Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MIłośc czy rozsądek?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, mam dylemat. jestem kobietą w wieku 30 lat. Od ponad roku w związku z mężczyzną- rozwodnikiem i ojcem. Związek nie satysfakcjonuje mnie, gdyż mój partner zalicza się do mężczyzn , którzy mało uczuć okazują, nie wychodzą z inicjatywą spotkań, nie zapraszają nigdzie- tylko w domu siedzimy. Widzimy się co dwa dni po godzinie. Mimo tego, że tak to obecnie wygląda, kocham go bardzo, gdyż na początku był inny, bardzo się starał itp. Jak juz związek zaczęliśmy stał się bierny, musze pytać go o uczucia, bo czynami słabo to okazuje- ale jak mówi, zawsze taki był. KIlka miesięcy temu w mojej pracy pojawił się młodszy ode mnie mężczyzna- ma 25 lat, kawaler. Jest bardzo mną zainteresowany, w słowach i czynach jest czuły, szuka kobiety, z którą chciałby założyć rodzinę. Jest bardzo kulturalny, na poziomie, rozsądnie myślący i bez nałogów. Jedyne, co mnie w nim razi, to fakt, że taki sztywniak z niego, taki śmiertelnie powazny i poukładany. Mój obecny partner, jako że jest po rozwodzie od kilku lat, na razie nic ze mną nie planuje, mówi, że ma złe wspomnienia dotyczące rodziny, ale mam mu dać czas, że to przejdzie. Ma syna- 10 letniego, którego nie znam, gdyż mały nie toleruje innych kobiet w towarzystwie ojca. Ostatnio zastanawiam się, czy nie kierować się po prostu rozsądkiem i nie spróbować życia z tym, który - jak myślę- świetnie by się zapowiadał jako przyszły mąż i ojciec, ale nie czuję nic do niego, prócz zwykłej sympatii. Natomiast swojego partnera kocham, ale ten związek nie wygląda jak powinien, jest niepewny- z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz 25 latka,mała jest różnica na co ci chanmn z dzieckiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym rozwodnikiem to nawet nie trac czsu,nic z tego nie bedziesz miala,tylko ci bachor bedzie dokuczal i staral sie o to zeby jego tatus sie ciebie pozbyl.Ja ci radze od serca-nawet niech ci przez glowe nie przechodzi taki zwiazek,bys tylko plakala i nic wiecej.Zabierz sie za tego 25 latka on jest bez bachorow i jeden problem mniejszy.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie kto by chciał rozwodnika.Porażka od takich to na kilometr się trzymać. Pewnie żona go kopnęła w D.. bo nie mogła wytrzymać z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dokładnie, co było między nim a żoną. Powiedział tylko tyle, ze się kłócili, że ona przez lata szantażowała go rozwodem, bo niby ciągle się kłócili, narzekała też na to, na co ja narzekam, że on taki nieczuły, że miłości nie potrafił okazywać. Więcej nie wiem. Nie pije i nie pił, typ domatora, kobieciarzem nie jest, więc pewnie tylko o to chodziło. Moja przyjaciółka i siostra wyszły za rozwodników i sa w szczesliwych małżeństwach, więc chyba nie z każdym rozwodnikiem jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×