Do kobiet mających ślub kościelny lub szykujących się

Jak u was było z seksem? Był seks przed ślubem? Jak wam z tym było, ze nie przestrzegacie nauk kościoła, przejmowałyście się tym? Jak było ze spowiedzią? (obowiązkowa przecież) była chociaż jakaś abstynencja np. kilka miesięcy przed ślubem zero seksu? Dlaczego zdecydowałyście się na taki ślub skoro nie przestrzegałyście zasad? Mam sporo wątpliwości, za niecały rok planujemy wziąć ślub, seks był i jest, ale mi z tym jakoś nie fajnie... tzn. że chce kościelnego, a nie przestrzegam zasad, chciałabym zaproponowac narzeczonemu żebyśmy teraz teraz zaprzestali, wtedy mogłabym się wyspowiadać bo w głębi duszy można powiedzieć, ze żałuję, ze to nie było dopiero po sakramencie, takze spowiedź byłaby szczera. Co o tym myślicie?

Mam kościelny ślub jest to dla mnie ważne. Sex był choć nie mieszkaliśmy ze sobą.

Albo się całkiem powstrzymujecie przed ślubem albo się nie powstrzymujecie. Nie można tak uprawiać (Ale to brzmi)seksu a w pewnym momencie się powstrzymać do ślubu żeby co? Żeby wymazać ten seks? Nie rozumiem tak jakby mieć ciastko albo zjeść ciastko. Było od razu się powstrzymać albo się nie powstrzymać a nie wydziwiac teraz. A nie możecie wziąć samego cywilnego?

My czekamy z seksem do ślubu. Jesteśmy po 30-ce ale nie żałujemy :) wierzymy, że Bóg nam będzie błogosławił także dzięki temu, że okazujemy Mu miłość w ten sposób. Myślę, że możecie wstrzymać się z seksem do ślubu jeśli jest to ważne dla Was. Istnieje coś takiego w wierze jak "wtórne dziewictwo" duchowe, liczy się Twoja intencja i Pan wie, że chcesz dobrze (a Twój narzeczony pewnie nie podziela Twoich chęci?). Powiem tak -lepiej późno, niż wcale. Jeśli to dla Ciebie ważne, to narzeczony powinien to zaakceptować jeśli Cię tak na serio kocha. v Znam sporo par które czekały z tym do ślubu, a znam i takie, które zaniechały seksu na ok. rok przed ślubem, bo coś się zmieniło w ich myśleniu, duchowości a ich narzeczony/a to zaakceptował/a (lub oboje tak dobrowolnie postanowili)

My czekamy z seksem do ślubu. Jesteśmy po 30-ce ale nie żałujemy usmiech.gif wierzymy, że Bóg nam będzie błogosławił także dzięki temu, że okazujemy Mu miłość w ten sposób. xxxxxxx Piękne świadectwo, ale po ślubie też bez zabezpieczenia i tylko w celach prokreacji ? Inaczej też jest to grzechem. W ciążę można zajść już za pierwszym razem. I ile człowiek ma z tego przyjemności ? A jeśli ktoś nie decyduje się na razie na dziecko, powinien się dalej powstrzymywać. Ślub nic nie daje.

wooow na poważniejszy temat nikt nie popisze. :)

po co pisać o swoich osobistych i intymnych sprawach, żeby ta sama osoba , która zakłada temat i zachęca do wypowiadania, obrzuciła cię obelgami lub wykpiła i ośmieszyła, nie wiem co gorsze, dobranoc.

która zakłada temat i zachęca do wypowiadania, obrzuciła cię obelgami lub wykpiła i ośmieszyła xxxx Zawsze jest takie prawdopodobieństwo że ktoś cię obrzuci obelgami, a na kafe prawdopodobieństwo wzrasta stukrotnie. :) Autorka nie prowokuje tylko pyta. Ja też napisałem co myślę, i z ciekawości czekałem co katolicy uważają. Ja jako osoba, która dawno odeszła od kościoła nie mogę być z kimś kogo kocham. Nie krytykuję, nie mogę znaleźć tylko gdzie tutaj jest to szczęście dla człowieka, o którym mówi się tyle w kościele. Ale już nie ważne. :)