Po co głosować w wyborach prezydenckich

skoro głosy są już policzone? Sfałszowali samorządowe to i tu tak będzie. Przecież Bronek "musi" wygrać, tak nam powtarzają cały czas, choćby on sam mówi na wiecach "MY WYGRAMY" "NAS JEST WIĘCEJ" "MY SIE WAM AWANTURNIKOM NIE DAMY". My? Czyli KTO? Żaden inny kandydat w ten sposób nie mówi i nigdy nie mówił. Przecież jakby Komoruch przegrał to rozpętałaby sie afera, wszystko by "upadło", parlament by nie wiedział co robić bo wali się grunt pod raciczkami, media co mówić, dziennikarze by dostali sraczki ze strachu przed utratą roboty. Dlatego pamiętajcie, że on wygra i tak, juz w niedzielę wieczorem będą tytuły "Bronisław Komorowski wybrany na drugą kadencję"... a we wtorek (chyba) ogłoszony zostanie oficjalnie Prezydentem RP do 2020. Na koniec dodam, że głosuję przeciwko BK. Ja, moja rodzina, moi znajomi, ludzie z internetów, pojdziemy na wyboryale co z tego? skoro... one już się odbyły? (tam na górze).

trzeba spowodować reelekcje Komorowskiego

W życiu bym do tego ręki nie przyłożyła. To największe ścierwo w kraju.

ja glosuje na Kukiza

czyli uważasz, że PiS też się zaangażuje w fałszerstwa?

Tiaa, wiadomo, jesli PIS prztegra to powie ze sfalszowane, jesli wygra, to oczywiscie,ze prawidłowe. W kazdej komisji moga zasiasc mężowie zaufania kazdej partii- zglos sie i pilnuj.

Polecam...xwww.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1434476,PiS-bedzie-pilnowal-wyborow-Partia-zaangazuje-ponad-50-tys-osobxxSkrót: http://tnij.org/8d7tc2mCzyli albo pis będzie brał udział w fałszerstwach albo ich, tak jak poprzednio, nie będzie...

W kazdej komisji moga zasiasc mężowie zaufania kazdej partii- zglos sie i pilnuj. x O czym ty mówisz, przecież w tych komisjach gminnych, miejskich to będzie wszystko grało jak w szwajcarskim :) Fałszowanie obywa się tam najwyżej, gdzie nikogo z zewnątrz nie wpuszczą.

Ja i cala moja rodzina oraz wiekszość przyjaciól głosujemy na Komorowskiego. A "my wygramy" mowia wszyscy kandydaci,posłuchaj sobie.

27 tys. mężów zaufania PiSJak poinformował Krzysztof Sobolewski - pełnomocnik wyborczy kandydata PiS Andrzeja Dudy - komitet na podstawie Kodeksu wyborczego zgłosił ponad 27 tysięcy mężów zaufania w komisjach obwodowych (to mniej więcej tyle samo, ile jest komisji) i 51 w okręgowych. - Chcemy dopilnować liczenia głosów we wszystkich komisjach - powiedział rzecznik PiS Marcin Mastalerek. PKW przyznała komitetowi Dudy pulę ponad 26 tysięcy członków komisji wyborczych. Oznacza to, że w "ochronę" wyborów będzie zaangażowanych ponad 50 tysięcy osób.- Nie ma nic złego w tym, jeśli obywatele angażują się w to, żeby wybory odbyły się uczciwie i bez naruszeń prawa wyborczego. Mają do tego prawo i z niego korzystają. Sytuacje mające miejsce w ostatnich wyborach samorządowych tym bardziej uzasadniają takie działanie - tłumaczył zastępca rzecznika PiS Krzysztof Łapiński.Przewodniczącym biura ochrony został wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński.PAP dotarła do dokumentu zatytułowanego "Instrukcja ochrony wyborów", który szczegółowo opisuje obowiązki mężów zaufania, członków komisji i struktur PiS kontrolujących przebieg głosowania.Zadaniem biura będzie m.in. przygotowanie raportu dotyczącego przebiegu wyborów i udzielanie pomocy przy konstruowaniu ewentualnych protestów wyborczych. Kuchciński powołał już koordynatorów okręgowych oraz okręgowe biura ochrony wyborów, odpowiadające terytorialnie okręgom wyborczym do Sejmu.

