Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co to jest ten bunt 2, 3, 4latka?

Polecane posty

Gość gość
Tasmanska żal mi cię, naprawdę. Rodzice bardzo Cię skrzywdzili takim wychowaniem, szkoda tylko że ty też krzywdzisz...Polecam terapię, pewne sprawy trzeba przepracować żeby normalnie czuć i żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska- umiesz czytać ze zrozumieniem??? Nikt tutaj nie napisał, że nie wychowuje swojego dwulatka! Wychowujemy, ale ze zrozumieniem poszczególnych etapów rozwoju dziecka. Wbij sobie do głowy, że dwuletnie dziecko chce poznawać, dotykać, iść w innym kierunku niż rodzice, czasem histeryzować (bo dopiero uczy się wyrażania emocji)....itd. Rolą rodzica jest nauczyć dziecko prawidłowego zachowania i prawidłowych reakcji, ale my w przeciwieństwie do Ciebie wiemy, że ten zuchwały dwulatek zachowuje się adekwatnie do swojego wieku i że nie robi czegoś po to, aby "zszargać nerwy rodzica", ale żeby to zrozumieć, trzeba wybiec troszkę dalej niż sięga Twój malutki rozumek:) Przykro mi z powodu tego, jakiego wychowania Ty doświadczyłaś- i nie mów mi, że nie zostaje po tym żadna trauma. Zostaje. Widoczna jest ona w Twoim podejściu do wychowania. Normalne to to nie jest na pewno. Dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
masz już duże dzieci iwychowane w kulcie nie tłumienia w sobie emocji, a teraz a tu walnie śmietnikiem o czyjejś auto, a to zdemoluje jakiś lokal, a to drze morde z kolegami na caly srodek komunikacji miejskiej , czy w nocy z qmplami ile mu sie zechce wydzierac się,bo od maleńkiego nauczone ze przecież ma prawo wyrazac na swój sposób emocje, stad te wandale i zbiry. Nie chciałabym przejść obo twojego wspalniale wychowanego niuniusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
oczywiście, ze rolą rodzica jest nauczyć dziecko poprawnego zachowywania się i dlatego ja o to apeluje, również sama pisze, ze jestem pewna iż moje dziecko osobiste bardzo szybko zakonczylo piski, wrzaski, terror jaki się widzi na każdym kroku czy tow markecie, czy to w parku . Jestem zwolennikiem reagowania od razu i karcenia dzieci za tego typu terroryzmy , im szybciej tym lepiej Dziecko nie ma prawa takich demolek i rozrób urządzać,ja bym sobie na to nie pozwolila. Jak rodzic mowi to dziecko ma to respektowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, Tasmańska, Tasmańska:) Prawidłowo wyrażane emocje nie objawiają się w ten sposób:) To Twoje dziecko będzie je właśnie w taki sposób wyrażać, skoro całe swoje życie musiało je tłumić, oj nie znasz podstawowych zasad funkcjonowania psychiki, ale ekspertka z Ciebie pełną parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
PO CO mi jakas terapia? do czego ty mnie nawołujesz wyciagaczko kasy?? ja mam się doskonale, nie mam żadnego urazu z dzieciństwa, nikt mnie nie skrzywdził ani nie krzywdzil. Surowe wychowanie w dyscyplinie nie jest zadną krzywda i nie czuje się straumatyzowana, tylko dlatego ,ze jak się zachowałam nie tak to była kara i nie pozwalali się terroryzować. Ja nie krzywdze nikogo, bo kogo ? nie mam własnych dzieci, maz dziecko wychowuje zupelnoe swoimi własnymi metodami, nie moimi , ale ja wiem ze gdybym swoje dziecko wychowywala to nie byłoby takich problemów jakie obserwuje na co dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Nie będę mieć dzieci, to jest pewne, ale wiem ze jakbym miała to wychowywałabym w prawowity sposób, dzięki któremu uniknęlibyśmy histerii, wymuszeń