chcesz

Jak się nie nadajesz, to nie szukaj nikogo na siłę. Tylko unieszczęśliwisz tę drugą osobę i siebie. Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę, niektórzy wiążą się na siłę, a pózniej są z tego same nieszczęścia. W dzisiejszych czasach nie ma żadnego przymusu bycia w związku. Może na wsi jeszcze została jeszcze taka mentalność, że samotny znaczy dziwak. W dużym mieście nikogo nie obchodzi jak kto żyje.

Ale bzykać mi się chce, po za tym jestem ciekawy jak to jest być z kimś.

na słownik ortograficzny również nie masz pędu, kretynie:o