Instrukcja zawiera też zalecenia dla członków obwodowych komisji wyborczych i mężów zaufania."Wszyscy członkowie komisji pracują na równych zasadach. Staraj się nie zwracać uwagi na powagę autorytetu członków komisji. Często zdarza się, że to młode osoby czy też bez wysokiego statusu społecznego muszą zwrócić uwagę nauczycielom, sędziom, urzędnikom samorządowym czy państwowym" - brzmi jedna z wskazówek.Członkowie komisji i mężowie zaufania PiS obowiązkowo muszą być obecni przy liczeniu głosów, ustalaniu wyników oraz sporządzaniu i podpisywaniu protokołu. "Wszelkie czynności i ustalenia Komisji powinny być kolegialne. Szczególnie należy zwrócić uwagę na liczenie głosów w obecności wszystkich członków komisji, bez podziału na grupy liczących" - napisano w instrukcji.

Ja i cała moja najbliższa rodzina głosuje na Kukiza...

To wszystko to są tylko słowa. A cyrki przy ostatnich samorządowych? to co?

Zobaczycie moi drodzy że Komor wygra, bo to przekręt jak nic, Śmieją mam się w twarz coraz głośniej. "Demokracja" to przedsionek totalitaryzmu. Ja bym chciała żeby wygrał przedstawiciel PiS. Zanim mnie zjedziecie... napiszę dlaczego... Dlatego, że prezydent PiS, a reszta rządu Po-wska. Mama nadzieję, że może pozagryzają się nawzajem i jakoś to będzie, albo wyjdzie błąd za błędem. Będą się kłócić o stołki i w tej kłótni całkiem zapomną o obywatelach ( i powstanie twór podobny do anarchii), a to z kolei szansa że masa się w końcu obudzi...

Komor wygra gospodarka pada na ryj więc przynajmniej niech wiedzą że łatwo im nie będzie z coraz większą opozycją.

Niestety, ale muszę się zgodzić. Tylko pytanie brzmi, co zrobić z tym fantem...?

Nic nie zrobimy bo to większa mafia, nic nie trwa wiecznie wiec prędzej czy później coś się zmieni, ale za ile to nie wiadomo, może nie dożyjemy tego...

Może właśnie najpierw doprowadzić do anarchii (państwo bez władzy) i jakoś to wszystko poukładać od nowa. Nasze państwo nie wytrzyma długo w anarchii, tym bardziej w anarcho-pacyfiźmie, przez mentalność Polaków. W takiej anarchii zawsze znalazłby się ktoś kto chciałby rządzić, być wyżej od kogoś... a to sprzeczne z cała ideą tego nurtu. Po za tym Polacy przywykli do tego, że ktoś nimi rządzi, brak rządu spowodowałby ogólną panikę. Ja jestem za przywróceniem monarchii, przynajmniej król musiałby być Polakiem z dziada i pradziada. Złego króla zawsze się można pozbyć, bo jest jedną osobą, a w "demokracji" ciężko stwierdzić kto jest dobry a kto zły. :)

A to są jeszcze czystej krwi Polacy? wątpię. Ja uważam, że powinno być tak zwane pospolite ruszenie, ogólny, ogromny, narodowy strajk, tłumy ludzi na ulicach, pod Pałacem, nie dający sie zlikwidować - jak szarańcza, bez możliwosci rozgonienia a przecież nie zaczną strzelać jak na Ukrainie bo runęłaby cała ta ich "demokracja". Bo tak siedząc na tyłkach i krytykując jedynie przez internet to nic pożytecznego.