i terroru, bo nie pozowlilabym na to . Bunt to mit, po prostu b rak dyscypliny w wwychowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdolę- Tasmańska- TY NIE MASZ SWOICH DZIECI????????? Słuchaj, wróć tutaj, jak już będziesz je mieć, ok? Osoba nie posiadająca dzieci wypowiada się na temat dyscypliny!!! Już wiem, dlaczego się nie zgadzamy:) Ty teoria (jakże piękna), my praktyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech...Boże...widzisz i nie grzmisz... Mojego niuniusia,powiadasz :D ...nie chciałabyś spotkać? Oj,wierz mi,nie daj Bóg,trafić na taką teściową,a później babcię...o zgrozo....i skąd ty żeś wyczytała,że ja POZWALAŁAM swoim niuniusiom na ,,darcie mordy''jako wyrazanie swoich emocji.Ja im dałam prawo na wyrażanie emocji,a sposobu wyrażania cywilizowanego ich nauczyłam.A u ciebie jest tak,że dzieciak nie ma prawa pisnąć,bo od razu w łeb byś waliła,za sam przejaw jakichkolwiek uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
a co z tego ze ty piszesz jako praktykant? z tego co piszesz to dawalas swoim dzeciakom się terroryzować i dla ciebie bunty to normalne zachowanie, dla mnie NIE i dlatego nie pozwalałabym dziecku na takie spazmy i histerie Ty mimo ,ze jesteś rodzicem jak widać wcale nie jesteś dla mnie wzorem , bo wychowujesz tak co potępiam. No swietnie, dziecko daje wiwatu a matula dumna do niebios, ze ma sweett niunioo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milcz Tasmanska! jestes jak polowa pewnej partii, nie masz dzieci a uzurpujesz sobie prawo do pouczania innych w kwestiach dla ciebie abstrakcyjnych i to jeszcze w taki sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
ja się z twoja praktyka nie zgadzam, ty ze mną tez nie ,bo nie jestem z tych ,które ciumkają nad rozwydrzonymi dzieciarami, no ale ok, ty to nazywasz buntem co mnie to niezle bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wysiadam z tego składu,bo ja swoje,a ta swoje....i to jeszcze kto???? -bezdzietna idiotka-a to ci ekspertka! :D nara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska pieprzysz! Nikt nie napisał tutaj, że pozwalał na histerie- jedynie tyle, że je ROZUMIAŁ i nie dawał w tyłek za byle jęknięcie, nie opowiadał, jakie ma "zuchwałe" dziecko, bo to aż śmieszne! Zrozumienie tego sławnego buntu i odpowiednie reakcje na histerie to klucz do sukcesu. SUKCESU- bo ja mam WYCHOWANE DZIECKO. Nie wytresowane, nie rozwydrzone, nie niuniusia, czy "zuchwalca", tylko właśnie WYCHOWANE. A Ty? Czy możesz opisać swoje sukcesy wychowawcze? Nie? No właśnie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
znalazła się dzietna matka polka, wzor chowu bezstresowego vel trend buntow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
ale to wy się na forach zalicie ,z enie potraficie sobie poradzić z walsnym dzieckiem podczas buntu 2,3,4,5,6,10,13,,15, latka No wlasnie wida piękne efekty waszego wychowania , nawet jak człowiek wyjdzie z domu na każdym kroki widać jak nie potraficie się uporac z własnym dzieckiem, kiedy szjaby dostaje i, poklada się na ziemie i was pierze , lecz wy nazywacie to normalnym rozwojem dziecko bo przechodzi bunty, a dla mnie porpstu brak karnej reki Nastepnym razem nie wyplakujcie się na forach jaki koszmar wam dzieciak funduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest. MY PISZEMY. Cała kafeteria pisze o buntach swoich dzieci. WSZYSTKIE dzieci kafeterianek są rozwydrzone i niewychowane, bo Ty na swojej drodze takie spotykasz:) Moje