Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dominikajaskier

Być z kimś, kto nie kocha

Polecane posty

Gość Dominikajaskier

Witajcie, mam taki troszkę dziwny problem. Od roku jestem w związku ze swoim... przyjacielem. Znaliśmy się od kilku lat, zawsze świetnie się dogadywaliśmy, fizycznie także nas ciągnęło do siebie, po prostu byliśmy zawsze blisko siebie. Jesteśmy obydwoje po nieudanych związkach (on po małżeństwie). Postanowilismy rok temu, że zostaniemy ze sobą, poniewaz doszło do tego, że za sobą tęskniliśmy, o sobie myśleliśmy, każde spotkanie dawało nam wielką radość, czułości było coraz więcej. W związku jest nam równie dobrze, jesteśmy zgodni, nie ma kłótni, jest szacunek, wszyscy patrzą na nas jak na super dobraną parę. Ja go pokochałam, ale on... no właśnie! Mówi, że jeszcze mnie nie kocha, proponowałam rozstanie, ale się nie zgodził, rozstać się nie chce, twierdzac, ze nie wytrzyma beze mnie. Dałam szlaban na seks, do czasu, az nie pokocha- zgodził się, byle bym tylko nie odchodziła. Nie wiem, o co chodzi, bo czyny jego pokazują, jakby kochał, ale twierdzi, że jeszcze nie kocha, że to nie takie łatwe pokochać itp. ale czuje coś, co mu miłośc przypomina i jest pewny, że mnie pokocha, dlatego prosi, byśmy zostali parą nadal. Moje pytanie brzmi: czy w ogóle warto być w związku z facetem, który przez rok związku nie pokochał? Jednoczesnie jego czyny (nie są wymuszone) nie ujawniają tego braku miłości, jest czuły, opiekuńczy, ciepły, martwi się o mnie, tęskni, mówi, że nie potrafi beze mnie żyć i nie wyobraża sobie, bym odeszła. Ale jednak mówi, że to nie miłość, ale podobne uczucie, a miłośc napewno przyjdzie. Co o tym sądzicie? Czy po takim czasie związku nie powinien już mnie pokochać? Przecież rok to wystaraczająco długo, by poczuć coś więcej do drugiej osoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marnie to widze. jak od poczatku nie iskrzy to na sile nie zaiskrzy. chciec to nie zawsze moc. widac, ze on chce.na pewno cie lubi i chcialby pokochac, ale jak znajdzie w innej to cos to o tobie szybko zapomni.jestes chyba taka zapchaj dziura dopoki nie znajdzie tej jedynej. sorry, ale tak to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominikajaskier
Własnie związaliśmy się dlatego, ze iskrzyło między nami, ale na tym etapie się to u niego zatrzymało i przekonuje mnie, że mam nie odchodzić, bo on pokocha, tylko czasu potrzebuje, w co ja wątpię, bo to już zbyt długo trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama go nie kochasz a wymagasz. Zle ci niejest z nim ,sama piszesz. Wiec czego? Zyj jak ci dobrze i niemarodz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominikajaskier
Bardzo go kocham. Nie jest mi źle z nim, jest dobry, jestem szczęśliwa, ale niepokoi mnie to, że on nie kocha mnie, nie wiem, czy to nie jest zagrożeniem dla naszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×