Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zazwyczaj sie organizujecie z obiadem ?

Polecane posty

Gość gość

O której zazwyczaj podajecie obiad? I kiedy robicie zakupy na niego ? Dzień wcześniej czy w ten sam dzień rano ? A jeśli ktoś pisze że robi tygodniowe zakupy to czy robi jakąś specjalną liste co przez cały tydzień zamierza robić na obiad ? Jak to u was jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jem w pracy obiad, szykuję sobie go dzień wcześniej wieczorem a w pracy podgrzewam w mikrofali. zakupy robię różnie, czasem na cały tydz a czasem na bieżąco, nie mam konkretnego planu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robię duże tygodniowe zakupy, jak czegoś mi zabraknie to dokupuję i tyle. Nie planuję posiłków co dokładnie w jaki dzień będę jeść bo różnie z mężem wracamy. Niestety często coś mi się zepsuje. Nie gotuję też na dwa dni bo nie lubię jeść tego samego. Całe szczęście mam niewybrednego męża, który niekoniecznie musu mieć mięcho na obiad. Zdarza się, że obiad gotuję o 20 i jak się go zrobi to go jemy w tym samym dniu (co niestety niekorzystnie wpływa na moją figurę). Innym razem nie mamy obiadu np. dwa dni. Mąż nie gotuje bo nie potrafi co wcale mi nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Od poniedziałku do piątku obiad jest o 18. Dziecko je wcześniej w szkole a pozniej z nami. W weekendy ok 14, 15 bo śpimy dłużej, sniadanie jest później i wszystko sie przeciąga. Mięso mam zawsze w zamrażarce na zapas. Wyjmuje je na noc do lodówki a zakupy robię po pracy tzn najcześciej sa to warzywa na surowke bo zapasy ryżu, kasz i ziemniaków tez mam w domu, no chyba ze cos sie akurat skończy to dokupuje i tyle z mojej organizacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
A i jeszcze dodam ze w piątek robię większe zakupy i planuje co ma byc na obiady w sobotę i niedziele zeby juz w weekend po sklepach nie latać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od poniedziałku - piątku obiad 14 - 15 - w zależności od tego o której godzinie syn kończy lekcję. Weekendy wcześniej - 13. A jeśli chodzi o zakupy , to u nas bardzo różnie . Czasami robię listę dzień / dwa dni przed , a czasami kupuję tego samego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze a ja myślałam że tylko ja jestem taka dziwna że obiad dopiero na wieczór udaje mi sie zrobić że wszyscy obiad to o 14 podają i wszystko super hiper zorganizowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
A kiedy mam podawać obiad jak o tej 14 nie ma nas po prostu jeszcze w domu? Będąc na wychowawczym jedliśmy z synem wcześniej a mężowi odgrzewalam wieczorem a teraz niestety to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robię obiadu, tylko w sumie kolacje (ok. 19). Obiad jemy w pracy a córka w szkole. Ale kolacja przeważnie jest na ciepło (chyba, że są upały), np. jakaś ryba czy szybkie mięso typu stek, plus warzywa, różne curry, risotta, omlety... I owszem, duże zakupy robimy raz w tygodniu, w międzyczasie najwyżej jakieś mleko, owoc czy pieczywo się dokupi (choć chleb przeważnie robię domowy). Nieraz poprzedniego dnia wyciągam coś do rozmrożenia, a nieraz robimy coś z marszu, z tego, co pod ręką (zapasy w szafkach i zamrażarce zawsze mam spore i urozmaicone, więc jest z czego "tworzyć" :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie cierpię robić zakupów i organizować się z obiadem. Codziennie trza myśleć co tu zrobić żeby się nie powtórzyło... Najgorszy z obowiązków domowych, już wolę myć kibel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy już z mężem sami. Jeśli mąż pracuje na miejscu, to obiady, a właściwie obiadokolacje jemy około 18.00 - 19.00.Zakupy to zazwyczaj robimy większe w piątek lub sobotę, różne rodzaje mięsa, porcjuję (tak na 1 obiad), opisuję i zamrażam. Warzyw nie kupuję za dużo, bo więdną, tyle, co na 2, góra 3 dni. Zazwyczaj mam w domu wszystko, na bieżąco kupujemy mleko, nabiał i wędliny, no i ewentualnie warzywka na świeże surówki do obiadu. A te obiadokolacje to dlatego jemy o takiej porze, bo po prostu tak wracamy z pracy. Ja obiad podszykowuję przed pracą , łącznie z obraniem ziemniaków, dokańczam po powrocie z pracy. Surówkę robię w czasie, gdy gotują się ziemniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te codzienne zakupy to jest jakaś polska psychoza! Kobieto masz zamrażarkę, masz lodówkę, masz szafki kuchenne, to do licha kupuj 2-3 razy w miesiącu po okazjach, a nie codziennie latasz jak potłuczona, przepłacasz i tracisz czas. No chyba, że nie masz życia poza domem i wyjście do sklepu to jest highlight twojego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robie liste , planuje zakupy i odwalam je raz w tygodniu. Obiad jest o 15 , dzieci wracaja ze szkoły , ja z pracy a maz ma lunch. Gotuje raz na 2 dni i dogrzewm. Obiady gotuje wieczorem , by na nastepny dzien byly gotowe. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemy na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×