dziecko również spotkałaś i na bank wiesz, że to JA zakładam tematy o buntach. Weź dziewczyno się już nie ośmieszaj. Sam fakt nie posiadania przez Ciebie dzieci i wypowiadanie się na temat wychowania jest wystarczająco śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz Tasmanska, styl wychowania twoich rodzicow ciebie, uważany przez ciebie za jedyny i słuszny bierze w lep. bo wychowali cie na osobe beszczelna, egocentryczna, malostkowa, o ograniczonych horyzontach myślowych, podszyta osobowoscia tyrana i przejawiajaca zachowania aspołeczne ze sklonnoscia do agresji słownej i fizycznej. idz na terapie bo cie rodzice skrzywdzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie hehe. Bezdzietna idiotka, ekspertka się znalazła. Ciebie nikt pewnie zapłodnić by nie chciał, dlatego nigdy nie będziesz mieć własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska widać masz, za przeproszeniem, gowno do powiedzenia w kwestii wychowania dziecka. Oznacza to, że twój mąż ma cię w czterech literach, nie jesteś żadnym autorytetem, nie liczysz się. Ja od 5 lat wspólnie z mężem wychowuje jego córkę, obecnie 10 letnia. I wyobraz sobie, że mam coś do powiedzenia w kwestii wychowania, bo wspólnie mieszkamy i żyjemy. I jeśli np czegoś zabronie to mąż nie podważa tak samo w drugą stronę. A ty masz d**e nie męża i widać, że się nie liczysz w tym układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska skończ się wypowiadać w kwestii wychowania dzieci, bo g****o o tym wiesz. Piszę to po raz setny: ja bardzo współczuję Twojej pasierbicy takiej "super" macoszki. Moje dziecko jest małe, "buntuje" się. Dostrzegło, że jest odrębną istotą, dlatego tak często chce postawić na swoim. Targają nim różne sprzeczne emocje, których nie potrafi nazwać. I moim zadaniem jest nauczyć je wyrażania i nazywania tych emocji. A, że próbuje postawić na swoim? To naturalne i normalne, mam nadzieję, że dzięki temu nie wyrośnie na podążającego za tłumem kolejnego barana w stadzie! P.S. 18 lat surowego wychowania razem z oziębłością i karami cielesnymi kosztowało mnie jedno wczesne bardzo nieudane małżeństwo i 12 lat psychoterapii. Nie zgotuję takiego samego losu swojemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Do ostatnich dwóch wypowiedzi się odniosę. Czy wy jesteście jakies dys.....cholera wie co?? Jeszcze raz pisze, NIE ODNOSCIE się do mojej sytuacji jaka wystepuje miedzy mna a moja pasierbica, z tego względu ,ze dziecko od małego było wychowywane przez ojca , a nie prze ze mnie i powtarzam się ,ze ja nie wdrązam stety/ niestety swoich met. wych. w stosunku nie do mojego dziecka. Ja już się poddalam, to nie była męza decyzja ,ze mam się nie wtrącać, przeciwnie, ale ja opadłam z sil , po prostu straciłam cheć i nie biore udziału w wychowywaniu młodej, ojciec jak był tak jest od tego. Nie będę podawac powodu mojego zniechęcenia i wycofania się na dzień dzisiejszy z funkcji wychowawczej, ale było na tyle tego dużo, ze jednak ja z własnej woli krok wstecz zrobiłam. Nie oczerniajcie mojego meza, bo on jest najmniej zamieszany w mojej decyzji, tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 3dzieci 5,10,14latek i nie wiem nic o buntach i wierze w dyscypline ale bez kar cielesnych lepsze sa kary rzeczowe bo dzialaja nawet na2 latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20 poczytaj sobie o rodzicielstwie warunkowym i jakie to ma skutki dla dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×