Ale chciałbym poznać kobietę, która ma parcie na bycie sławną.

Sławę z najwyższej półki, nie tandetną typu: byleby mówili, nie jest ważne co. Kobietę z charyzmą, z umiejętnościami, oryginalną, kierującą się pięknem. To tak pokrótce.;)

a ja nie toleruje takich którzy w ten sposób to ujawniają :D bo to świadczy o braku klasy

takie mają kupę testosteronu czyli są półfacetami i rodzą pedałów jeśli w ogóle rodzą

Nie praktycznie byłoby spotkać kobietę która ma parcie na bycie ostro wyruhaną?a baba z charyzmą to mi się kojarzy z Kazimiera szczuka:o

takie dają d**y za karierę

" baba z charyzmą to mi się kojarzy z Kazimiera szczuka" aleś pierdnął głupio koleś

Co masz na myśli kierującą się pięknem?

Gość 23:22 racja ;) ale co poradzić, parcie mam.:P No nic, za wcześnie pojawiła się ta chęć, muszę dopracować klasę. Dziękuję.:)

Gość 23:27 niezwracanie uwagi na brzydotę szeroko rozumianą, między innymi.;)

Znałem aktorkę poznałem przez internet i jeżeli o tamtą chodziło to interesował ją układ bez zobowiązań, no cóż... jakoś zrezygnowałem bo ona miała wtedy chłopaka którego chciała zdradzać ze mną w innym mieście to nie na moje nerwy.

o chetny na ******ie :D

O nie, bo nie dopisałem. Tylko nie aktorka.:P

Gość 23:41 Na przyszłą gwiazdę chętny, a nie gwiazdki.:P

Parcie na bycie sławną jest dość zgubne. Komu to potrzebne,ja sie ciesze,że nie jestem sławna,cenie sobie prywatność moge normalnie wyjsc na ulicę i nie przybiegają do mnie jacyś psychofani :D slawa to ciężki kawalek chleba tak naprawdę. Sporo pochwał,ale też i sporo krytyki. Nigdy nie zazdroscilam nikomu sławy

Kwiatuszku, to co opisałaś, to kojarzy mi się ze sławą pospolitą. Tak, skutek uboczny to rozpoznawalność, ale połączona z nachalnością rozpoznających. Bo sama rozpoznawalność, podziwianie za to co ów sława dokonała, to jednak przyjemność. Prywatność można zachować, trudno, ale nie jest to niewykonalne. Też nie zazdrościłem, nie zazdroszczę. ;)

o tak,ja tez lubie podziwiać,ale jednak czy sama chciałabym być tak podziwiana,to nie jestem pewna ;)

Trudniej żyć będąc podziwianym, bo sława zobowiązuje. A w życiu jednak lepiej być nonkonformistą.:P

tak,jednak u mnie to dotyczy innych sfer życia...poza tym uwazam,ze to co trzeba zrobić i czego pilnować,nie jest na pokaz,czyli nie,ze będąc sławną,bardziej bym sie pilnowała,tak samo jak teraz,bo nie robie tego,zeby ktoś podziwiał,tylko z innych powodów poza tym i tak Bóg wszystko widzi,a nie chce go tak bardzo zawieść ;) staram sie zachowywać dobrze

za to osoba slawna lepiej jak jest silna psychicznie,odważna i ma dystans do życia...w razie fali krytyki zeby sie nie załamała i pewnie więcej pokus,ale jak coś dla kogoś i tak nie ma znaczenia,to nie ma znaczenia,czy pokusy są czy nie. jak czegoś nie chce jeść to nie zjem niewazne czy mam na talerzu czy tego w ogole nie mam..

No masz to swoje parcie na szkło,jak nie jak tak.Deviancik ,kamera Cię lubi...

OjaCie, zapomniałem o tym temacie.:D Dzisiaj odpowiem, ale jutro już.:D Heja Sisi! ;)

Ok,mam na 11-tą i wiesz doskonale pamiętam ten film z komentarzem "5 +",niezła ocena..aż kipiałam z zazdrości.gust masz dobry.Dobranoc.

Sisi, ależ ja nie mam parcia na szkło. Chcę być w cieniu Gwiazdy;), znaczy blasku. Być jak cień i wślizgiwać się pod blask. Niewidoczny ach. ;) Nawet rym się pojawił jako taki.:D Z mroku w cień jak laleczka Chucky. A z tym parciem to bardziej chodzi mi o to, że chcącą osiągnąć coś więcej . Robić coś ponad normę, przekraczać granice. A to chyba jednak połączone jest ze sławą mniejszą bądź większą? Silna psychika gdy ktoś chce być sławny jest niezbędna, też tak uważam. Odwaga, dystans oczywiście też. W sumie to w życiu takim normalnym bez parcia ;) te cechy również niezbędne przecież. ;) AAA cóż to była za film? "To nie był film" ;)

To co to było słodziaku,może teraz po trzech latach ,mi powiesz co to było..;-)?.

dobra,nie pytam.;-)

Sisi, to było to coś. ;)